Sekretny ogród

208 14 0
                                    

Po skończonym posiłku padłam z westchnieniem na krzesło. 

Lorren: Taaa... Wróciła Della która zjada kilogramy jedzenia... 

Leyon: Grunt, że ma apetyt... 

Mekkior: Sami byście tyle zjedli gdybyście mieli głodówkę przez ostatnie kilka lat... 

Della: Tato... 

Mekkior: Tak? 

Odwróciłam głowę w jego stronę. 

Della: Możemy porozmawiać w cztery oczy? 

Zdziwił się moim pytaniem ale się zgodził. Oboje odeszliśmy od stołu. W myślach przekazałam Izariemu aby czekał na mnie za dwadzieścia minut przy głównych drzwiach. Poszłam za tata do części zamku w której chyba jeszcze nigdy nie byłam. A dokładniej do jego gabinetu. Ta. Napewno tu nie byłam. Były to drzwi znajdujące się na piętrze które były w korytarzu który rozwidlał się w kierunku sali tronowej, w jakimś innym nieznanym mi kierunku i w stronę wyjścia. Weszliśmy po schodach na górę wcześniej przechodząc przez mniejsze pomieszczenie. Pewnie tutaj siedzi sekretarka albo sekretarz. Weszłam do gabinetu a następnie usiadłam na kanapie a tata obok mnie. 

Mekkior: O co chodzi, Della? 

Della: Chyba domyśliłam się powodu dlaczego Rastal mnie tak torturował... 

Mekkior: Mianowicie? 

Della: Słyszałam jak wam powiedział, że ,, zabił" mnie aby pomścić swoją rodzinę... Wydaje mi się, że przez to iż jestem w głównej mierze Dragonem wyżywał się na mnie aby ukarać mnie za winy niegdyś żyjących Dragonów... Podczas pięćset letniej wojny Dragony wymordowały jego całą rodzinę, Dasate i jego jedyne dziecko... 

Mekkior: Della... Skąd wiesz co się stało podczas tamtej wojny? 

Della: On sam mi to powiedział zanim spadłam wtedy z klifu... A jakiś czas wcześniej dusza mojej broni... 

Mekkior: Dusza broni? 

Della: Duszą mojej broni jest dusza babci, tato... 

Mekkior: C...Ale... Co? 

Della: Dusza babci to kryształ który zdobi rękojeść mojego miecza... To ona mnie cały czas wzywała... 

Mekkior: Dusza mojej matki jest... Della, jesteś w stanie się z nią kontaktować... Jeżeli udałoby się nam stworzyć odpowiednie połączenie... My również moglibyśmy się z nią kontaktować... Moja matka walczyła w trakcie tamtej wojny z Rastalem więc pewnie.. 

Della: ... Pewnie zna jakieś jego słabe punkty... To chciałeś powiedzieć? 

Mekkior: Tak... 

Della: Babcia jako karę za to, że dałam sobą pomiatać stwierdziła, że będzie za mną chodzić krok w krok... Ale chyba nie przewidziała tego, że muszę mieć broń cały czas przy pasie... 

Mekkior: Moja matka często gdy była zdenerwowana najpierw robiła a potem myślała... 

Della: Powiedziała, że pokaże mi jak to jest być prawdziwym Dragonem... W sumie nie głupi pomysł... Skoro i tak DNA Trodona się na tyle zminimalizowało to... Czemu nie... 

Mekkior: Co masz na myśli? 

Della: Podczas pełnej przemiany w demona nie posiadam już rogów... Zniknęły z dnia na dzień... Trochę tak jakby DNA Dragona je wogóle wyeliminowało... 

Mekkior: Powiem Leyonowi żeby przeprowadził na tobie ponownie test z użyciem Genosfery... Zobaczymy jaką część teraz stanowi DNA Dragona... 

Królestwo demonówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz