Rozdział XVIII

602 44 16
                                    

Tom czuł bicie serca Harry'ego w szaleńczym tempie. Biło ono tak mocno, że czuł je nawet na swojej klatce piersiowej. Jego organ robił zresztą to samo. Różnica była jednak następująca: serce Wybrańca było zauroczone, natomiast serce Ślizgona zestresowane i zdezorientowane. Riddle nienawidził być w takich sytuacjach, nienawidził Pottera, nienawidził Hogwartu, nienawidził siebie, nienawidził wszystkiego i wszystkich. Był zniszczony, prawie nie do naprawienia.

Właśnie. Prawie.

Tom ujął palcami swoją różdżkę, po czym wyciągnął ją gwałtownym ruchem z szaty i oderwał się od ust Gryfona. Harry wrócił myślami do rzeczywistości, kiedy otworzył oczy tylko po to, aby ujrzeć przestraszonego bruneta, który już stał na równych nogach i mierzył do niego z różdżki, która drżała. Drżała, bo drżały jego dłonie. To było nowe i obce dla niego doświadczenie. Jego organizm, jego serce, jego mózg nie mogły przetworzyć, co się właśnie stało. Jak sobie z tym poradzić. Jak zareagować.

— Co to miało być? — Tom zapytał półszeptem, a następnie odchrząknął i podniósł głos. — Co to miało być? Co ty zrobiłeś?

— Zrobiłem to, co uważałem za słuszne i konieczne. Co po tym czujesz, Tom? — Harry zdawał się nie zwracać uwagi na fakt, że w każdej chwili mógł zostać potraktowany zaklęciem niewybaczalnym. Powoli, ostrożnie, jakby miał do czynienia z dzikim zwierzęciem a nie uczniem, wstał na równe nogi i uspokajał chłopaka łagodnymi ruchami dłońmi. — Tylko spokojnie. Powiedz mi, co czujesz, Tom? — zadał pytanie jeszcze raz, widząc że tamten nie udzielił mu odpowiedzi.

— Co czuję? — Tom zadrwił, choć jego głos nie był wyłącznie pełen pogardy, ale również stresu. Miał mieszane uczucia co do tego, co się przed chwilą wydarzyło. Pocałunek nie był zły, ale Potter nie powinien był z tym wyskakiwać jak Filip z Konopi. Nie powinien, nie powinien... — Czuję odrazę. Czuję stres. Czuję strach. Czuję coś, co nie jestem w stanie opisać. O to ci chodziło? To chciałeś osiągnąć? Chciałeś mnie osłabić moimi własnymi uczuciami i emocjami, aby mnie zabić? Aby nie dopuścić do tych wszystkich tragedii, jakie będą miały miejsce w przyszłości?

— Nie, nie taki był cel. Nie dopowiadaj sobie — Harry natychmiast zaczął kręcić przecząco głową. Nie mógł pozwolić, aby Riddle uważał, że ten pocałunek miał odwrócić jego uwagę. Że ten pocałunek był czymś złym. – To ludzie robią, gdy się kochają. To jest jedna z wielu oznak miłości.

— Gdy się kochają? Miłość? — W Ślizgonie zbierał się gniew, ale również zbierała się rozpacz. Wiedział doskonale, że nie urodził się z powodu czystej miłości swoich rodziców. Wiedział, że nigdy tego nie doświadczył i prawdopodobnie nigdy nie doświadczy. Czuł się bezradny, czuł się głupi i ograniczony. — Nie rozumiesz, że nigdy nie nauczę się kochać? Tym bardziej nie nauczę się kochać mężczyznę? To chore. Związki homoseksualne są chore. Ty jesteś chory.

— Nie są chore. To nie jest choroba — Harry zamierzał spróbować przemówić Riddle'owi do rozsądku, ale miał wrażenie, że im bardziej zagłębia się w ten temat, tym bardziej Ślizgon się denerwuje. A co za tym idzie? Większe prawdopodobieństwo, że rzuci w jego stronę zaklęcie. — Miłość to miłość. Jeśli się w kimś zakochasz, to nie masz na to żadnego wpływu. Nie kontrolujesz swoimi uczuciami. Nie wybierasz, w kim się zakochasz, a w kim nie. Czasem twój odwieczny wróg może się za kilka lat okazać twoją największą miłością.

— Nie umiem kochać, do cholery jasnej! Czy ty tego nie rozumiesz? Nigdy nie będę umiał kochać. Nigdy — Tom złapał się jedną ręką za głowę, która zaczęła go niespodziewanie boleć. Chciał jak najszybciej skończyć ten temat. Uciec od niego.

— Z takim podejściem na pewno nie.

— No tak, zapomniałem, że przecież jesteś Alfą i Omegą, jeśli chodzi o miłosne tematy — oznajmił ironicznie ciemnooki, po czym przyjął pozycję do rzucenia zaklęcia. Harry znieruchomiał. Tego się nie spodziewał. Był pewien, że Tom odłoży różdżkę i zechce z nim porozmawiać na spokojne, a tu proszę. Co mu odbiło?

"Stój, wężousty" • tomarry (WSTRZYMANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz