Deku upadł na kolana. Wiatr mierzwił mu włosy, które oświetlone były przez zachodzące slonce. Czuł szok i ekscytację. Nie wiedział co powiedzieć. Z jego oczu wylał się potok łez. Nikt jeszcze nie powiedział mu tego zdania. Nikt go nie wsparł... Tylko jedna osoba. Tylko ona, gdy ja byłem w kropce, powiedziała mi że mogę zostać bohaterem.
- All Might... - zdołał wydobyć z siebie zielonowłosy.
Patrzył na byłego bohatera numer jeden.
W jego głowie roiło się od myśli. Czuł niewyobrażalny ból głowy.
- Pomógł... - wyszeptał. - Wsparł... Dał...Złapał się za głowę i upadł przed tym blond starcem.
Shigaraki nie wiedział co się stało. Niemal natychmiast podniósł Deku z ziemi i chwycił w stylu panny młodej.
- Deku... Obudź się, Deku! Co się dzieje?! - mamrotał coraz bardziej panikując.- Zostaw go! - usłyszał głos tego starucha.
Shigaraki cofnął się o krok. Musi coś wymyśleć, zaraz otoczą ich bohaterowie, przegrywamy, a dzięki Deku wszyscy nasi cofają się do portalu. Zetknął w stronę niewielkiego budynku, przy którym mglisty otworzył przejście.
Dabi i Toga stali w pogotowiu przed portalem, pilnując by każdy wrócił do baru. Jednocześnie patrzyli się na Tomurę, nie wiedząc co z nim robić.Shigaraki cofnął się kilak kroków, jednak gdy spojrzał przez ramię zobaczył kilku policjantów odcinających mu drogę ucieczki.
~Szlag! ~Nie myśląc wiele chwycił Deku jedną ręką, a z drugiej zdjął rękawiczkę. Przyłożył zielonowłosemu do szyi.
- Nie ruszać się! Bo chłopak zginie - uśmiechnął się szaleńczo.W rzeczywistości był rozbity. To pierwsza rzecz jaka przyszła mu do głowy. Tak naprawdę nigdy nie zrobiłby nic temu chłopakowi. Na szczęście przeciwnicy myśleli inaczej. Wskazał policję ruchem głowy, a All Might niechętnie kiwnął by rozeszli się.
Shigaraki szedł tak w stronę sprzymierzeńców. Nie przewidział jednak jednego. Przed oczami przeleciało mu coś czerwonego, zabierając ze sobą chłopaka. Shigaraki zachwiał się zszokowany.
~ C...co?!~Obok All Mighta, na ziemi stanął blondyn o dużych pięknych i lśniących skrzydłach. Miał na sobie lekko żółtawe okulary oraz brązową kurtkę. Deku, który jak się okazało został zabrany przez jedno z jego piór został oddany w ręce lekarzy.
***
Toga wpatrywała się w tę scenę w osłupieniu.
- Czemu mnie zwtrzymujesz?! Musimy im pomóc! - krzyknęła zrozpaczona.Dabi westchnął i spojrzał na blondynkę.
- Musimy zostać. Jeśli oboje zostaną schwytani, to kto im pomoże? - spytał, a złotooka westchnęła.W oczach blondynki pojawiły się łzy.
~ Musi mu się udać. Muszą wrócić cali i zdrowi... Muszą... ~***
Shigaraki stał w osłupieniu.
~ Nie mogę go znowu stracić! To jedyna osoba, którą naprawdę kocham. Jak wrócę będziemy w punkcie wyjścia! Nie mogę zostawić go tutaj. ~Spojrzał przez ramię. Droga do portalu i ligi złoczyńców była czysta. Wystarczyło tylko przebyć parę kroków i byłby bezpieczny. Toga i Dabi patrzyli z skrzywionymi minami.
~ Nie mogę zawieść Deku, ani Togi... Ani Dabi'ego. Obiecałem im że uratuję chłopaka. No obiecałem kiedy... Wystarczyło zostawić go teraz w rękach bohaterów... W końcu nic mu nie zrobią... Ale obiecał... Zamknął oczy. Kolejna porażka ligi złoczyńców... Nie może tak po prostu zostawić Deku. Musi go uratować. Nawet kosztem swojego życia lub wolności!
Uśmiechnął się lekko do Togi i Dabi'ego, co wywołało u nich lekkie zmieszanie z niezrozumieniem. Po chwili na twarzy Togi widać było szok, gdy zrozumiała o co chodzi. Otworzyła usta w bezgłośnym "Nie!".
Shigaraki odetchnął. Jeśli teraz mu się nie uda... Nie! Uda mi się... Musi...
Skoczył na pierwszego lepszego strażnika, a ten rozsypał się w pył. Chwycił jego broń i strzelił do reszty. Dopiero po chwili przeciwnicy zareagowali.
Tomura unieszkodliwił strzałami kilkunastu strażników po czym rzucił się w stronę Hawksa i All Mighta.~ Jeśli Deku się coś stanie... Jeśli go nie uratuje... Nie wybaczę sobie tego. ~
Z ręką rzucił się w stronę bohatera o czerwonych skrzydłach. Starał się dosięgnąć go swoimi rękami, jednak ten unikał ataków podlatując.
~ Tak go nie ocalę... Zaraz weźmie go karetka. Jeśli nie podolam... Inaczej potem już go nie zobaczę... ~
Gdy po raz kolejny zaatakował, powodując, że bohater odleciał kawałek dalej, pobiegł w stronę białego ambulansu. Do środka właśnie wchodzili mężczyźni, trzymając noszę, na których leżał Deku.
Z bólem w oczach doskoczył do chłopaka, niszcząc nosze i chwytając chłopaka w locie. Ratownicy cofnęli się kawałek. Shigaraki odwrócił się, a jego twarz pobladła.
Uczniowie z U.A, bohaterowie policja... Nie mógł uciec... Szantaż nie wypali.
Przytulił lekko Deku po czym, został niemal natychmiast schwytany i uśpiony, by nie użył daru przeciwko bohaterom. Ostatnie co jasnowłosy pamiętał były smutne twarze Togi i Dabi'ego, którzy przeszli przez portal. To był pierwszy raz w życiu gdy zobaczył łzy w oczach blondynki. Nie mogli ryzykować przy takich przeciwnikach, a Shigaraki nie miał im tego za złe.- Obiecuję, że cie wyciągnę Deku... Przysięgam - wyszeptał do zielonowłosego upadając nieprzytomny na ziemię.
_______
Dzisiaj niestety
Krótszy rozdział (poniżej 1000 słów)Jednak, mam pytanie.
Opowiadanie o jakim shipie byście chcieli, gdyż chciałabym zacząć drugie.Dabi x deku
Toga x deku
Depresja x Deku
Wybierzcie jedno z nich, a niedługo pojawi się na profilu opowiadanie z danym shipem.
Czas na głosowanie na shipy jest do 28.05.2020
810 słów ;-;
CZYTASZ
Byłeś Ciągle Obok || V! Deku (ZAKOŃCZONE) *ShigaDeku*
Fanfiction"Wiesz, kim ja jestem?" Zielonowłosy, piegowaty chłopak budzi się w parku i ma zanik pamięci, co z tego wyniknie? Czy Deku odzyska pamięć? Czy ktoś mu pomoże? Przekonaj się czytając tą książkę! #1 w smash 28.05.2020 #1 w ligazloczyncow 07.06.2...