Woke up in Japan • c.h

XXVIII

homeynaomi: Muszę się zacząć pakować.

calumhood: Przecież jedziesz dopiero za pięć dni.

homeynaomi: NO WŁAŚNIE!

homeynaomi: Nie zdążę ogarnąć wszystkiego!

homeynaomi: Ty jak szedłeś na studia to co zabrałeś z domu?

calumhood: Ja nawet siebie nie zabrałem z domu.

calumhood: To znaczy, mieszkałem przez pół roku z rodzicami, później z kumplem, a teraz jestem sam w małym mieszkanku.

calumhood: I powiem ci szczerze, że za dużo rzeczy nie potrzebujesz.

homeynaomi: A co według ciebie muszę wziąć?

calumhood: Zabierz ubrania, chociaż bez tego też można przeżyć.

calumhood: Jakaś podstawowa elektronika i jedzenie, którego nie kupisz nigdzie indziej też powinny być spoko.

calumhood: Bez sensu, jeśli masz mieć nadbagaż, zabierając rzeczy, które możesz zakupić na miejscu.

homeynaomi: No w sumie logiczne.

homeynaomi: Muszę pamiętać o dokumentach i ładowarce, bo z tym u mnie ciężko.

calumhood: Czyli jednak nie jestem jedyną osobą, która nie zabiera ładowarki.

calumhood: Pamiętaj o przejściówkach!

homeynaomi: Racja!

homeynaomi: Co ja bym bez ciebie zrobiła...

calumhood: Nie spakowałabyś się porządnie, a później miała problem, że wydajesz bezsensownie pieniądze.

homeynaomi: Akurat kasa to nie problem.

calumhood: Domyślam się, skoro twój ojciec ma Four Seasons.

homeynaomi: Nie biorę pieniędzy od taty.

calumhood: Pracujesz w jego firmie, więc tak jakby bierzesz.

homeynaomi: No dobra, zostawmy ten temat zanim stanie się nieprzyjemnie.

calumhood: Czemu miałoby się stać nieprzyjemnie?

homeynaomi: Nie lubię rozmawiać z kimś o mojej rodzinie.

homeynaomi: Zawsze jak słyszę, że zajebiście jest mieć tatę, który posiada sieć hoteli, to mnie krew zalewa.

homeynaomi: Chciałabym, żeby częściej był w domu, a nie ciągle latał na otwarcia nowych placówek.

calumhood: Widziałem, że ma być ponowne otwarcie tego w Sydney. Robili remont czy coś?

homeynaomi: Nie wiem, pewnie tak.

calumhood: Pójdę tam. Może poznam swojego przyszłego teścia.

homeynaomi: Clum...

calumhood: No co?

homeynaomi: No nic, idę się spakować.