31

366 12 0
                                    

Tak jak obiecał, Jimin przyjechał z samego rana do was. Ty jeszcze słodko spałaś, gdy nagle obudził się płacz Ji-Sun, co oznaczało, że jest już głodna.

Dałaś jej jeść a po chwili przyszedł Jimin.
Uśmiechnęłaś się do niego, pocałował cię w głowę i usiadł na krzesełku.

Gadaliście o tym, kiedy cię wypisują, jak tam w domu itp.

Dziś byłaś w lepszym stanie niż wczoraj.
Miałaś pełno energii i chciałaś nawet już wychodzić.

Po kilkunastu minutach przyszedł pan doktor.

D: Jak się pani dziś czuje??

T/I: Świetnie..

D: To dobrze.. Jeśli chodzi o to, z jakiego powodu tu jestem, to chciałam państwu powiedzieć, że jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, będzie mogła pani już jutro opuścić szpital.

T/I: To super...

D: Dziś zrobimy pani córce kilka badań i jutro was wypuszczę do domu.

T/I: Dziękuje bardzo..

D: Miłego dnia.. do zobaczenia..- po tych słowach wyszedł z sali.

Ty z Jiminem strasznie się cieszyliście.

*Time skip*

Była już godzina 16:30. Pielęgniarki zabrały waszą córkę na kilka badań.

Miałaś chwile spokoju razem z Jiminem.
Nagle po chwili Jimin powiedział coś niezwykłego;

Jm: T/I...?

T/I: Co tam.- powiedziałaś mając głowę na ramieniu Jimina.

Jm: Może byśmy się starali o kolejne dziecko??
Co o tym myślisz??- powiedział patrząc na podłogę.

Ty od razu podniosłaś głowę i popatrzyłaś się w stronę Jimina.

T/I: Nie jest jeszcze za wcześnie??- powiedziałaś patrząc się na Jimina.

Jm: Wiesz.. nie chodzi mi o teraz, tutaj, tylko jak Ji-Sun troszkę urośnie.

T/I: Jeszcze jest za wcześnie żeby o tym myśleć.
Pomyślimy kiedy indziej o tym, dobrze??

Jm: Dobrze, jak chcesz.- po chwili pocałował cię w czoło.

Nagle po chwili przynieśli wam Ji-Sun.
Tym razem pielęgniarka dała Jiminowi.
Jimin był zaskoczony. Wziął Ji-Sun na ręce i do niej gadał np: Cześć córeczko, jutro wychodzimy do domku, zobaczysz swoich walniętych wujków itd.

Ty z niektórych jego tekstów się śmiałaś.
Czasem sobie myślałaś;

*twoje myśli*

~W końcu mam wymarzoną rodzinkę. Chyba zgodzę się na to drugie dziecko. Będzie weselej.~

*koniec twoich myśli*

Wróciłaś do rzeczywistości. Jimin oddał ci
Ji-Sun, ponieważ była głodna.

Położyłaś się na łóżku i zaczęłaś ją karmić.
Jimin się patrzył na jej słodką minkę.

Po kilku minutach przez przypadek Jimin popatrzył się na twoją szyje.
Okazało się, że miałaś jeszcze kilka niewidocznych malinek na szyi.

Jm: T/I... masz jeszcze malinki na szyi..

T/I: Ty tez lekko widoczne masz..

Jm: Hah

Ty także się lekko zaśmiałaś.
Dzień wam szybko minął.

<Nadszedł wieczór>

Zjadłaś kolacje, Ji-Sun również.
Poszłaś się umyć, w tym małą i poszłyście spać.

Spało wam się wspaniale.

<><><><><><><><><><><><><><><><>

Króciótki ale nie miałam pomysłu na ciąg dalszy tego rozdziału.
Mam nadzieje że i tak się spodoba🥰

Mess //  Park Jimin ❤️ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz