— Ach, a tutaj jego pierwsza wizyta u dentysty — powiedziała roześmiana mama Dymitra, wskazując na zdjęcie w albumie fotograficznym.
Kolejnego dnia ze spokojem zjedliśmy śniadanie, a później pani Aquilina zaproponowała mi, że oprowadzi mnie po domu, w czasie kiedy Dymitr poszedł grać z chłopakiem swojej siostry w jakieś gry komputerowe. Ja, pani Aquilina
i Maite, doszłyśmy w końcu do salonu, gdzie starsza kobieta wyciągnęła album ze zdjęciami i zaczęła nam pokazywać zdjęcia z dzieciństwa Dymitra i jego młodszej siostry. Musiałam przyznać, że szatyn, nawet z aparatem na zębach, w krótkich włosach i ubrany w pierwsze lepsze ciuchy, wyglądał naprawdę słodko. Pani Aquilina pokazała mi wiele jego zdjęć. Na niektórych miał trzy lata, na późniejszych dziesięć, czternaście. Znalazło się kilka zdjęć z jego osiemnastki, jednak znacznie mniej, niż gdy był mały. Pewnie to przez to, że szybko wyprowadził się do Santa Monica.
— Mamo, przestań już mnie ośmieszać — powiedział Dymitr, wchodząc z kubkiem kawy do salonu. Uśmiechnęłam się w jego stronę i poklepałam miejsce obok siebie, aby chłopak mógł usiąść. — Maite, Shailey, zbierajcie się, mieliśmy pojechać na karaoke, prawda? — przypomniał.
— Dlaczego tak wcześnie? Jest dopiero czternasta. Lepiej śpiewa się wieczorem — powiedziała siostra Dymitra. Obie wstałyśmy, a ja ruszyłam w kierunku schodów na górę, gdzie znajdował się pokój szatyna, abym mogła się przyszykować do wyjścia.
— Wieczorem chciałbym gdzieś zabrać Ley — wyjaśnił siostrze, a ja zatrzymałam się w miejscu i zdziwiona spojrzałam się na chłopaka. On jedynie uśmiechnął się w moją stronę, a ja, wiedząc, że nic mi nie powie, weszłam do pokoju.
Miałam już na sobie nałożony makijaż, więc uczesanie się i zmienienie luźnego stroju na obcisłą sukienkę, nie zajęło mi długo. Na nogi nałożyłam wysokie szpilki i dodałam dodatki takie jak bransoletki czy naszyjnik. Wiedziałam, że pójdziemy tylko do klubu karaoke, ale lubiłam wyglądać ładnie w każdym momencie.
— Jesteś gotowa? — zapytał Dymitr, stojąc we framudze drzwi. Szybko pokiwałam głową, wzięłam swoją małą torebkę, w której znajdowały się tylko pieniądze, najważniejsze dokumenty oraz telefon i ruszyłam w stronę wyjścia. Mówiąc szczerze, nigdy nie byłam w takim typowym klubie karaoke, więc niezwykle się ekscytowałam. Może się wydawać to dziwne, bo w Santa Monica było ich naprawdę mnóstwo.
Wszyscy weszliśmy do auta. Ja z Dymitrem zajęliśmy miejsce z przodu, oczywiście on za kierownicą, a z tyłu usiedli Maite i Tom, chłopak dziewczyny. Z tego co się dowiedziałam, chłopak był o cztery lata starszy od swojej dziewczyny, co oznaczało, że był w moim wieku. Wyglądał na o wiele młodszego, ale nadal był naprawdę przystojny.
Byłam tak podekscytowana, że w ciągu dziesięciu minut zdążyłam zapytać Dymitra "długo jeszcze?" kilkadziesiąt razy. Każda jego odpowiedź brzmiała "Za chwilę będziemy", co mnie nie satysfakcjonowało. Dopiero po dwudziestu minutach dotarliśmy na miejsce. Staliśmy w korku, prawdopodobnie spowodowanym jakimś wypadkiem.
Weszliśmy do dużego klubu. Dymitr od razu wypatrzył pusty stolik w pobliżu sceny. Spodziewałam się, że będzie tutaj tak dużo ludzi, że nie będzie wolnych miejsc, jak się okazało, wszystkie zajęte stoliki były w kątach, gdzie zakochane pary obściskiwały się albo starsze towarzystwo popijało kufle piwa.
— Chodźmy się zapisać — powiedział Dymitr, a ja ucieszona pokiwałam głową. Dymitr wziął ze sobą gitarę, a ja już wiedziałam, że musimy zaśpiewać piosenkę naszego zespołu.
Z organizatorem uzgodniliśmy, że najpierw zaśpiewam ja z Dymitrem, a następnie zamieni się z Maite i razem wykonamy jeden z nowszych utworów Taylor Swift.. Potem zobaczy się, jak będziemy grać. Jestem pewna, że nie zakończymy na dwóch piosenkach. Może wykonamy z Dymitrem także piosenkę Xaviera?
CZYTASZ
Silent Sirens ✔
Fiksi Remaja[ZAKOŃCZONE] Silent Sirens to zespół stworzony z trzech uzdolnionych muzyków. Mają szansę zdobyć popularność i karierę, o jakiej zawsze marzyli. Jednak wiedzą, że do spełnienia największych marzeń brakuje im jednego - damskiego głosu. Plan wydawał...