~2~

216 11 0
                                    




-Hope! Pozwól na chwileczkę!- usłyszałam donośny głos mojego taty. Przewróciłam oczami i powolnie wygramoliłam się z łóżka.

-Idę!-krzyknęłam.-Co?- burknęłam pod nosem.

-Może trochę milej?-zaproponował tata.

-Przepraszam, mam zły dzień, zresztą jestem trochę zajęta.-Powiedziałam łapiąc się za głowę.

Od paru dni męczyły mnie straszne bóle głowy. O czym też nie mówię rodzicom. Nie chcę ich niepotrzebnie martwić.

-Rozumiem, ale dzwonili z policji i powiedzieli, że znaleźli twój portfel. Więc, ubieraj się, pójdziemy go odebrać.

O super! jedyna dobra wiadomość w tym dniu. Nie odpowiadając wróciłam do pokoju. Ubrałam czarne spodnie, i bluzę. Włosy tylko przeczesałam, nie lubiłam odkrywać twarzy, lekko podmalowałam rzęsy. Nie malowałam się prawie w ogóle. Nie czułam takiej potrzeby, ale od czasu do czasu malowałam tylko rzęsy kradzionym tuszem Alice. Ma ich tyle, że nawet nie zorientowała się, że jej zabrałam. Wyszłam z powrotem do kuchni i wyjęłam z szafki tabletkę przeciwbólową, bo ból głowy stawał się nie do zniesienia.

-Poczekaj jeszcze chwilkę, muszę oddzwonić!-krzyknął tata.

Nagle moją uwagę przykuły wiadomości, które leciały w telewizji. Zaciekawiona, podeszłam i usiadłam na kanapie. Na ekranie ujrzałam dziennikarkę rozmawiająca z najsłynniejszym i chyba wszystkim znanym policjantem w całym Gotham. Ludzie uważali go za bohatera, kiedy jakoś rok temu złapał największego wtedy przestępcę, psychola, który zostawiał po sobie ślad rozpoznawczy w postaci odciętych palców u dłoni swoich ofiar. Przerażające i fascynujące. Jego poszukiwania trwały miesiąc to dość długo, ale Gordon wpadł na trop i go złapał. Więc, od razu zrobiłam głośniej.

Dziennikarka: Może nam Pan wyjaśnić bardziej szczegółowo co się stało?

Jim: Oczywiście, muszę Państwa poinformować, że przed chwilą dostaliśmy sygnał z zakładu psychiatrycznego w Arkham Asylum o ucieczce 5 więźniów.

Dziennikarka: Czy wiadomo gdzie teraz przebywają?

Jim: Niestety nie mamy jeszcze takich informacji, poszukiwania jeszcze się nie zaczęły.

Dziennikarka: Czy macie dokładniejsze informacje na temat zbiegów? Czy są niebezpieczni?

Co za głupie pytanie. Kto w Arkham nie jest niebezpieczny?-parsknęłam.
Widać, że nie tylko mnie rozbawiło to pytanie, ponieważ Gordon spuścił lekko głowę i uśmiechnął się.

Jim: Nie, nie mamy, Pani Doktor Lee Tompkins, która obecnie przebywa w Arkham. Obiecała wypowiedzieć na temat danych pacjentów. Z mojej strony to wszystko.

Dziennikarka: Z nami był Detektyw Jim Gordon. Dziękuję Panu za udzielenie informacji-zwróciła się do Jamesa.

Jim: Nie ma sprawy-uśmiechnął się. Po czym odszedł.

Dziennikarka: Kolejne informacje oraz wypowiedź Doktor Lee Tompkins dziś wieczorem, zapraszamy.

W tym momencie zaczęła się reklama, a ja nadal patrzyłam się tępym wzrokiem w telewizor.

-No to nieźle!-powiedział tata.

-Jezusie! Nie strasz mnie!-odwróciłam się w jego stronę.

-Chodź wychodzimy.-rzekł narzucając kurtkę.

Ja również narzuciłam na siebie bordową kurtkę i włożyłam czarne buty.

Zimny powiew wiatru schłodził moją rozpaloną twarz od razu kiedy wyszliśmy z kamienicy. Było zimno jak na październik.

Darker Side~Jerome Valeska~GothamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz