《W TRAKCIE KOREAKTY》
- Wierzysz w demony....?
- Nie...one nie istnieją.....
W opowiadaniu mogą pojawić się:
- sceny 18+
- sceny brutalne.
- przekleństwa.
♡premiera pierwszego rozdziału- 10.05.2020r
Staliśmy przytuleni do siebie, dopóki do pokoju nie wszedł Tae.
Tae- Oh już się pogodziliście?
Suga- Yhm- mruknął w moje włosy.
Jhope- To jak się pogodziliście, to idziemy do wesołego miasteczka.- wszedł do pokoju.
T/I- Teraz?
Jhope- Tak. Idziemy wszyscy i proszę mi nie marudzić.- wyszedł z pokoju tak szybko, jak do niego wszedł.
T/I- Nie chce mi się iść. Jestem zmęczona.
Suga- Oj no dawaj, będzie fajnie- pocałował mnie w nos.
T/I- Eh...no ok. Pójdę się przebrać. - wyszłam z objęć chłopaka i poszłam do łazienki.
Kiedy się ubrałam, wyglądałam tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Gotowa zeszłam do salonu, gdzie czekali już na mnie chłopaki.
Namjoon- Wolniej nie mogłaś?
T/I- Oj cicho bądź. Jestem człowiekiem, więc nie ubieram się w sekundę, jak wy.
Jin- Dobra, cicho już. Jedziemy!
Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do auta.
T/I- Czemu jedziemy autem, a nie teleportujemy się czy coś.
Suga- Nie chcemy cię za bardzo przyzwyczajać do życia demona, dlatego jedziemy autem.
T/I- No dobrze.
Kiedy byliśmy już w na miejscu, wszędzie były tłumy ludzi. Złapałam Suge za rękę. Widać było, że nie znał tego uczucia. Jednak po chwili spodobało mu się to i nie puszczał mnie ani na sekundę.
Jimin- Kto idzie na rollercoaster!?- krzyknął podekscytowany.
T/I- Na pewno nie ja.
Jhope- Ja też nie.
Kook- Ja chcę!!
I tak każdy się rozdzielił.
Kook i Jimin poszli na najwyższy rollercoaster. Jin i Namjoon poszli na karuzelę z filiżankami, a ja, Suga, Jhope i Tae poszliśmy tradycyjnie coś zjeść.
Jhope- To co jemy???
T/I- Ja chcę lody!
Jhope- Ah, już Cię lubię!- puścił mi oczko.
Suga- Żeby nie za bardzo.
T/I- Czyżby ktoś tu był zazdrosny? - zapytałam dźgając chłopaka palcem w brzuch.
Suga- Nie rób tak.
Nie posłuchałam i dalej kontynuowałam co wkurzyło chłopaka.. Po chwili nie wytrzymał i przerzucił mnie przez swoje ramię.