- Pamiętajcie - zwrócił się Chan do wszystkich obecnych, uprzednio ściągnąwszy na siebie ich uwagę, klaskając. - Nasz rekin ostatnio był ranny i choć na pewno jest w gorszej formie, nie znaczy, że nie może zrobić komuś krzywdy. Proszę, byście byli możliwie ostrożni.
Syreni pokiwali głowami, po czym powrócili do swoich rozmów, w których większości nawiązywali do ekscytacji związanej w braniu udziału w tak mimo wszystko rzadkim zdarzeniu, jakim było eskortowanie rekina do jego naturalnego środowiska. Fioletowe włosy Felixa wesoło falowały wokół jego twarzy, kiedy krążył wokół Changbina przyglądającego się mu z rozbawionym uśmiechem, który jednak usilnie starał się przed nim ukryć, obniżając kąciki swych ust, gdy tylko przyjaciel na niego spoglądał. Felix udawał, iż tego nie dostrzega, lecz tak naprawdę był świadom tego, co próbuje robić przyjaciel.
Niedaleko nich we dwóch pływali Xiaojun i Hendery, szepcząc ze sobą i co pewien czas pokazując palcami na inne przybyłe osoby, którymi były między innymi właśnie Felix i Changbin, lecz również pracownicy lecznicy, którzy przypłynęli dzisiaj do pracy, pomimo iż nie mieli dzisiaj zmiany. Niedaleko wejścia za barierę dryfowali strażnicy omawiający między sobą plan działania oraz przygotowujący swoje włócznie do akcji, która miała rozpocząć się już za moment. Wszyscy zgromadzeni ze zniecierpliwieniem czekali, aż w końcu rekin zostanie wypuszczony ze swojej strefy, a następnie przeprowadzony na otwarte wody.
W przeciwieństwie do nich Jaemin trzymał się z boku i potrząsał dłońmi, mając nadzieję, że dzięki temu ruchowi pozbędzie się ogarniającego go stresu przez świadomość tego, jak wielka odpowiedzialność spoczywa teraz na nim oraz Chanie. Strażnicy będą pilnowali bezbronnych syren przed ewentualnym atakiem rekina, lecz celem ich dwojga było niedopuszczenie do takiej sytuacji, w której czyjekolwiek życie znalazłoby się w niebezpieczeństwie.
Jaemin powoli zaczynał żałować, iż zaprosił na eskortowanie rekina swoich przyjaciół. Mimo iż wiedział, jak bardzo zarówno Felix, jak i Hendery, chcieli zobaczyć tego drapieżnika z bliska, czuł, że naraził ich na niepotrzebne ryzyko, jako iż pierwszy syren zazwyczaj właśnie obsługiwałby klientów w kawiarni, zaś Szmaragd najpewniej dopiero budziłby się po krótkiej dawce snu zażytej po ukończeniu nocnej zmiany. Towarzyszący im Changbin i Xiaojun nie emanowali taką samą euforią, jednak i oni, aczkolwiek cieszyli się z okazji, jaka im się przytrafiła. Jaemin spojrzał kolejno na każdego z nich, po czym westchnął, wbijając swój wzrok na piasek na dnie.
- Młody, będzie dobrze - zapewnił go Chan, który zauważywszy jego zwątpienie, podpłynął do niego. Objąwszy go ramieniem, potrząsnął nim delikatnie, by dodać mu otuchy. - Nie pierwszy i nie ostatni rekin w lecznicy. Mamy już z nimi doświadczenie, a z tobą będzie jeszcze prościej.
"Tak samo jak nie pierwszy i nie ostatni grudzień na lądzie" pomyślał Jaemin, przypominając sobie rozmowę dwójki strażników z kawiarni, jednak nie powiedział tego na głos, a jedynie posłał swojemu przyjacielowi lekki uśmiech. Gdy ten odwrócił wzrok, Jaemin nieznacznie pokręcił głową, odpędzając tym samym od siebie niechciane myśli. Nie, nie mógł teraz myśleć o lądzie, tak jak to robił przez całą drogę tutaj, a nawet podczas witania się ze swoimi przyjaciółmi. Przez swoje zamyślenie pół-syren nie był świadom spojrzeń posyłanym w jego stronę przez Hendery'ego ani bijącej od niego aury niechęci.
Do tej pory Jaemin żył niczym w szklanej kuli, zamknięty w niej przez mury Perłowego, całkowicie zapominając o czasie upływającym na lądzie, a jedynie pozwalając sobie na wspominanie swojej rodziny. A przez dosłownie kilka zdań podsłuchanych przez niego w luźnej rozmowie dwóch strażników świadomość tego, iż poza oceanem życie toczy się dalej, sprawiała, iż nie potrafił myśleć o niczym innym. Czy naprawdę śnieg już się pojawił? Czy wszystkie dzieci są posłuszne i noszą grzecznie czapki? Czy Renjun oraz Mark z Donghyuckiem powoli przygotowują się do pierwszych świąt, których nie spędzą we czworo, podczas gdy on smucił się tym, iż w tym roku nie będzie miał możliwości obchodzenia świąt?
CZYTASZ
let me prove to you that i've changed || nomin ||
Fanfictiondruga część the truth always comes out || nomin || W chwili, w której Jaemin wynajął swoje własne mieszkanie w Perłowym, rozpoczął nowe życie, robiąc wszystko, byle tylko nikt nie posądził go o bycie pół-syrenem. I przez dwa miesiące naprawdę myśla...