Sen

217 14 2
                                    

Jeszcze trochę! Wytrzymaj Della! Nie zamykaj oczu! Ugryzłam się w język. Może chociaż to mnie trochę ocuci. Już niedaleko! 

Della: Za pare sekund dam wam znać! Zeskoczymy z kolca! 

Wszyscy krzyknęli głośne : Co?! 

Della: Gdy kolec zanika w pełnej prędkości nie jestem w stanie jej zmniejszyć! Musimy skakać!

Kathari: Innego wyjścia nie ma, prawda?! 

Della: A jak myślisz?! 

Leyon: Czyli nie! 

Della: Wylądujemy na piasku! Więc nic nie powinno nam się stać! 

Lorren: Wam może nie! 

Della: Dlatego trzymaj się taty! Uwaga! 

Za moment tam będziemy. Za pięć. Cztery. Trzy. Dwa... 

Della: Teraz! Skakać! 

Krzyknęłam na całe gardło. Wszyscy zeskoczyli lądując przez to w białym piasku. Zeskakiwałam ostatnia i przy skoku zrobiłam salto w tył. Dzięki temu wylądowałam kucając. W końcu mogłam poluzować napięte mięśnie. 

Della: Eee... Wspominałam na początku, że jest to dosyć szalony plan? 

Izari: Wspominałaś... 

Powiedział wstając a następnie otrzepując się z białego piasku. 

Leyon: W życiu bym się nie spodziewał, że będę kiedyś skakać z rozpędzonego bloku białej kości... 

Kathari: Nie tylko ty... 450 km/h... W życiu nie zapomnę takiej przejażdżki... 

Może lepiej nie mówić z jaką prędkością tak naprawę lecieliśmy? 

Izari: Della... 

Powiedział lekko surowym głosem przez który się wzdygnęłam. Odwróciłam się w jego kierunku. Stał nade mną z założonymi rękoma na klatce piersiowej. Wszystko słyszałeś, prawda? Kiwnął głową. 

Powinnaś im powiedzieć... 

Powiedział z wymownym wyrazem twarzy. Przełknęłam ślinę po czym podrapałam się po głowie. 

Della: Tak naprawdę to nie było 450 km/h...

Lorren: Co? 

Della: Powiedziałam lekko ponad połowę pełnej prędkości żebyście się mniej denerwowali... 

Mekkior: Chcesz powiedzieć, że lecieliśmy z prędkością... 

Della: 800 km/h...

Leyon: Czy ja mam jakieś mikstury przy sobie spowalniające zawał serca? Nie, nie mam... A więc tak... Czy ciebie do reszty powaliło?! Chciałaś nas zabić?! 

Della: Wręcz przeciwnie! Chciałam nas uchronić przed śmiercią! Gdybym zasnęła nic by z nas nie zostało! 

Wszyscy się zdziwili tym, że podniosłam tak nagle głos. Spojrzałam na Izariego. Dlatego nie chciałam im mówić. Wiedziałam jaką by mieli reakcję. 

Kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw, Della... 

Tak. Może masz rację. Ale mogłam im to powiedzieć później gdy nie będą w stanie podzawałowym przez tą prędkość. Może trochę inaczej by to przyjęli... Bo jak narazie to wszyscy są w ciężkim szoku... 

Ten szok bardziej wynika z tego, że podniosłaś głos... W sumie to sam się zdziwiłem... 

Della: A odczep się... 

Królestwo demonówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz