IX

250 19 10
                                    

Kretyn: Co tam?

Kretyn: Myślałaś może już o naszym spotkaniu?

Kretyn: Nie chcę popędzać, ale tak jakby wracam do Sydney w piątek.

Kretyn: Jest środa, więc chciałbym wiedzieć.

Ja: Przepraszam, chyba nie znajdę wolnej chwili.

Ja: Możemy się spotkać innym razem.

Kretyn: Jak niby chcesz tego dokonać?

Kretyn: Mieszkamy na dwóch różnych półkulach!

Ja: Nie wiem, ja przyjadę do Sydney, cokolwiek.

Ja: Przepraszam, nie mam teraz czasu. Odpiszę ci później.

Kretyn: Oki, to pa

Kretyn: Pewnie jesteś z chłopakiem

Kretyn: Zgadłem?

Kretyn: Ja w sumie też jestem z chłopakami.

Kretyn: Wiesz, taka moja ekipka.

Kretyn: Jesteśmy jak tacy gangsterzy, ale bardzo pokorni.

Kretyn: Ogarniasz, tacy mili gangsterzy.

Kretyn: Czy gangsterzy w ogóle mogą być mili?

Kretyn: W sumie jeśli mają jakieś rodziny to dla nich pewnie są wspaniali.

Kretyn: Wszystkie korzyści materialne inwestują w lepsze życie swojej rodziny.

Kretyn: To dość dobroduszne, mogliby przecież zabrać wszystko dla siebie, a na rodzinę nasrać.

Ja: Kurwa, Calum!

Ja: Jestem w pracy, nie możesz do mnie pisać co minutę!!

Ja: I czemu gadasz o jakichś miłych gangsterach?

Ja: Gdy zostaniesz prawnikiem to będziesz bronił zbrodniarzy, bo są mili, bo oddali „swoje łupy" rodzinie? A co z ludźmi, których zabili? Ich rodzinom też coś oddali?

Kretyn: Przepraszam, Naomi. Nie wiedziałem, że to dla ciebie taki problem.

Kretyn: Chcę powiedzieć jeszcze tylko jedną rzecz.

Ja: Noo?

Kretyn: Lubię, gdy mówisz do mnie Calum

Kretyn: Sorki

Kretyn: Już ci nie przeszkadzam w pracy ;*

Woke up in Japan • c.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz