《W TRAKCIE KOREAKTY》
- Wierzysz w demony....?
- Nie...one nie istnieją.....
W opowiadaniu mogą pojawić się:
- sceny 18+
- sceny brutalne.
- przekleństwa.
♡premiera pierwszego rozdziału- 10.05.2020r
Odkąd dowiedziałam się, że pozostały mi tylko dwa lata życia, minął tydzień. Prawie w ogóle nie wychodzę z pokoju, a Suga od tygodnia nie wrócił do domu. Pomału zaczęłam przyzwyczajać się do tego, że moje życie nie będzie trwało długo. Ale najbardziej martwię się o suge. Nie odbiera ode mnie telefonu, ani nie odpisuje. Chłopaki też próbują się z nim skontaktować, ale to na nic.
Siedziałam właśnie w pokoju i z podkrążonymi oczami, patrzyłam na podłogę. Tak bardzo chciałabym przytulić się do Yoongiego. Poczuć jego usta i zaciągnąć się jego zapachem. Brakuje mi tego.
Tae- T/I chcesz coś zjeść?- powiedział, wchodząc do pokoju.
T/I- Nie..narazie nie chce.
Tae- No ok. Jak coś, to jedzenie jest na dole.
T/I- Ok. Dzięki.
Kiedy chłopak wyszedł z pokoju, postanowiłam gdzieś wyjść...gdzieś, gdzie nie ma nikogo i gdzieś, gdzie będę mogła krzyczeć. Wstałam z łóżka, po czym założyłam na siebie jakąś bluzę. Podeszłam do okna i wyskoczyłam z niego, stając na proste nogi. Założyłam na siebie kaptur, po czym poszłam przed siebie do lasu.
Szłam już jakąś godzinę i dotarłam na bardzo wysoką górę. Byłam bardzo daleko od domu, więc nie martwiłam się, że się ktoś mnie usłyszy. Kiedy weszłam na sam szczyt góry, zobaczyłam :
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Było pięknie. Jeszcze nigdy tu nie byłam, więc stałam kilka minut, podziwiając krajobraz. W pewnym momencie, mój wzrok stanął na niebie.
T/I- Dlaczego Ciebie tu nie ma...? Powinieneś tu być...wspierać mnie, śmiać i płakać ze mną...Zostawiłeś mnie w najgorszym momencie...Ale trochę cię rozumiem. Niektórzy nie chcą być ze nie wyjątkowymi osobami...I nie wiem kiedy wrócisz...ani czy w ogóle wrzucisz. Ale ja...Nie chcę Cię stracić, tak jak ty mnie. Nawet nie wiesz, jak ciężko mi jest myśleć o tym, że mam tylko 2 lata...Ale nie mam wyjścia i chciałabym, żeby te 2 lata były piękne. Chce je spędzić z Tobą...- gdy to mówiłam, po moich policzkach leciały strumienie łez. Nie mogłam się powstrzymać- gdzie ty kurwa jesteś!!????- krzyknęłam na cały głos, po czym upadłam na kolana.
Płakałam jak szalona. Nie mogłam się opanować. Brakowało mi go jak cholera. Potrzebuje go....
Siedziałam na górze już jakieś 30 minut i przez cały czas płakałam. Potrzebowałam tego...wypłakać się. Każdy człowiek w swoim życiu potrzebuje się wypłakać.
T/I- Proszę...przyjdź do mnie...
Powiedziałem cicho po czym wstałam i zaczęłam schodzić z górki. Kiedy byłam już na samym dole odwróciłam się i zobaczyłam go...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Patrzył się prosto na mnie i...płakał?
___________ Będzie dzis jeszcze jeden rozdział😘😘😘❤❤
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.