Kolejnego dnia miałam wolne w pracy. Dlatego wstałam o godzinie dwunastej, kiedy ktoś napisał do mnie SMS, a telefon znajdujący się pod poduszką, zawibrował. Niechętnie otworzyłam oczy i wyciągnęłam telefon, sprawdzając, kto do mnie napisał. Okazało się, że był to nieznany numer, a ja już wiedziałam, że był to chłopak z kawiarni, Dymitr.
Chica del café, masz ochotę na pyszną, mrożoną kawę?
Taka prosta wiadomość. Jakbyśmy znali się całe wieki i każdego weekendu pili ze sobą kawę. Tylko ciekawiło mnie, skąd wiedział, że lubię akurat taką, a nie inną. Poza tym, czy on naprawdę będzie mnie nazywać "Chica del café"? Nawet nie wiedziałam, co to znaczyło, więc szybko wpisałam to w tłumacza. "Dziewczyna z kawiarni"? Czy on się ze mnie nabijał?
Odpisałam mu krótko Nauczono mnie, aby nie umawiać się z obcymi facetami , a potem wstałam z łóżka z zamiarem wzięcia prysznica, bo wczoraj nie miałam na to siły. Po drodze minęłam Avril, która przygotowywała sobie śniadanie. Po dziesięciu minutach wróciłam do pokoju, szybko się ubrałam, pomalowałam i poszłam do kuchni.
Ponownie przyszła do mnie wiadomość. Wiedziałam od kogo, więc nie śpieszyłam się z odpowiedzią. Tak, byłam zainteresowana jego zespołem, nawet bardzo. Trzeba było przyznać, że byli naprawdę dobrzy. Jednak podobało mi się Silent Sirens, a nie Dymitr, więc nie miałam zamiaru się z nim umawiać.
Będziemy w miejscu publicznym, nie sądzę, żeby mogłoby ci się tam coś stać
Odczytałam wiadomość, po czym wywróciłam oczami. Nie odpisywałam mu. Nie miałam zamiaru z nim nigdzie iść.
— Pójdę nam po coś do jedzenia — powiedziałam, zakładając buty pasujące do mojego dresu. — Pizza będzie okej? — zapytałam, łapiąc za mój telefon i kartę kredytową.
— Za pizzą będziesz czekać co najmniej pół godziny — powiedziała rudowłosa. — Przyznaj, że po prostu nie chce ci się pakować i uciekasz od tego. — Zaśmiała się, a ja jej przytaknęłam. Jak ona dobrze mnie znała.
Wyszłam z mieszkania i skierowałam się do pizzeri, znajdującej się po drugiej stronie ulicy. Była tam jedna z najlepszych pizzerii w całym Santa Monica, a my miałyśmy takie szczęście, że była naprawdę blisko nas.
Weszłam do środka, a piękny zapach pizzy uderzył w moje nozdrza. Kochałam tutaj przychodzić. Podeszłam do kasy i zamówiłam dwie małe margherity na wynos. Zanim będą gotowe, minie dwadzieścia minut, więc postanowiłam przejść się do sklepu, który był niedaleko. Musiałyśmy posprzątać mieszkanie na błysk, więc przydadzą nam się takie rzeczy jak płyn do mycia szyb i tak dalej, a obecnie w naszym mieszkaniu brakowało nam tak podstawowych rzeczy.
Wybrałam wszystkie potrzebne przedmioty i włożyłam je do koszyka. Przy okazji wzięłam jeszcze jakieś słodycze, bo razem z Avril chciałyśmy zrobić sobie maraton Harry'ego Pottera, naszego ulubionego filmu. Kolejka do kasy okazała się być naprawdę długa, ale na szczęście miałam jeszcze jakieś dziesięć minut na odebranie pizzy, więc powinnam ze spokojem zdążyć.
— Cześć, chica del café — powiedział ktoś za mną, przez co szybko odwróciłam się w tym kierunku. Za mną stał Dymitr. Nie miałam pojęcia co on tutaj robił, ale to było naprawdę przerażające.
— Prześladujesz mnie, czy co? — zapytałam. Najpierw ta sytuacja w kawiarnii, potem spotkanie na zapleczu w barze, a teraz to? To nie mógł być przypadek.
— To chyba przeznaczenie, że się spotykamy, co? — zapytał, uśmiechając się do mnie. Pokręciłam głową i rozłożyłam swoje produkty na taśmie przy kasie. Jeszcze trzy osoby i będę mogła stąd wyjść.
CZYTASZ
Silent Sirens ✔
Teen Fiction[ZAKOŃCZONE] Silent Sirens to zespół stworzony z trzech uzdolnionych muzyków. Mają szansę zdobyć popularność i karierę, o jakiej zawsze marzyli. Jednak wiedzą, że do spełnienia największych marzeń brakuje im jednego - damskiego głosu. Plan wydawał...