~~~𝐏𝐨𝐥 𝐫𝐨𝐤𝐮 𝐩𝐨𝐳𝐧𝐢𝐞𝐣~~~
~~~𝐖𝐡𝐢𝐭𝐞 𝐢 𝐏𝐚𝐮𝐥𝐢𝐧𝐚 𝐝𝐚𝐥𝐞𝐣 𝐬𝐚 𝐳𝐞 𝐬𝐨𝐛𝐚 𝐫𝐚𝐳𝐞𝐦,𝐜𝐳𝐚𝐬 𝐧𝐢𝐞 𝐳𝐠𝐚𝐬𝐢𝐥 𝐢𝐜𝐡 𝐧𝐚𝐦𝐢𝐞𝐭𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐳𝐰𝐢𝐚𝐳𝐤𝐮,𝐒𝐞𝐛𝐚𝐬𝐭𝐢𝐚𝐧 𝐭𝐚𝐤 𝐣𝐚𝐤 𝐨𝐛𝐢𝐞𝐜𝐚𝐥,𝐣𝐮𝐳 𝐧𝐢𝐠𝐝𝐲 𝐧𝐢𝐞 𝐬𝐤𝐫𝐳𝐲𝐰𝐝𝐳𝐢𝐥 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐰𝐜𝐳𝐲𝐧𝐲. 𝐏𝐨𝐰𝐨𝐥𝐢 𝐫𝐨𝐛𝐢 𝐬𝐢𝐞 𝐜𝐢𝐞𝐩𝐥𝐨,𝐳𝐚𝐜𝐳𝐲𝐧𝐚 𝐬𝐢𝐞 𝐬𝐞𝐳𝐨𝐧 𝐧𝐚 𝐩𝐥𝐞𝐧𝐞𝐫𝐲.~~~
𝑝𝑜𝑣. 𝑊ℎ𝑖𝑡𝑒 2115
-Bylas wspaniala-mowie do dziewczyny,daje jej calusa w czolko i okrywam ja dokladnie.-ide zapalic
Zakladam bokserki i wychodze na balkon. Odpalam papierosa i siadam na krzesle. Zaciagam sie mietowym dymem i spogladam na panorame miasta. Po chwili na balkon wychodzi Paulina,ma na sobie bielizne i moja koszule z guzikami.
-Paula,wchodz do mieszkania,jest zimno,przeziebisz sie-skarcilem dziewczyne
-Wiec mnie ogrzej-mowi zadziornie i przygryza warge
-No chodz tu-zapraszam ja na kolano-chcesz?-wskazuje na uzywke
-Nie,przeciez wiesz ze nie pale.Teraz oboje przygladalismy sie warszawskiej panoramie miasta. Dziewczyna czochra moje wlosy,uklada je tak,ze nic nie widze na co zaczynamy sie glosno smiac.
Te chwile przerywa nam moj telefon,Paulina daje mi go do reki,na wyswietlaczu pojawia sie polaczenie od Solara,wciskam zielony guzik i przykladam telefondo ucha:
-Czesc Solar,co jest?
-Czesc Seba,cjcialem przypomniec ci o krotkiej trasie po festiwalach kolorow.
-No mow
-No to dzis mamy poniedzialek,piatek Katowice,sobota Poznan i niedziele Warszawa.
-Spoko,oczywiscie bede,kto jeszcze jedzie?
-Janek i Mata
-Dobra,to ja zadzwonie do nich i zapytam na ile samochodow jedziemy,a Borys?
-Moze bedzie w Warszawie,ale Kato i Poznan niestety nie
-Dzieki za info Karol,do uslyszenia
-No czescSolar sie rozlaczyl,a Paula spojrzala na mnie pytajacym wzrokiem.
-W weekend gramy trzy sztuki,codziennie inne miasto.-oznajmilem
-Jakie to miasta?
-Kato,Poznan i niedziela to Warszawa
-Mielismy pojechac w ten weekend nad jezioro...z 2115
-Wiem skarbie,niestety bedziemy musieli przelozyc to na inny weekend.Dziewczyna zasmucila sie,przytulilem ja i pocalowalem.
-Ktora godzina?-zapytala
-Dochodzi 12
-Paula...nie smuc sie-caly czas byla zmarnowana,od kiedy dowiedziala sie ,ze w weekend mam koncerty-mam propozycje...Pojedz ze mna
-Seba nie wiem czy to dobry pomysl.
-Zrobisz kilka zdjec...juz dawno tego nie robilas
-W sumie masz racje...A dzis masz cos w planach?
-Nie skarbie,dzis jestem caly twoj-zlozylem kolejny pocalunek na jej ustach
-Pojedzmy nad Wisle
-Dobrze,a cos tam jest czy tak po prostu?
-Tak po prostuSiedzielismy jescze chwile na balkonie,Paula zabrala sie za robienie obiadu,a ja usiadlem przed konsole. Zrobilem jedna misje w grze,wypalilem szluga i akurat mojo biad byl gotowy.
Razem z Paula zjedlismy obiad i ubralismy ciuchy nadajace sie na wyjscie. Ja oczywiscie bylem dwa razy szybciej gotowy do wyjscia niz ona.
Paulina wybrala komunilacje miejska,wiec wsciedlismy w tramwaj,nie obeszlo sie bez nastolatek,ktore prosily o zdjecie lub podpis. Nie mam nic przeciwko temu,z tego co wiem Pauli tez to nie przeszkadza.
Gdy dojechalismy na miejsce,zlapalismy sie za rece i zaczelismy spacerowac wzdloz rzeki. Slonce powoli znizalo sie ku horyzontowi. Caly czas szlismy lewym brzegiem,ale ostatecznie przeszlismy na drugi brzeg i usiedlismy na plazy.
Objalem dziewczyne,a ona oparla sie o moje ramie,siedzielismy przy zachodzie slonca,razmawiajac o przeroznych rzeczach. Paula jak zwykle zaczela sie bawic moimi wlosami. Ja w zamian zadalem kilka pocalunkow.
Kolo 21 zaczelismy sie zbierac do domu,wsiedlismy w tramwaj powrotny,tak wlasnie minal nam kolejny cieply dzien.
![](https://img.wattpad.com/cover/223553636-288-k683466.jpg)
CZYTASZ
1 𝐶𝑧𝑒𝑠𝑐 "𝑀𝑖𝑙𝑜𝑠𝑐 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑧 𝐵𝑜𝑙"
Fanfiction𝑃𝑎𝑢𝑙𝑎 𝑑𝑜𝑠𝑡𝑎𝑗𝑒 𝑜𝑑 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑐ℎ𝑙𝑜𝑝𝑎𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑢𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑦 𝑏𝑖𝑙𝑒𝑡 𝑛𝑎 𝑘𝑜𝑛𝑐𝑒𝑟𝑡 𝑗𝑒𝑗 𝑢𝑙𝑢𝑏𝑖𝑜n𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑎𝑝𝑒𝑟𝑎,𝑑𝑧𝑖𝑒𝑘𝑖 𝑐𝑖𝑎𝑔𝑢 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛 𝑝𝑜 𝑘𝑜𝑛𝑐𝑒𝑟𝑐𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖𝑎 𝑛𝑎 𝑏𝑎𝑐𝑘𝑠�...