Cholera! Cholera!! Cholera!!! Zatrzymaj się! Ty jebana demoniczna naturo! Oddaj mi kontrolę nad własnym ciałem! Muszę coś wymyślić! Della, myśl! Izari!
Della: Izari!!! Błagam, powiedz, że mnie słyszysz!!
Odpowiedziała mi głucha cisza. Niech to! I co ja mam kurwa zrobić?! Jak czegoś nie zrobię, to moja demoniczna natura zajebie Salivana! Myśl, myśl, myśl! Muszę jakoś spowrotem przejąć kontrolę! Ale jak?!
Jesteś słaba...
Gwałtownie się odwróciłam. Stała za mną druga ja, tyle, że ze złotymi, mieniącymi się oczami i czerwonymi włosami, które kolorem imitowały kolor krwi.
Della: Jesteś... Mną?
W przeciwieństwie do ciebie, wiem co zrobić... Ale naprawdę powinnaś w końcu zacząć myśleć jak demon, którym przypominam ci, że jesteś, czy ci się to podoba, czy nie...
Della: Myśleć jak demon?
Przestań myśleć jak człowiek... Jesteś w świecie demonów, a ten wymiar rządzi się swoimi prawami... Tutaj panuje hierarchia, w której tak się składa, że jesteś na samym szczycie... Ogarnij się w końcu i myśl jak demon, którym jesteś... Myśl jak Dragon, którym jesteś... Myśl jak Sanguis Draconis, którym jesteś...
Na słowa drugiej mnie szeroko otworzyłam oczy. Ma rację. Tok mojego myślenia zmienił się, od kiedy uwolniłam się od Rastala i Serana. Gdy byłam w celi, cały czas myślałam o tym, aby przetrwać jak najdłużej. Aby nie dać się złamać. Aby zdominować tamtą dwójkę i nie dać się poniżać. Spojrzałam spowrotem na drugą mnie, jednak tym razem zobaczyłam siebie.
A raczej odbicie samej siebie w lustrze. Miałam krwisto czerwone włosy, a moje oczy zmieniły kolor i mieniły się niczym płynne, czyste złoto. Czyli o to chodziło Cesarzowi Krwawych Niebios, gdy mówił, że mój wygląd się jeszcze zmieni. Odwróciłam się w stronę tafli czarnej wody, która pokazywała mi co demoniczna natura robi z moim ciałem, a tam zobaczyłam jak Salivan uderza w kolumnę, tym samym burząc ją.
Podeszłam do brzegu, wzięłam głęboki oddech, jednocześnie zamykając oczy. Weszłam do wody po pas, a następnie upadłam w niej na kolana. Wypuściłam głośno powietrze i otworzyłam swoje demoniczne oczy.
Della: Oddaj mi kontrolę!!
Wydarłam się na całe gardło, a cała woda wokół mnie zabawiła się na kolor moich włosów. Całe niebo, które nade mną górowało, cały biały piasek na plaży, wszystkie białe skały na brzegu i każde drzewo odpowiadające za moje wspomnienia, w jednym momencie stały się migocząco złote. Poczułam mrowienie w całym ciele, zupełnie jakby coś się po mnie wspinało, a sekundę później spowrotem kontrolowałam swoje ciało.
Zatrzymałam swój miecz jakiś milimetr do gardła Salivana, a powstrzymanie całej użytej siły, spowodowało małą falę uderzeniową. Ciężko oddychałam i patrzyłam w przerażone, jaskrawo żółte tęczówki chłopaka, nad którym górowałam. Zabrałam miecz, jednocześnie prostując się, a następnie schowałam go do jego pochwy.
Salivan przyglądał mi się z przerażeniem, a także ze zdziwieniem i niedowierzaniem. Odsunęłam się kawałek, a on podniósł się do siadu. Oj, spuściłam mu manto. Praktycznie wszędzie ma rany po szybkich atakach, jakie zadała mu moja demoniczna natura.
Salivan: Dlaczego? Chciałaś mnie zabić, więc dlaczego tego nie zrobiłaś?
Chwilę milczałam. Czułam na sobie uważny wzrok każdego z członków mojej rodziny, a także Salivana.
CZYTASZ
Królestwo demonów
FantasyDruga część z serii „Królestwo... " Mija trzysta dwanaście lat od kiedy Rastal zabił Dellę. W tym czasie jej rodzina przygotowuje się na swoją zemstę na nim. Co się stanie gdy Izari stanie z nim twarzą w twarz? Co się stanie gdy coś pójdzie nie tak...