Podszedł powoli do leżącej postaci i delikatnie zaczął nią szarpać.
- Potter. - nie zareagował, więc zaczął używać więcej siły. - Potter, kurwa wstawaj. - szarpał i krzyczał, chciał by się obudził, mimo tych wszystkich lat nienawiści, nie mógł patrzeć na to jak cierpi.
Usiadł w szaleńczym tempie, chaotycznie biorąc oddechy, w głowie nadal miał obrazy snu.
- Potter. - agresywnie odwrócił głowę w stronę głosu. Patrząc w lodowe oczy, z jego własnych poleciały nowe łzy.- Potter, rozumiem, że to nie mnie wolałbyś widzieć po obudzeniu, ale.. - ręce wybrańca zacisnęły się na koszuli nocnej arystokraty, a twarz ukryta w zagłębieniu jego szyi, drażniła gorącym oddechem.
- Przepraszam Draco, przepraszam, ja nie chciałem, naprawdę nie chciałem. - drżącymi dłońmi zaczął gładzić plecy byłego gryfon. Nie miał pojęcia co znaczyły te słowa, jednak za punkt honoru wziął sobie uspokojenie, pewnego złotego chłopca.
Z każdym kolejnym ruchem Harry uspokajał się, delektując dotykiem, którego pragnął już od dłuższego czasu. Pozycja w której trwali robiła się niewygodna. Malfoy, odsunął się od wybrańca, jednak zamiast opuścić pokój, położył się i przyciągnął chłopaka do siebie.
Noga byłego gryfona, przewieszona była przez biodra arystokraty, głowa znalazła swojej miejsce w zagłębieniu szyi, a dłoń położył na klatce piersiowej lodowo okiego, tak by być jak najbliżej i czuć bijące od niego ciepło, by czuć, że nie jest sam.
- Potter, jest jeszcze wcześnie, myślę, że powinniśmy się przespać. - Harry spiął się na te słowa, Malfoy nieświadomie zaczął kreślić wzorki na ramieniu czarnowłosego.- spokojnie Potty, nie zamierzam stąd wychodzić masz wygodniejsze łóżko. - obaj cicho się zaśmiali, po czym zamknęli oczy.
Nie mógł spać, spokojny oddech drażniący jego czułe miejsce na szyi nie pozwalało mu na sen, czuł dreszcze, a miejsca gdzie się dotykali paliły żywym ogniem. Draco nigdy nie podejrzewał, że znajdą się w takiej sytuacji, nie ważne jak bardzo tego pragnął zdawał sobie sprawę z tego, że to pierwsza i ostatnia taka noc, zdawał sobie sprawę z tego, że nie jest odpowiedni dla byłego gryfona, nawet nie miał pewności czy jest gejem, w końcu kręcił z siostrą wiepszleja.
Westchnął i mocniej objął to delikatne ciało, już od pewnego czasu zdawał sobie sprawę, że ten chłopak nie jest mu obojętny, przez długi czas odpychał od siebie te myśli by później się z nimi pogodzić.Zastanawiał się również nad koszmarem, który mu się przyśnił, chciał wiedzieć czego dotyczył, chciał mu pomóc i dowiedzieć się czemu tak bardzo go przepraszał, czy możliwe było to, że Draco w nim był.
Z rozmyślań wyrwał go ruch. Potter mocniej przywarł do ciała arystokraty, delikatnie się trzęsąc.
- Draco.. - oddech nastolatka zamarł, słysząc swojej imię i płaczliwy ton głosu. Znów wznowił kreślenie znaczków na ramieniu byłego gryfon, a gdy ten się uspokoił zasnął, kładąc swoją głowę na tej z czarną czupryną.
CZYTASZ
Pokaż mi uczucia...
FanfictionWojna się skończyła, tak samo jak dawne oblicze złotego chłopca, zmienił się i nie tylko on to dostrzegł. Wiele się zmieniło, coś się skończyło, a coś zaczęło, sprawę z tego doskonale zdawał sobie młody gryfon, a może już nie taki gryfon... Odnośni...