Galeria i śmiertelny ołówek #3

3.4K 274 112
                                    

Deku stał właśnie na środku galerii pełnej ludzi. Na głowie miał kaptur, by ukryć swoje bardzo rozpoznawalne włosy. Czuł się lepiej. Nagle dziewczyna obok  uderzyła chłopca z łokcia.

- Co tak stoisz? Chodźmy! - jej entuzjazm był nie do ukrycia.
Zielonowłosy uśmiechnął się i ruszył obok dziewczyny, starając się na nikogo nie wpaść.

Toga miała założone niebieskie soczewki, a włosy miała związane w koński ogon. Wciąż była trochę wściekła, że Shigaraki nie pozwolił jej iść w kokach. Uznał je za zbyt "rozpoznawalne".

- To gdzie najpierw? - spytała.
Zaczęli dyskusję, czy iść do odzieżowego czy obuwniczego.
Nagle Toga się zatrzymała.
- Ej, w sumie ty masz dzisiaj mieć trening z Dabim, czyż nie? - Deku kiwnął głową. - Mogę ci powiedzieć jaki ma dar, ale wiesz wszystko ma swoją cenę.

Chłopak zaniemówił.
- Chcesz? - spytała.
Deku kiwnął głową ochoczo.
~ Jeśli poznam jego zdolność będzie mi łatwiej z nim walczyć~

- W takim razie, najpierw sklep odzieżowy! - powiedziała.
Zielonowłosy przewrócił oczami.
- To ta cena? - spytał z nadzieją w głosie.

Dziewczyna zaśmiała się.
- Jeśli kupisz mi potem loda - uśmiechnęła się szeroko.
Deku zgodził się na układ. Chciał zrobić dobre wrażenie i miał nadzieję, że pamięta jak walczyć.
- Dabi potrafi władać niebieskimi płomieniami, więc lepiej uważaj.  

Gdy kupili większość ubrań dla Deku, postanowili coś zjeść. W końcu Tomura raczej szybko nie pozwoli na taki wypad, a zamawianie pizzy odpada. Kupili jedzenie na wynos i usiedli na jednej z ławek.

- Toga...? A czemu Shigaraki zniszczył ten telefon - spytał chłopiec pomiędzy gryzami.
Dziewczyna machnęła ręką.
- Bo się wkurzył, no wiesz, że wysłałam zdjęcia...
Chłopiec pokazał ręką, że nie o to mu chodziło.

- Ale jak on to zrobił? - poprawił się.
Dziewczyna dokończyła swoją porcję i chwyciła kubek z piciem.
- Ah, to przez jego zdolność. Gdy dotknie czegoś wszystkimi pięcioma palcami dany przedmiot bądź stworzenie zacznie się rozpadać - wyjaśniła.

~To by wyjaśniało jego zachowanie przy pierwszym spotkaniu. Ale nawet jeśli to przecież dobrze o tym wie, że bym się rozpadł. Dlaczego, więc w ogóle wystawił dłoń w moim kierunku? Może zapomniał... Może przypadek... A może chciał mnie w jakiś sposób sprawdzić? No chyba, że...~ jego myśli zostały zakłócone, gdyż poczuł jak jego towarzyszka lekko nim potrząsa.

- Deku-kun - mamrotała.

Podniósł lekko dłonie, aby pokazać, że jest już świadomy.
- Już jestem - wymamrotał. - zamyśliłem się.

Toga zaśmiała się i uniosła  ręce.
- Który to już raz?
Chłopak uśmiechnął się.
- Dobra, to teraz po buty, telefon i jeszcze po twojego loda - mruknął lekko się uśmiechając.

Dziewczyna wstała i powoli się przeciągnęła. Odgarnęła grzywkę i spojrzała na zegar ścienny.
- Może się rozdzielimy? Będzie szybciej.

Deku ściągnął brwi.
- Tak po prostu się rozdzielimy? - wiedział, że liga nie jest głupia, ale żeby od razu puszczać  dopiero co przyjętego członka.
Dziewczyna przewróciła oczami i wskazała zegar.

- Za czterdzieści minut w tym miejscu. Jeśli uciekniesz, to powiem Shigarakiemu, że uciekłeś ode mnie. Jeśli będziesz grzeczny, to oczywiście zostanie to między nami. Ufam ci Deku-kun, nie spieprz tego - powiedziała i poszła w stronę sklepów.

Chłopiec westchnął wstał i skierował się do sklepu obuwniczego.
~ Dlaczego miałbym uciekać? Przecież dali mi dach nad głową i rodzinę... No chyba, że zanim straciłem pamięć to byłem po stornie bohaterów. To by wyjaśniało to co mówił Compress. Czyli pewnie boją się, że pamiętam coś z tamtego życia i będę szpiegiem? Najpewniej... Jednak to oni mi pomogli, to ich zrozumiałem, to po ich stronie jestem. ~ Deku potrząsnął głową by wyrzucić z głowy natłok myśli.

Byłeś Ciągle Obok || V! Deku (ZAKOŃCZONE) *ShigaDeku*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz