Będziesz tylko mój~

249 12 4
                                    

Pov.Rosja

Gdy już sie umyłem to zadzoniłem do niema nie odebrał zadzwoniłem drugi raz...odebrał

N-czego?

R-gdzie Ame!?

N-co?

R-gdzie Ame nie udawaj debila gdzie on jest

N-nie wiem ale boje sie o niego

R-nie udawaj jego niańki gdzie on jest!

N-nie wiem ide go poszukać martwie sie o niego

Rozłączyłem sie bo nie miałem zamiaru go słuchać.Siedziałem w salonie i rozmyślałem nad tym gdzie Ame i dlaczego spotkałem Chiny w lesie.Z nich zromyśleń wyrwał mnie tata

Z-co tak rozmyślasz?

R-co?

Z-nad czym tak rozmyślasz?

R-nie nic a co?

Z-widać że jesteś zestresowany co sie dzieje

R-nie moge znaleźdź Ame..

Z-a może jest w domu?byłeś sprawdzić?

R-nie....ide zobaczyć

Wziołem kurtke ubrałem buty i wybiegłem z domu po jakiś 20minutach byłem pod domem Ameryki.Zapukałem i czekałem aż ktoś otworzy.Po chwili otworzył tata Ame

R-dzień dobry

WB--dzieńdobry

R-jest może ame?

WB-nie jak wyszedł rano tak do tej pory nie przyszedł

R-dobrze dziękuje dowidzenia

WB-prosze dowidzenia

No i teraz kompletnie nie wiem gdzie on jest..jedyne co bym mógł zrobić to śledzić Niemcy.Skierowałem sie do parku bo tam widziałem go ostatni raz.Weszł do parku i zobaczyłem że niemcy rozmawia z Chonami.Kłucili sie chyba.W pewnym momęcie Niemcy poszedł w strone swojego domu a Chiny w strone lasu.Poszłem na Chinami.Szłem za nim lasem a Chiny wkońcu gdzieć poszedł i zaczoł z kimś rozmawiać schowałem sie za skała i zaczołem podsłuchiwać.Rozmawial z kimś na mój temat.Dlaczego akurat na mój temat.Osoba z którą razmawia ma znajomy głos.Wychyliłem se za skały I zobaczyłem Ame.Wszystko stało sie
jasne.Chiny gdzieś poszedł a ja po cichu poszłem do Ame

A-Rus?

R-nie kurwa święty mikołaj oczywiście że ja a teraz choć z tąd

A-nie wiesz jak sie ciesze że cie widze

R-dobra puźniej pogadamy a tearaz cicho

A-okej

Wyszliśmy z lasu i poszlismy do parku

R-czego on od ciebie chciał

A-gadał mi o tyj że jaką to wy byście byli piękną parą

R-xD

A-a tobie co?

R-nic

A-okej

Ame przytulił sie do mnie a ja odwazajmniłem uścisk chwile tak staliśmy w ciszy

A-kocham cie

R-ja też cie kocham

Dałem mu buziaka w czoło

Szliśmy dalej w strone  domu Ame.Gadaliśmy o głupotach nagle za rogu wyszedł Chiny

Ch-h-hej senpai~

R-hej?

Ch-dlaczego poszłeś?

R-gdzie?

Ch-tam gdzie znalazłeś Ame dlaczego z tamtąd poszłeś?

R-a tak jakoń wyszło

Ch-mogłeś zostac dłużej i poczekać na mnie~

R-po co?

Ch-poli byśmy zabawili byśmy sie a Ame zabili...

Mówiąc to zrobił taki psychiczny uśmiech i podszedł blirzej mnie

R-bardzo interwsująca opcja..hehe

A-Rosja...

R-tak?

R-ty tak naprawde?

R-przecież żartuje ja bym ci krzywdy nie zrobił

Ch-twoja strata rybko~

Ch-i tak mnie pokochasz słonko~
Mówiąc to złapał mnie za bluze i przyciągnoł do siebie

R-em...

Ch-prędzej czy puźniej i tak będziesz mój kotku~

R-...czyli...chcesz go zabić po to aby być ze mną?

Ch-tak~

Mówiąc to spojżał zabujczym wzrokiem na Zaskoczonego Ameryka stojącego obok.Po czym spojżał na mnie

~~~~~~~~~~~~
Już mi sie pisać dalej nie chciało

535 słów

Więc do następnego

Bay~


~Mimo Wszystko~RusAmeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz