27

376 13 1
                                    

Zjedliście śniadanie, a ty poszłaś się przyjrzeć kalendarzowi, który dziś jest dzień.
Był 12.06 a ty miałaś 15 czerwca jechać do szpitala, ponieważ niedługo będziesz rodzić.

Byłaś w szoku jak ten czas szybko zleciał.
Powiedziałaś chłopakom, że 15.06 będziesz jechać do szpitala, a oni się bardzo ucieszyli.

Położyłaś się na kanapie i włączyłaś telewizje.
Leciał jakiś serial, który chb już kiedyś oglądałaś.
Oglądałaś go bardzo dawno temu, że aż wszystkie wspomnienia ci się przypomniały.

Postanowiłaś wstać i pójść po telefon, by zadzwonić do rodziców. Coraz bardziej zaczynałaś za nimi tęsknić i mieć wyrzuty sumienia, że tak ich potraktowałaś.

Wzięłaś telefon, wykręciłam numer i zadzwoniłaś do nich.

Chwile czekałaś, gdy nagle po niecałej sekundzie odebrała mama.

*rozmowa*

M: Halo?

T/I: Cześć mamo..

M: T/I.. córeczko moja.. zadzwoniłaś.. stęskniłam się za tobą.. jak się czujesz?

T/I: Wszystko w porządku.. za 3 dni jadę do szpitala bo niedługo będę rodzić.

M: Jejku... niedługo zobaczę moją wnusie.. jeśli tylko mi, tacie i bratu pozwolisz...

T/I: Oczywiście że pozwolę.. a dzwonię, bo chciałam was przeprosić za wszystko co powiedziałam i zrobiłam.. mam nadzieje że mi wybaczycie...

M: Córeczko... nie byliśmy ani źli ani obrażeni tylko po prostu było nam smutno... ale jest już dobrze...

T/I: To dobrze.. a jest z tobą tata lub Hyunjin?

M: Hyunjin jest u kolegów na urodzinach, a tata w pracy.

T/I: Jak wrócą przekaż im że ich kocham i ściskam bardzo mocno.
A i że jak tylko wyjdę ze szpitala, od razu was odwiedzę..

M: Dobrze, przekaże.. kocham cię i trzymaj się tam...

T/I: Wy tez... i ja was tez.
Papa.

M: Papa.

*koniec rozmowy*

Odłożyłaś telefon i poszłaś do chłopaków do salonu.
Oglądaliście co innego niż ty. Z nudów oglądałaś byle co, by zabić czas.

Oglądaliście w ciszy. Aż nagle ktoś zapukał do drzwi. Postanowiłaś otworzyć, ale i tak Jimin miał cię na oku.

Gdy otworzyłaś drzwi, nie wierzyłaś własnym oczom. Był to twój były?
(Niech będzie miał na imię jak wy chcecie czyli T/W/I- twoje wymyślone imię)

T/W/I: Hej..

T/I: T/W/I?? Co ty ru robisz- od razu do oczu napłynęły ci łzy.

T/W/I: Przyszedłem cię prze... T/I.. czy ty jesteś w ciąży??

T/I: A co? Masz jakiś problem?- powiedziałaś patrząc na niego niesympatycznie.

T/W/I: Nie nic, ale kiedy i z kim?

T/I: A co cię to interesuje??- powiedziałaś niemile.

T/W/I: Jestem twoim ex, a przynajmniej chciałem naprawić te relacje.

T/I: Słuchaj.. kilka lat temu sam mnie zostawiłeś, a teraz chcesz naprawić relacje? Wątpię że to coś da.

T/W/I: Żałuje, że nie chciałem zostać twoim przyjacielem od razu po rozstaniu..

T/I: Niestety, jak widać, nie zasługujemy na to.

T/W/I: Pewnie tak, ale chciałbym się pogodzić, lecz pewnie nie dasz mi szansy..

T/I: Jeśli mnie dobrze znasz, powinieneś wiedzieć, że szybko nie podejmuje zdania. Zawsze potrzebuje chwili na zastanowienia.
Nie chce być nie miła, ale lepiej już idź..

T/W/I: Czemu??

T/I: Nie chcesz wiedzieć.. a teraz naprawdę lepiej będzie, jeśli już pójdziesz..

T/W/I: No dobra.. jakbyś chciała się skontaktować, trzymaj mój numer.- dał ci do ręki kartkę z jego numerem telefonu.

Podziękowałaś z niechęcią i wzięłaś tę kartkę.
Po chwili zamknęłaś drzwi na klucz jak to zwykle.

Schowałaś kartkę to przedniej kieszeni i poszłaś do salonu.

Gdy szłaś usiąść na kanapie, odezwał się
Jimin.

Jm: Kto to był??- powiedział siedząc na kanapie.

T/I: Nikt ważny.- powiedziałaś siadając na kanapie.

Jimin już nic nie mówił, lecz jednak coś podejrzewał.

*Time skip*

Godzina 20:00.

Poszłaś na górę się umyć i położyć.
Zostawiając na łóżku spodnie i bluzkę, poszłaś do łazienki. Jimin po cichu zajrzał ci do spodni. Znalazł karteczkę z napisanym numerem telefonicznym.

Mess //  Park Jimin ❤️ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz