like a delicate bright spot

48 6 2
                                    


*Tae*


Po pamiętnym poranku życie w obozie nie wyglądało już tak samo.
A przynajmniej nie dla mnie.

Jeongguk wrócił do żywych, ale nigdy tak naprawdę nie zastanawiałem się co to może nieść ze sobą.
Przez cały ten czas chciałem, żeby po prostu był przy nas, żywy.
By było jak dawniej.
Żywiłem złudną nadzieję, że jego powrót wypełni jakąś dziwną lukę w naszej grupie, w naszych relacjach, we mnie. Wtedy dopiero zdałem sobie sprawę, jak każdy z nas spaja naszą grupę. Czyni ją tym czym jest, że gdy zabraknie jednego elementu, cała konstrukcja lega w gruzach.
Jednak zagubiony w mojej optymistycznej wizji, zupełnie nie pomyślałem z czym może się ona wiązać.

Jeongguk nie jest sobą.

Nie wiem jak inaczej, jak dokładniej to opisać.
Jeśli Jeongguk już wcześniej był dziwnym, małomównym i stroniącym od ludzi dzieciakiem, to teraz stworzył nową definicje każdego z tych słów, zupełnie od nowa.
Nie wychodzi z łóżka, nie próbuje się z nikim skontaktować, jest lakoniczny i nie pozwala nikomu oprócz Seokjina koło siebie przebywać.
Wygląda jakbyśmy cofnęli się do początku naszej znajomości, ale jakby same uprzedzenia Jeongguka były dziesięciokrotnie większe.

Wzdryga się na najmniejszy dźwięk, wpatruje się w jeden punkt dopóki Seokjin nie zwróci jego uwagi. Zachowuje się tak jakby momentami w ogóle go z nami nie było.
Jin mówi, że to z powodu gorączki i trucizny, że jego ciało wciąż się regeneruje, ale nawet w oczach chłopaka jest coś dziwnego.
Jakiś rodzaj szaleństwa.

Namjoon stara się być obiektywny, usprawiedliwia jego zachowanie ostatnimi nadmiernymi przeżyciami. Nie zraża się kiedy chłopak wręcz odchodzi, gdy stara się nawiązać z nim jakikolwiek kontakt. Mówi, że powinniśmy mu dać czas.
I rzeczywiście ma rację.
Z czasem Jeongguk staję się bardziej ludzki.
Zmiany nie są znaczące, ale zauważalne.

Po jakimś czasie akceptuje nawet towarzystwo Yoongiego, który przychodził wręcz codziennie by doglądać chłopca. Nie wiem jak to się stało, nie wiem czym sobie zasłużył, nie wiem co takiego zrobił, czego nie potrafiłem ja, że chłopak powoli zaczął się przed nim otwierać.

Ja poddałem się niemal tak szybko jak zacząłem się starać.
Przestałem przychodzić, przestałem rozmawiać, przestałem go zmuszać, przestałem próbować.
Nie widziałem go tak długo, że to wręcz bolało.
Ale jeśli to pomagało, jeśli następnym razem kiedy na mnie spojrzy w jego oczach nie będzie już tego okropnego przerażenia, jeśli tylko.... W takim razie to okay.
Jestem w stanie odsunąć się w cień na tak długo ile to potrzebne.

Zamiast tego starałem się skupić swoje myśli na czymś innym, aby dni mijały mi szybciej podczas całego tego nużącego czekania.
Nigdy nie mówiłem, że jestem cierpliwy.

Wraz z Hoshim próbowaliśmy się przez ten czas dowiedzieć, jak daleko stąd znajduję się wyrocznia. Według zebranych przez nas informacji, jej świątynia mieściła się pierwotnie dwa dni drogi od naszego tymczasowego miejsca położenia, jednak została zburzona przed laty i to gdzie teraz się znajduję jest prawdziwą zagadką.
Nie mieliśmy jednak zamiaru pozbywać się jedynego tropu jaki dotychczas mieliśmy.
Wyruszyliśmy w drogę do ruin świątyni, następnego dnia o brzasku.
Hoseok wraz z Yoongim zostali by pilnować obozu, z czego jeden widocznie tym się cieszył mówiąc starszemu jak to urządzą sobie dziewczyńskie nocowanie z pogaduchami i zaplataniem warkoczy.
Yoongi na te słowa pchnął go do jeziora.

Osobiście byłem zdziwiony, że Seokjin nie nakazał Jeonggukowi zostać w łóżku i wypoczywać. Nawet jeśli gorączka nie dawała o sobie znać już od kilku dni, a twarz chłopca w końcu zaczęła nabierać jakichkolwiek kolorów, to Seokjin zdecydowanie zabraniał mu jakiejkolwiek zbędnej aktywności i wręcz wyręczał go we wszystkim jak nadopiekuńcza matka.
Możliwe, że cała sytuacja wynikała z faktu, iż Namjoon nie mógł sobie odpuścić spotkania z wyrocznią, a nawet jeśli owe nie nastąpi chciał osobiście pomóc szukać wskazówek co do miejsca gdzie następnie powinniśmy się udać. Nie muszę chyba wyjaśniać, że gdzie jest Namjoon tam pojawia się Seokjin, a jak dobrze wiemy gdzie Seokjin tam musi być i Jeongguk.
Przerażające, ale tak właśnie to wygląda.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 24, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

νύχτα  | Taekook |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz