Rozdział 3

900 53 9
                                    

Pov. Aku
Dziś jest nasza rocznica i będe musiał zrobić coś. Jest weekend i oboje mamy wolne więc jest dobrze. Odrazu wstałe i spojrzałem na godzine. Była 7:39 .
-Trzeba wstawać. -powiedziałem i wstałem z łóżka . Poszłem do szafy i ubrałem czarną koszule i udałem się do łazienki. Wykąpałem się i ubrałem się. Po kilku minutach byłem gotowy.
Wyszłem z łazienki i udałem się do kuchni.
Pov.Atsu
Kiedy się obudziłem, poczułem zapachy z kuchni. Wstałem i się tam udałem .
-Cześć Aku. -powiedziałem .
-No hej. A teraz to jedz i ubieraj się bo dziś wyjątkowy dzień. -powiedział uśmiechając się i mnie przytulił o strony pleców.
Jaki dziś jest dzień? O czym ja zapomniałem? O urodzinach? Nieee... urodziny kiedy indziej mamy. O nie, to nasza rocznica a ja zapomniałem. No nie , dlaczego ważnych dat nie pamiętam.
- Dobrze.- powiedziałem i usiadłem do stołu. Podał mi posiłek i zacząłem jeść. Hmm... dlaczego się na mnie patrzy a nie je.
-Dlaczego nie jesz ?-spytałem.
Pov. Aku
-Dlaczego nie jesz?-spytał i się troche ubrudził. Chyba widzi że na niego się gapie non stop.
-Jakoś mi się nie chce jeść.
-Masz zjeść.-poczym wsunął mi do ust posiłek.Zjadłem i po chwili następnym razem mi wcisnął. Na mieście będziemy jeść.Hmmm... się zastanawiam co możemy zrobić.Może pojedziemy do lodowisko?A może do kina?A może na zakupy?Albo do restauracji? Nie wiem ale napewno się póżniej zastanowie.
-Dobra, ja umyje za ciebie talerz a ty idź się ubrać.-powiedziałem.
-No okey. - po chwili wyszedł i ruszył do naszej sypialni.Moge zadzwonić żeby załatwić nam całe lodowisko.
Zadzwoniłem i po chwili odebrał.
-Dzień dobry, w czym mam pomóc?
-Chciałbym kupić lodowisko na 2 -3 godziny.Czy jest taka możliwość?
-Oczywiście, to od której godziny .
-Od 9 do tak 11 lub 12 .
-Dobrze , niech pan powie. Jak pan ma na imie i nazwisko.
-Akutagawa Ryuunosuke.
-Dobrze, więc na miejscu uzgodnimy kwote. Dobrze?
-Tak . -po chwili się rozłaczył.
Jestem ciekaw czy Atsu to słyszał?
Napewno nie bo jest chyba w toalecie.
Zszedł po schodach i był taki śliczny w tym ubraniu,które mu dawno kupiłem na urodziny.Ale się ciesze że to ubrał.
Pov.Atsu
Miałem na sobie szary sweterem troche za duży i związane na szyi kokarke jakoś tak się nazywało i jasne jeansy i jeszcze. Aku się zarumienił i się odwrócił się do mnie tyłem.
-Widziałem się jak się zarumieniłeś .
-Wcale się nie nie zarumieniłem.-powiedział i był słodki kiedy to mówił. I się do mnie odwrócił
-Tak, tak wierze ci. -powiedziałem i go przytuliłem go. Odwajemnił przytulas i mnie pocałował w usta. Jego usta są ciepłe i miękkie.
Pow.Aku
Jego usta byłe idealne. Jego usta smakowały..... jagodami?
Nasz pocałunek był coraz bardziej namiętny.Chciałem żeby tak było cały czas a nie że większość czasu spędzamy w pracy. Dopiero w weekend możemy się sobą nacieszyć.
Po chwili się oderwaliśmy od siebie ale dalej się przytulając. Szepnąłem mu do ucha.
-Wieczorem dokończymy.-powiedziałem to delikatnie i spokojnie według mnie.
Pov.Atsu
-Wieczorem dokończymy.-szepnął do mnie swym uwodzicielskim głosem. Nigdy, ale nigdy nie moge się oprzeć jego cudownym głosem.
-Dobrze.-powiedziałem troche ze smutkiem w głosie.
-Jak chcesz możemy dokończyć.-powiedział ze spokojem w głosie.
-Nie.... możemy wieczorem a nie na dzień dobry.-powiedziałem.
Spojrzał na godzine i powiedział:
-No nie, jest 8:39 ,musimy jechać.-powiedział. -Chodź do samochodu.-po chwili ubrał swój płaszcz i buty i wybiegł. Ubrałem swój płaszcz bo go lubie i buty.Wyszedłem z domu i je zakluczłem. Po chwili otworzył mi dzwi do samochodu i powiedzał.
-Wsiadaj.-wskazał na miejsce, jagbym był jakąś księżniczką.

~~~~~~~~~~~~
583 słowa bez notki . Jeśli jesteś zostaw gwiazke i komentarz żebym miała chęci do pisania do następnego rozdziału.Miłej nocy/Miłego dnia.

Shin soukoku 🌹♥ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz