*kilka dni przed ślubem*
Akutagawa bardzo się stresuje, ale Atsushi lepiej nie wygląda. Wszyscy się stresuje ale najbardziej para młoda. Przed ślubem tylko 6 dni, a zachowują się jak by był pojutrze. Wszystko dobrze jest pomiędzy shin soukoku.
- Ryuu, gdzie dałeś mój sweter?
- W szafie jest.
Atsushi podszedł do szafy i znalazł swój ukochany sweter. Dzisiejszego dnia odwiedzają go Dazai i Chuuya, którzy wrócili z zagranicy.
Dzisiaj robią taki niby obiad rodzinny.
-Aku, a kiedy oni będą? - pyta zestresowany.
- Dopiero wieczorem, nie stresuj się. -zaczyna go głaskać po plecach.
- Dobrze. A możesz iść kupić wino dla Chuuyi-kuna?
-Moge iść. A coś chcesz ze sklepu?
-Nie, dziękuje. Tylko wino. - akutagawa wychodzi z sypialni i idzie do przedpokoju żeby ubrać buty i płaszcz. Sprawdza czy ma wszystko w płaszczu. Sprawdził i ma wszystko.
Wyszedł z domu i poszedł do samochodu. Kiedy wsiadł ruszył do sklepu. W między czasie Atsushi ubrał sweterek i czarne spodnie. Wyszedł z sypialni i poszedł do kuchni zrobić coś sobie do picia. Wstawił wode na herbate, a między czasie robił se coś do zjedzenia. Kiedy otworzył lodówke, nie było żadnych napoi. Szybko zadzwonił do Akutagawy i poprosił żeby kupił jakieś soki i różne smakołyki. Rozłączył się a woda zaczynała się gotować. Zalał herbate i poszedł do salonu. Włączył telewizor i zaczął oglądać jakiś film. Po pewnym czasie, Aku wrócił z zakupami. Zdjął buty i płaszcz. Odłożył zakupy na wyspe kuchenną i poszedł do Atsu. Usiadł koło niego i oglądali film który Atsu włączył.
-Która godzina, Aku?
- Po 17.
-A oni o której mieli być?
- Tak po 19 tak myśle.
- No to, przygotujmy się lepiej.
- Jedynie się przebrać i coś ugotować jedynie.
* Po półtorej godzinie*
- Cześć młodzi jak tam. - zapytał się Dazai.
- A dobrze Dazai-san. A u was?
- Wyśmienicie, co nie chuuś.
-Zamknij się. Macie wino?
-Oczywiście. W kuchni.
-Co się stało panu Nakaharze-san?
- Nie pił od wczoraj. A to rekord dla niego więc musi iść wypić.
- Zapraszamy do stołu.- Atsushi zaprowadza ręką a dazai idzie do stołu.
-Chuuya, choć bo w domu nie jesteś.
-E tam.
*godzine później*
-Naprawde dobre było Atsushi.- powiedział Chuuya.
-Dziękuje Nakahara-san.
-Już późno, to będziemy już iść spać bo w samolocie się nie da. To do następnego młodzi.
-Dowidzenia Dazai-san, Nakahara-san.
-A dałeś im prezenty Osamu?
-A nie.- dazai daje prezent.- to taki szybszy prezent ślubny.
-Dziękujemy bardzo.
-Nie ma za co a teraz idziemy.- soukoku wychodzi z domu.
-To teraz trzeba posprzątać. Akuś co ty tak cicho siedziałeś ciągle.
-Po prostu.
-To choć to mi pomożesz posprzątać. Przyniesz wszystkie talerze i takie tam do kuchni.- atsushi mówi stanowczym tonem.
-Okey. Ale możesz spokojnie mówić a nie jakbyś był jakimś szefem.
-Przepraszam bardzo. A teraz pójde spać.
Atsushi wyszedł z kuchni i poszedł potym po piżame do sypialni. Jak wziął, to poszedł do łazienki i się kąpał. W między czasie Akutagawa, kończył sprzątanie po gościach. Kiedy skończył to poszedł do sypialni i się położył. Po chwili Atsushi wrócił z kąpieli i chwile potym zasnął. Akutagawa szybko poszedł się wykąpać i wrócił. Położył się koło atsushiego i zasnął.~~~~~~~
Jakiś taki rozdział. Jak się podoba to mi napiszcie w komentarzu. Wielkie dzięki za te 1k wyświetleń i powyżej 100 gwiazdek. Miłej nocy. Miłego dnia.
CZYTASZ
Shin soukoku 🌹♥
RandomOpis może kiedyś będzie ♥ Życze miłego czytania ♥ To jest moja pierwsza książka więc nie zabijać za błędy.♥