1 𝐶𝑧𝑒𝑠𝑐 "𝑀𝑖𝑙𝑜𝑠𝑐 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑧 𝐵𝑜𝑙"

~20~ 𝐹𝑒𝑠𝑡𝑖𝑤𝑎𝑙 𝐾𝑜𝑙𝑜𝑟𝑜𝑤 𝐾𝑎𝑡𝑜𝑤𝑖𝑐𝑒

~~~𝐒𝐫𝐨𝐝𝐚 𝐦𝐢𝐧𝐞𝐥𝐚 𝐳𝐰𝐲𝐜𝐳𝐚𝐣𝐧𝐢𝐞.~~~

~~~𝐂𝐳𝐰𝐚𝐫𝐭𝐞𝐤~~~

𝑝𝑜𝑣. 𝑊ℎ𝑖𝑡𝑒 2115

Rano obudzilem sie  przed Paulina. Pomyslalem czy nie obudzic jej czyms ostrzejszym,ale dalem jej spac w spokoju. Wstalem z lozka i wyszedlem na szluga na balkon. Szybko zjaralem papierosa i wrocilem do mojego skarba.

Gdy zobaczylem,ze otworzyla oczy od razu wpilem sie w jej usta. Uwielbiam budzic ja w ten sposob.

-Czekalem na to pol godziny-szepnalem do jej ucha.
-Dobrze,ze mnie nie obudziles-usmiechnela sie do mnie i uwiesila na szyi.-Pojde zrobic sniadanie jesli...-zaczela wedrowac palcem po moim Rockstarze
-Moja niegrzeczna Paulina-obrocilem dziewczyne na plecy i zawisnalem nad nia.-Napewno tego chcesz?
-Yhm...-potwierdzila

~~~𝐏𝐨 𝐬𝐧𝐢𝐚𝐝𝐚𝐧𝐢𝐮~~~

-Musze zadzwonic do Janka i Maty i zapytac na ile samochodow jedziemy-powiedzialem Paulinie iwyszedlemna balkon

-Halo?-zapytal Mata
-Siema Michal,pewnie wiesz,se jedziemy razem na festiwal kolorow
-No tak stary,a co?
-Chcialem zapytac na ile samochodow jedziemy
-Ja jestem pelny,bo biore cale gombao,chcemy zagrac numer wszyscy razem.
-Nie ma sprawy,to ja zadzwonie jeszcze do janka
-No spoko ziom
-No nara

Rozmowa z Jankiem wygladala podobnie.

𝙲𝚣𝚢𝚕𝚒 𝚔𝚊𝚣𝚍𝚢 𝚓𝚎𝚍𝚣𝚒𝚎 𝚒𝚗𝚗𝚢𝚖 𝚜𝚊𝚖𝚘𝚌𝚑𝚘𝚍𝚎𝚖. 𝙱𝚘𝚣𝚎 𝚜𝚞𝚙𝚘𝚛𝚝...𝙺𝚝𝚘 𝚖𝚘𝚣𝚎 𝚜𝚞𝚙𝚘𝚛𝚝𝚘𝚠𝚊𝚌 𝚖𝚗𝚒𝚎 𝚠 𝚝𝚎𝚗 𝚠𝚎𝚎𝚔𝚎𝚗𝚍. 𝙺𝚊𝚣𝚍𝚢 𝚠𝚢𝚓𝚎𝚌𝚑𝚊𝚕 𝚗𝚊 𝚠𝚊𝚔𝚊𝚌𝚓𝚎,𝚙𝚘𝚙𝚛𝚘𝚜𝚣𝚎 𝙹𝚊𝚗𝚔𝚊.

Zadzwonilem do niego ponownie,zgodzil sie. Powiedział,ze ostatnio sluchal calego Mlodego Ksiecia,a Rockstara znal na pamiec.

Wrocilem do Pauliny.

-O ktorej jutro jedziemy?-zapytala Paula
-Do Katowic sa jakies 4 godziny drogi,z tak znakomitym driverem jak ja ten czas skroci sie do 3 godzin. Chcialabys porobic cos w Kato?-zapytalem
-Nie wiem,ty mi powiedz...-przygryzla warge
-Koncert mam o 20,wiec wyjedziemy jutro o 15.

Dzien minal spokojnie,w sumie to spedzilismy go na ogladaniu calego nowego sezonu Lucyfera. O 22 Paula powiedziala,ze chcialaby sie polozyc spac. Oczywiscienie trzymalem jej dluzej,jesli byla spiaca. Zanioslem ja do gory do sypialni,poniewaz dziewczyna juz prawie zasypiala.

Polozylem ja w naszym lozku i okrylem koldra,sam polozylem sie obok niej,dziewczyma resztkami swiadomosci przytulila sie do mnie.
Nie wiem czy dotarlo do niej,ale szepnalem jej do ucha "𝑘𝑜𝑙𝑜𝑟𝑜𝑤𝑦𝑐ℎ 𝑠𝑛𝑜𝑤" i pocalowalem ja w policzek. Potem zamknalem oczy i sam szybko zasnalem.

~~~10:00~~~

Chyba wypadaloby juz obudzic moja spiaca krolewne. Wyszedlem z balkonu i wszedlem do naszej sypialni.
-Skarbie...-szturnalem delikatnie Pauline.
Dziewczyna od razu wzdrygnela sie z zimna (mialem zimne rece). Dziewczyna nie otworzyla oczu,dlatego zdecydowalem sie pocalowac ja w usta. W reakcji na ta pieszczote dziewczyna otworzyla oczy od razu.
-Pakuj sie,jest 10 a ty w pizamie
-Ale mi sie nie chce...-dziewczyna zaczela narzekac
-Wstawaj i nie pierdol

~~~𝐤𝐨𝐧𝐜𝐞𝐫𝐭 𝐰 𝐊𝐚𝐭𝐨𝐰𝐢𝐜𝐚𝐜𝐡 (𝐩𝐢𝐚𝐭𝐞𝐤)~~~

𝑝𝑜𝑣. 𝑃𝑎𝑢𝑙𝑎

Sebastian dal mi calusa i wbiegl na scene.

𝑊𝑖𝑡𝑎𝑚 𝑤𝑎𝑠 𝑚𝑜𝑖 𝑑𝑟𝑜𝑑𝑧𝑦. 𝑃𝑜𝑘𝑎𝑧𝑐𝑖𝑒,𝑧𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒𝑠𝑐𝑖𝑒!

Tlum zaszalal.

𝐷𝑧𝑖𝑠𝑖𝑎𝑗 𝑛𝑖𝑒𝑠𝑡𝑒𝑡𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑎 𝑚𝑜𝑗𝑒𝑔𝑜 ℎ𝑦𝑝𝑒𝑚𝑎𝑛'𝑎,𝑎𝑙𝑒 𝑧𝑎 𝑡𝑜 𝐽𝑎𝑛-𝑅𝑎𝑝𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑔𝑜𝑑𝑖𝑙 𝑠𝑖𝑒 𝑠𝑢𝑝𝑜𝑟𝑡𝑜𝑤𝑎𝑐 𝑚𝑜𝑗 𝑘𝑜𝑛𝑐𝑒𝑟𝑡. 𝑍𝑟𝑜𝑏𝑐𝑖𝑒 𝑑𝑙𝑎𝑛𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑖𝑒𝑟𝑑𝑜𝑙𝑜𝑛𝑦 ℎ𝑎𝑙𝑎𝑠!

Widownia przywitala Janka naprawde glosnymi wiwatami.

𝐽𝑎𝑘 𝑤𝑖𝑒𝑐𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑧𝑎 𝑝𝑖𝑒𝑐 20:00,𝑡𝑜 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑦 𝑧𝑒 𝑤𝑙𝑎𝑠𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎 𝑝𝑖𝑒𝑐 𝑚𝑖𝑛𝑢𝑡,𝑜𝑑𝑏𝑒𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑠𝑖𝑒 𝑜𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖 𝑘𝑜𝑙𝑜𝑟𝑜𝑤𝑦 𝑤𝑦𝑏𝑢𝑐ℎ 𝑛𝑎 𝑡𝑒𝑗 𝑖𝑚𝑝𝑟𝑒𝑧𝑖𝑒. 𝑊𝑖𝑒𝑐 𝑧𝑎𝑔𝑟𝑎𝑚𝑦 𝑗𝑒𝑑𝑒𝑛 𝑛𝑢𝑚𝑒𝑟,𝑎 𝑝𝑜𝑧𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑤𝑦𝑟𝑧𝑢𝑡 𝑘𝑜𝑙𝑜𝑟𝑜𝑤! 𝐷𝐽 𝑑𝑎𝑤𝑎𝑗 𝑏𝑖𝑡!

W tym momencie rozbrzmiały pierwsze nuty La Vida Loca.

Po tej piosence Sebastian zaczal odliczanie do wyrzutu kolorow

𝑇𝑟𝑧𝑦!
𝐷𝑤𝑎!
𝐽𝑒𝑑𝑒𝑛!

Cala widownia stala sie jedna wielka chmura kolorowego dymu.

Po koncercie White wrocil do mnie po wode,a zaraz potem poszedl robic zdjecia i podpisy. Po calej imprezie pojechalismy do hotelu,Sebek byl barzo zmeczony i nie mial ochoty na zadne wieczorne zabawy. Oczywiscie rozumialam go w stu procentach,dlatego polozylam sie obok niego i zasnelam.