Kilka minut jeszcze czekaliście, aż obiad będzie gotowy. Nałożył wam na talerze, wzięliście w ręce łyżkę i jedliście spokojnie zupę.
Po zjedzeniu, odłożyłaś pusty talerz na bok i poszłaś do łazienki załatwić swoje sprawy.
Po kilku minutach wyszłaś z toalety, trochę zmęczona, więc powiedziałaś chłopakom, że nie będziesz jadła drugiego dania.
Pytali się czemu, ale nie chciałaś odpowiadać.
Czułaś się, jakbyś miała zaraz rodzić.
Położyłaś się na łóżku i szybko zasnęłaś.Chłopaki byli zmartwieni twoim stanem, ale nie chcieli w to wnikać.
Zjedli drugie danie i poszli do salonu obejrzeć jakiś serial.
Zasnęli na kanapie po godzinie oglądania serialu. Jako pierwszy po dwóch godzinach obudził się RM a chwile po nim J-Hope.
Obudzili resztę, ponieważ była godzina 19:30.
Zrobili kolacje i poszli na górę się umyć.Po umyciu się położyli się do łóżka i szybko zasnęli.
*Rano*
Obudziłaś się chwile po Jiminie. Byłaś wyspana jak nigdy. Wstałaś z łóżka bardzo powoli, lecz Jimin nawet cię nie zauważył, gdy wstawałaś, gdyż szedł do łazienki. Wyszłaś z pokoju kierując się do łazienki ogólnej, ponieważ waszą zajął Jimin.
Wychodząc z łazienki natknęłaś po drodze Suge i Jungkooka idąc do schodów. Powiedzieli ci hej i zeszli na dół przy okazji im odpowiadając.Gdy weszłaś do pokoju poszłaś do szafy po swoje ubrania i idąc do łazienki.
Ubrałaś się i wyszłaś z niej, idąc do drzwi, lecz zatrzymał cię Jimin swoim chorym głosem.Jm: T/I... poczekaj.
T/I: Coś się stało?- powiedziałaś odwracając się przodem do Jimina.
Jm: Zaparzysz mi mięty? Chyba mam przeziębione gardło.- powiedział lekko kaszląc.
T/I: Ojoj... To może być coś poważnego. Może pójdziesz do lekarza?- powiedziałaś idąc w jego stronę i siadając na progu łóżka.
Jm: Jak będę miał siłę to pójdę do lekarza.. obiecuje..- powiedział patrząc na cb słodkimi oczkami.
T/I: Mam nadzieje.. dobra zaraz wrócę do cb z kubkiem mięty.- powiedziałaś wstając z kanapy.
Jimin się tylko uśmiechnął i patrzył jak wychodzisz. Zamknęłaś za sobą drzwi od waszej sypialni. Wszyscy się na cb spojrzeli.
Nie zwróciłaś nawet na to uwagi, więc jak gdyby nigdy nic poszłaś do kuchni zrobić Jiminowi miętki.V: T/I..?
T/I: Tak?- powiedziałaś zalewając wrzącą wodą kubek.
V: Gdzie jest Jimin?
T/I: Jest na górze w sypialni, a co?- powiedziałaś biorąc kubek w rękę.
V: Coś mu się stało?
T/I: Nie, tylko po prostu boli go gardło i kazał zrobić sobie mięty.
Jh: A zgodził się, by jechać z nim do lekarza?
T/I: Obiecał mi że tak, ale czy na pewno to nie wiem.
Weszłaś na schody i wchodziłaś z kubkiem pełnym wrzątkiem.
Otworzyłaś drzwi do sypialni i weszłaś do środka.
Jimin od razu usiadł na łóżku, wziął od ciebie kubek z miętą i wypił ją powoli.Ty zaś patrzyłaś jak Jimin słodko pije. Ten widok bym dla ciebie oszałamiający.
Gdy wypił, odstawił kubek na szafkę obok łóżka i znów się położył.
T/I: Jimin.. ty się tak nie rozkładaj tylko wstawaj powoli i idziemy do lekarza. Pójdzie z tobą Jin z RM-em.
Jm: Teraz? Jeszcze chwilkę.- powiedział przykrywając się kołdrą.
T/I: Z tobą jak z dzieckiem. Wstawaj bo zaraz nie wytrzymam.
Jm: No dobra, już idę.- powiedział z lekką niechęcią, wstając z łóżka.
Czekałaś aż Jimin wstanie. Lekko się zdenerwowałaś na niego, bo ,,kłóciłaś się" z nim jak z dzieckiem.
CZYTASZ
Mess // Park Jimin ❤️ [ZAKOŃCZONE]
Teen Fiction𝐌𝐄𝐆𝐀 𝐖𝐀𝐙𝐍𝐄 𝐈𝐍𝐅𝐎 𝐎𝐃𝐄 𝐌𝐍𝐈𝐄 𝐙 𝐏𝐑𝐙𝐘𝐒𝐙𝐋𝐎𝐒𝐂𝐈!! (na samym dole macie koniec i początek pisania) 27.02.23 r. książka jest mega cringowa (jak dla mnie) ogólnie polecam tę książke lecz drugi raz raczej bym nie przeczytała...