Zchejmy sie

252 10 26
                                    

Wyszluśmy z domu Chin i szliśmy w syrone mojego domu przez pół drogi była cisza...niezręczna cisza

N-no to....po co tam paszłeś

R-musiałem coś załatwić...

Wyciągłem z kieszenie fajki i zapalniczke i odpaliłem fajke.

N-chodzi o Ame?I od kiedy ty palisz

R-od dłuższego czasu.Dobra ja musze iść pa

N-pa

Poszłem w strone szpitala.Po 30 minutach byłem w szpitalu i czekałem aż lekaż pozwoli mi wejść do sali

L-możesz wejść

R-dziękuje

R-hej Ame

A-hej Rus

R-jak sie czujesz

A-dobrze a co tam u ciebie

R-dobrze

A-to dobrze

Time skip

Jakies 2 dni puźniej Ame wyszedł ze szpitala więc postanowiłem wziąść go do lodziarni.Więc napisałem do Ame

R-hej Ame

A-hej Rus

R-chcesz może iść na lody (czy tylko ja mam tak zboczony mózg???)

A-okej to spotkajmy sie w parku

R-okej

Szybko sie ubrałem i wyszłem z domu.Po 20 minutach byłem już w parku a Ame już na mnie czekał

R-hej to co idziemy?

A-tak choć

Szliśmy jakieś 10 minut i dotarliśmy do lodziarni
Kawałek dalej zobzaczyłem mojego tate romawiającego z Chinami.Ciekawe co on znowu mu nagada.

R-ja zaczekam....przed lodziarnią

A-okej? Jakie chcesz?

R-czekoladowe

A-okej zaraz przyjde

Ame w wszedł (T^T) do lodziarni a ja czekałem na niego.Po 10 minutach przyszedl z lodami

A-masz

R-dzięki

A-jak zjemy to idziemu do mnie?

R-okej

Time skip jak juz byli u Ame

A-to co gramy w coś?

R-okej

Poszliśmy do niwgo do pokoju i zaczeliśmy grać w monopoly graliśmy jakieś 4 godziny

R-nudzi mi sie już

A-która godzina

R-19:20

A-szybko ten czas leci....idziemy do baru?

R-z wielka checią

Time skip jak już byli w barze a Rosja sie nachlał

R-KTórA GodzInA?

A-1:00

R-O cHuj

A-nom

R-JA MuszE wRaCAć DO DomU

A-dasz rade sam?

R-Tak Dam

Wyszłem z baru po drodze weszłem do monopolowego po wódke i fajki bo mi sie skończyły wruciłem do domu i poszłem do domu.Lecz zajeło mi to znacznie dluzej niz zwykle bo pomyliłem uliczki.Wkońcu po godzinie szukania odpowieniej uliczki za pomocą google maps trafiłem do domu.Weszłem do srodka i poszłem do pokoju wypiłem eódke saliłem wszystkie fajki i poszłem spać.Obudziłem sie z wielkim kacem o godzinie 15:40 miałem jedną nieodczytaną wiadomość

Ch-hej Rus~~~~

R-czego?

Ch-mam kilka pytań dopuki Ame nie moze używać telefonu

R-jakis pytań

Ch-naprzykład czy poszedł byś ze mną na randke?

R-nie

Ch-chcesz~

R-nie chce

Ch-to ze swoim kolegą nie poliszesz długi czas

R-ale ty głupi jesteś

Ch-heh

R-dlaczego tam polazłeś?

Ch-bo chciałem z toba popisać

R-a nie mogłes napisać ze swojego telefonu?

Ch-nie mogłem bo nie ma teojego numeru....no to jak bedzie z tą randką?

R-nie pujde z tobą na żadną randke

Ch-to twój kolega dalej bedize robił za krzesło heh

R-to jest szantarz

Ch-wiem

R-denerwujesz mnie już

Ch-oj Rosja nie denerwuj sie już porozmawiajmy~

R-o czym chcesz rozmawiać?

Ch-o nas~

R-jak kurwa o nas?

Ch-wiesz my będziemy lepszą parą niz ty i on

R-po czym to wnioskujesz

Ch-po wszystkim...Rus to jest przeznaczenie

R-gówno nie przeznaczenie

Ch-alesz nie prawda

R-prawda

Ch-a moze chciał bys wódki?

R-nie dzięki

Ch-zrubmy tak my sie zchlejemy a ja puszcze Ame

R-okej

Ch-najlepiej do nieprzytomnosci

R-ok

Time skip jak już Rosja poszedł do Ame i Chin

Zaczołem z nim pić a potem......film mi sie urwał

Pov.Ame(nareszcie jakaś inna perspektywa)

O kurwa jak tu wódką jebie dobra trzeba zobzavzyć czy oni jeszcze żyją

A-ej zyjesz?

R-*coś markota*

A-żyjesz heh oj Rosja Oby nic ci nie było

R-hy?

A-Rosja?Znowu spisz pod stołem?

R-NIE KuRWa KsiĄdz

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Już mi sie nie chciało dalej pisać.......

665 słów


~Mimo Wszystko~RusAmeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz