~~~𝐑𝐚𝐧𝐨~~~5 𝐝𝐧𝐢 𝐝𝐨 𝐤𝐨𝐧𝐜𝐞𝐫𝐭𝐮~~~
Od razu po przebudzeniu czekala na mnie dziwna "niespodzianka"-nigdzie w mieszkaniu nie bylo Adriana. Byla 9:00,wiec powinien byc juz ze mna... Mega dziwne.
Przez chwile zastanawialam się co zrobic,postanowilam pojechac do klubu,moze musial zostac...
~~~𝐃𝐫𝐨𝐠𝐚 𝐝𝐨 𝐤𝐥𝐮𝐛𝐮 𝐰𝐲𝐠𝐥𝐚𝐝𝐚𝐥𝐚 𝐩𝐨𝐝𝐨𝐛𝐧𝐢𝐞 𝐣𝐚𝐤 𝐰𝐜𝐳𝐨𝐫𝐚𝐣𝐬𝐳𝐚,𝐏𝐚𝐮𝐥𝐚 𝐦𝐢𝐚𝐥𝐚 𝐬𝐥𝐮𝐜𝐡𝐚𝐰𝐤𝐢 𝐰 𝐮𝐬𝐳𝐚𝐜𝐡 𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐠𝐥𝐚𝐝𝐚𝐥𝐚 𝐬𝐢𝐞 𝐛𝐮𝐝𝐳𝐚𝐜𝐞𝐣 𝐬𝐢𝐞 𝐝𝐨 𝐳𝐲𝐜𝐢𝐚 𝐖𝐚𝐫𝐬𝐳𝐚𝐰𝐢𝐞 𝐨 𝐩𝐨𝐳𝐧𝐲𝐦 𝐩𝐨𝐫𝐚𝐧𝐤𝐮~~~
Dojechalam pod klub,weszlam do niego,w klubie nikogo nie bylo,godzina 10:00 to godzina,o ktorej goscie ktorzy byli tu w nocy zostali juz wyproszeni,a nowych jeszcze nie ma,poniewaz jest za wczesnie.
Za lada stal kolega z pracy Adriana-Karol. Zapytalam go co sie dzieje z Adrianem,powiedzial ze Adrian kiedy skonczyl prace zostal w jednym z pokoi nad klubem,poniewaz zle sie czul. Karol wskazal mi numer pokoju,do ktorego sie udalam.
Najpierw zapukalam,nikt mi nie otworzyl,zaczelam uderzac piesciami w drzwi,w koncu drzwi zostaly otworzone,ale noe przez Adriana...tylko przez jakas SZMATE!!!
Przechnelam ja na bok wchodząc do pokoju,zobaczylam Adriana bez bokserek!W lozku!W ktorym jebali sie
jeszcze dzis w nocy! Moj chlopak i jakas dziwka!!! Na stoliku lezaly juz pieniadze! Gdy je zobaczylam nie moglam wytrzymac.Krzyknęłam tylko "BRZYDZE SIE TOBA" zanim moje oczy zalaly sie cale lzami. Adrian zaczal tlumaczyc sie,ze "to nie tak jak mysle",ale kazdy wie jak bylo inie widze potrzeby zeby oklamywal mnie dluzej, na koniec krzyknelam "KONIEC Z NAMI" i wyszlam,znowu przepychajac sie obok tej kurwy.
Gdy wybieglam z klubu,wybuchlam placzem, nie wiedzialam jak sie uspokoic,pojechalam nad Wisle sie troche uspokoic,jak zwykle spacer z muzyka mi pomogl,ale nie tak jak zwykle. Stracilam kogos kogo kochalam nad zycie...mielismy tyle wspolnych wspomnien. Kochalam go.
Napisalam mi SMS-a𝐾𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑤𝑟𝑜𝑐𝑒 𝑑𝑜 𝑑𝑜𝑚𝑢 𝑚𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑏𝑦𝑐 𝑎𝑛𝑖 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑒𝑗 𝑡𝑤𝑜𝑗𝑒𝑗 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦 𝑤 𝑀𝑂𝐼𝑀 𝑑𝑜𝑚𝑢,𝑘𝑙𝑢𝑐𝑧𝑒 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎𝑤 𝑤 𝑠𝑘𝑟𝑧𝑦𝑛𝑐𝑒 𝑛𝑎 𝑙𝑖𝑠𝑡𝑦 𝑖 𝑗𝑢𝑧 𝑛𝑖𝑔𝑑𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑎𝑤𝑖𝑎𝑧𝑢𝑗 𝑧𝑒 𝑚𝑛𝑎 𝑘𝑜𝑛𝑡𝑎𝑘𝑡𝑢
𝑛𝑖𝑒𝑛𝑎𝑤𝑖𝑑𝑧𝑒 𝑐𝑖𝑒
Spacerowalam tak jescze godzine az nie zglodnialam,zatrzymalam sie w jakiejs restauracji,nawet nie restauracji...to byl jakis kebab czy cos.
Nie wiedzialam co zrobic,zycie zawalilo mi sie w jednym momencie...~~~𝐊𝐢𝐥𝐤𝐚 𝐠𝐨𝐝𝐳𝐢𝐧 𝐩𝐨𝐳𝐧𝐢𝐞𝐣,𝐤𝐢𝐞𝐝𝐲 𝐏𝐚𝐮𝐥𝐚 𝐳𝐝𝐞𝐜𝐲𝐝𝐨𝐰𝐚𝐥𝐚 𝐬𝐢𝐞 𝐰𝐫𝐨𝐜𝐢𝐜 𝐝𝐨 𝐦𝐢𝐞𝐬𝐳𝐤𝐚𝐧𝐢𝐚~~~
Gdy weszlam do mieszkania,na wyspie lezala kartka
𝑇𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑖𝑎𝑙𝑜 𝑏𝑦𝑐 𝑡𝑎𝑘,𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑚 𝑐𝑖𝑒,𝑛𝑎𝑝𝑖𝑠𝑧 𝑑𝑜 𝑚𝑛𝑖𝑒,𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑐𝑖 𝑤𝑦𝑗𝑎𝑠𝑛𝑖𝑒
𝐴𝑑𝑟𝑖𝑎𝑛
Kiedy przeczytalam list,nie mialam zadnych skrupulow-podarlam go i wyrzuciłam do kosza. Poszlam do lazienki wziac pryszmic,przemyslec to wszystko.
Wlaczylam piosenke Jestes ladniejsza niz na zdjeciach (na zawsze) od Bedoesa i usnelam
~~~00:00~~~
Obidzilam sie,zalana potem snil mi sie Adrian,ktory mowil mi,ze nigdy mnie nie kochal. Po tym snie nie potrafilam zasnac,ubralam sie w luzne ciuchy i poszlam na nocny spacer,troche balam sie zboczencow ktorzy chodza pijani po miescie o tej godzinie,ale teraz nie mialam nic do stracenia,wrecz wszystko juz stracilam.
Wlozylam buty,podpielam sluchawki do telefonu i poszlam na spacer,trwal z 1.5h,wiec kolo 2:00 bylam w domu spowrotem.
Znowu przebralam się w pizame i poszlam spac,niestety reszta ta nocy była dla mnie ciezka,bardzo ciezka,nie umialam zasnac,budzilam sie co 20 minut,bylo mi albo za duszno albo za zimno.
𝑃𝑜𝑠𝑡𝑎𝑛𝑜𝑤𝑖𝑙𝑎𝑚 𝑧𝑒 𝑗𝑢𝑡𝑟𝑜 𝑧 𝑠𝑎𝑚𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑎𝑛𝑎 𝑧𝑎𝑑𝑧𝑤𝑜𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜 𝐾𝑖𝑛𝑔𝑖 𝑖 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑗𝑒𝑗 𝑜𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑚

CZYTASZ
1 𝐶𝑧𝑒𝑠𝑐 "𝑀𝑖𝑙𝑜𝑠𝑐 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑧 𝐵𝑜𝑙"
Fanfic𝑃𝑎𝑢𝑙𝑎 𝑑𝑜𝑠𝑡𝑎𝑗𝑒 𝑜𝑑 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑐ℎ𝑙𝑜𝑝𝑎𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑢𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑦 𝑏𝑖𝑙𝑒𝑡 𝑛𝑎 𝑘𝑜𝑛𝑐𝑒𝑟𝑡 𝑗𝑒𝑗 𝑢𝑙𝑢𝑏𝑖𝑜n𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑎𝑝𝑒𝑟𝑎,𝑑𝑧𝑖𝑒𝑘𝑖 𝑐𝑖𝑎𝑔𝑢 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛 𝑝𝑜 𝑘𝑜𝑛𝑐𝑒𝑟𝑐𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖𝑎 𝑛𝑎 𝑏𝑎𝑐𝑘𝑠�...