Śledzenie Shinso w końcu, mi się opłaciło i po tygodniu razem z Dabim ruszyłem na spotkanie ze starym kolegą. Chociaż nie nazwałbym tego spotkaniem, a na pewno nieplanowanym. Dabi po prostu miał się nie wtrącać, trzymać w cieniu i w odpowiednim czasie, kiedy przyjdzie taka potrzeba, użyć pierwszego serum Kaia. Serum, które było nie do końca niewypałem, tego, które dar usuwa nie trwale.
Musieliśmy tylko wymyślić coś, co będzie sygnałem, że mój mózg został odłączony, to będzie moment, w którym Dabi ma wkroczyć.
D- To musi być coś widocznego, wiesz, bym szybko ogarnął, co się stało i natychmiast zareagował, nie wiem, dłonią ruszaj, palcem, stopą? No cokolwiek.
V- Dobra, będę ruszał palcem jak neurotyk. Pasuje?
D- Tak, żebyś wiedział, że pasuje. Matole.
V- Idiota.
Po naszej „rozmowie” i ustaleniu niby znaku śledziliśmy mojego „kolegę”, czekając na odpowiednią okazję. Kiedy ten poszedł na zakupy, ja łapiąc go za kaptur, wciągnąłem go do uliczki, darem rozbiłem mu telefon, który trzymał w dłoni. Wolałem mieć pewność, że nie wezwie żadnej pomocy. Kiedy chłopak zauważył, kto go wciągnął, odepchnął mnie, odszedł dwa kroki i spojrzał prosto na mnie, był dość mocno wkurzony. Wręcz wściekły.
S- Izuku Midoriya czego ode mnie chce złoczyńca i gadaj co z Aizawą senseiem. Domyślam się, że maczaliście paluchy w jego zniknięciu.
Zastanawiałem się, czy się odezwać, wiedziałem, że Dabi obserwuje i gdy tylko stracę kontrolę, on wszystko ogarnie, po to ze mną w końcu przyszedł.
V- Chce tylko pogadać po znajomości. Wiesz, koleżeńskie pogaduchy, ale widze, że na razie nie używasz daru, więc z tego skorzystam i już ci tłumacze czemu zaszczycam cię moją obecnością. A właściwie to serio po koleżeńsku, chce ci złożyć propozycje Hitoshi. Dołącz do ligi złoczyńców.
S- Czy ty jesteś aż taki głupi? Sam mi kiedyś powiedziałeś, byłbym świetnym bohaterem prawda? W kilka sekund mógłbym cię zmusić, byś poszedł do jakiegoś bohatera lub policjanta i oddał się w jego ręce. Ale wiesz co? Gdzieś to mam w tej chwili chce po prostu wiedzieć co z senseiem.
V- Nie wiem co z nim, a wracając do tematu ligi. Dołącz się, możesz być jednym z nas, ludzie zawsze będą patrzeć na ciebie przez pryzmat twojego daru. Ludzie nas nie rozumieją, ale chcemy to zmienić.
S- Czyli nie wiesz co z senseiem tak? I tak ci nie wierzę, z resztą wcześniej mówiłeś jedno, teraz drugie, zdecydowałbyś się Izuku, chyba że wolisz Villain
V- Wtedy...
Cholera użył daru, to dziwne uczucie jakbyś tylko siedział w sobie i był obserwatorem marionetki, którą się stałeś. No cóż, to było do przewidzenia Hitoshi nie mógł zrobić nic co by mnie zaskoczyło teraz wszystko w twoich rękach Dabi.
S- To był błąd Izuku, to, że zbliżyłeś się do mnie z tą śmieszną propozycją. Powinieneś był wiedzieć, że się nie zgodzę, ale też fakt, że nie pozwolę ci uciec. Tak to odmowa, a teraz idziemy do bohaterów tam wyśpiewasz co z senseiem.
Już zacząłem, wykonywać pierwsze kroki do wyjścia z uliczki, kiedy zauważyłem jak chłopak, złapał się za rękę i wyjął nabój, rozglądając się dookoła. Mnie natomiast rozjaśniło się i z powrotem miałem kontrolę nad ciałem. Więc uniosłem chłopaka w górę.
V- Nie Shinso to nie był błąd. Przewidziałem to, dlatego zabrałem ze sobą, można powiedzieć skrzydłowego. Wielka szkoda, naprawdę liczyłem, że się zgodzisz, wolałem by obeszło się bez tego, ale no cóż, twój wybór.
Po chwili podszedł do nas Dabi bawiący się pistoletem.
D- Przydatne to nawet.
V- Co nie?
S- Co to było do cholery? Izuku gadaj. Gadaj, czym oberwałem.
V- To narkotyk wyłączający dar. Ale najpierw praca potem pogawędka. Dabi. Uśpij go i bierzemy go do bazy, mistrz zdecyduje co z nim.
S- JAK TO NARKOTYK WYŁĄCZAJĄCY DAR
V- Po prostu, Dabi rusz się, albo ktoś nas usłyszy i wezwie bohaterów.
D- Już nie panikuj.
Po tych słowach bliznowaty uderzył chłopaka w głowę, tak że ten stracił przytomność. A ja spojrzałem na Dabiego jak na idiotę.
D- Co tak patrzysz? Przecież miałem go uśpić, to uśpiłem.
V- Idioto masz przecież chloroform, miałeś go uśpić, nie ogłuszyć.
D- Aaa to po to mi on był. Zresztą najwyżej będzie na później, nie marudź, tylko chodźmy.
Pokiwałem tylko głową załamany i ruszyliśmy do bazy z ogłuszonym fioletowo włosym.
Kiedy doszliśmy do baru, odstawiłem chłopaka do sali i związałem. Kiedy się obudzi, zdecydujemy co dalej. Jeśli wujek będzie chciał zabrać jego dar, to poczekamy, aż narkotyk przestanie działać i go zabierze. Po tym, jak związałem chłopaka, do sali wszedł doktorek, by sprawdzić co z głową unieruchomionego chłopaka, w końcu Dabi nieźle mu w nią przywalił.
-----------------------------------------------------
O ludzie 100tyś wyświetleń miło mi.
Skoro ta książka ma aż takie odczytya ja chce pokazać że żyje to czas coś wstawić.
CZYTASZ
Villain Deku [Pamięć]
CasualeDeku w dzieciństwie traci wspomnienia. Po tygodniu tułaczki podczas której żaden bohater ani nikt inny mu nie pomógł znajduje go dwójka złoczyńców. Chłopiec od tej pory dorasta w barze z nową rodziną. Tam odkrywa dar i szkoli się na złoczyńcę. 27.01...