Tak jak obiecał, Jimin przyjechał z samego rana do was. Ty jeszcze słodko spałaś, gdy nagle obudził się płacz Ji-Sun, co oznaczało, że jest już głodna.
Dałaś jej jeść a po chwili przyszedł Jimin.
Uśmiechnęłaś się do niego, pocałował cię w głowę i usiadł na krzesełku.Gadaliście o tym, kiedy cię wypisują, jak tam w domu itp.
Dziś byłaś w lepszym stanie niż wczoraj.
Miałaś pełno energii i chciałaś nawet już wychodzić.Po kilkunastu minutach przyszedł pan doktor.
D: Jak się pani dziś czuje??
T/I: Świetnie..
D: To dobrze.. Jeśli chodzi o to, z jakiego powodu tu jestem, to chciałam państwu powiedzieć, że jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, będzie mogła pani już jutro opuścić szpital.
T/I: To super...
D: Dziś zrobimy pani córce kilka badań i jutro was wypuszczę do domu.
T/I: Dziękuje bardzo..
D: Miłego dnia.. do zobaczenia..- po tych słowach wyszedł z sali.
Ty z Jiminem strasznie się cieszyliście.
*Time skip*
Była już godzina 16:30. Pielęgniarki zabrały waszą córkę na kilka badań.
Miałaś chwile spokoju razem z Jiminem.
Nagle po chwili Jimin powiedział coś niezwykłego;Jm: T/I...?
T/I: Co tam.- powiedziałaś mając głowę na ramieniu Jimina.
Jm: Może byśmy się starali o kolejne dziecko??
Co o tym myślisz??- powiedział patrząc na podłogę.Ty od razu podniosłaś głowę i popatrzyłaś się w stronę Jimina.
T/I: Nie jest jeszcze za wcześnie??- powiedziałaś patrząc się na Jimina.
Jm: Wiesz.. nie chodzi mi o teraz, tutaj, tylko jak Ji-Sun troszkę urośnie.
T/I: Jeszcze jest za wcześnie żeby o tym myśleć.
Pomyślimy kiedy indziej o tym, dobrze??Jm: Dobrze, jak chcesz.- po chwili pocałował cię w czoło.
Nagle po chwili przynieśli wam Ji-Sun.
Tym razem pielęgniarka dała Jiminowi.
Jimin był zaskoczony. Wziął Ji-Sun na ręce i do niej gadał np: Cześć córeczko, jutro wychodzimy do domku, zobaczysz swoich walniętych wujków itd.Ty z niektórych jego tekstów się śmiałaś.
Czasem sobie myślałaś;*twoje myśli*
~W końcu mam wymarzoną rodzinkę. Chyba zgodzę się na to drugie dziecko. Będzie weselej.~
*koniec twoich myśli*
Wróciłaś do rzeczywistości. Jimin oddał ci
Ji-Sun, ponieważ była głodna.Położyłaś się na łóżku i zaczęłaś ją karmić.
Jimin się patrzył na jej słodką minkę.Po kilku minutach przez przypadek Jimin popatrzył się na twoją szyje.
Okazało się, że miałaś jeszcze kilka niewidocznych malinek na szyi.Jm: T/I... masz jeszcze malinki na szyi..
T/I: Ty tez lekko widoczne masz..
Jm: Hah
Ty także się lekko zaśmiałaś.
Dzień wam szybko minął.<Nadszedł wieczór>
Zjadłaś kolacje, Ji-Sun również.
Poszłaś się umyć, w tym małą i poszłyście spać.Spało wam się wspaniale.
<><><><><><><><><><><><><><><><>
Króciótki ale nie miałam pomysłu na ciąg dalszy tego rozdziału.
Mam nadzieje że i tak się spodoba🥰
CZYTASZ
Mess // Park Jimin ❤️ [ZAKOŃCZONE]
Teen Fiction𝐌𝐄𝐆𝐀 𝐖𝐀𝐙𝐍𝐄 𝐈𝐍𝐅𝐎 𝐎𝐃𝐄 𝐌𝐍𝐈𝐄 𝐙 𝐏𝐑𝐙𝐘𝐒𝐙𝐋𝐎𝐒𝐂𝐈!! (na samym dole macie koniec i początek pisania) 27.02.23 r. książka jest mega cringowa (jak dla mnie) ogólnie polecam tę książke lecz drugi raz raczej bym nie przeczytała...