Marvel Preferencje

51*Zaręczyny #3

Pietro Maximoff🏃🏼‍♂️-Razem z Pietro postanowiliście pozwiedzać Rosję. Jednym z waszych punktów na mapie była Moskwa gdzie aktualnie byliście. Mimo tego co mówią Rosja to naprawdę piękny kraj, który odrazu cię zachwycił. Wiedziałaś że Maximoff planuje wycieczkę po mieście ale za żadną cenę nie chciał ci powiedzieć gdzie się wybieracie. Jedyne co ci zdradził to żebyś ubrała najlepiej jakąś zwiewną sukienkę. Jako że twój chłopak nie wtajemniczył cię w jego plany byłaś zmuszona skorzystać z jego rady. Okazało się że Piętro postanowił urządzić piknik w Parku Gorkiego. Podobał ci się ten pomysł na pewno był bardziej w jego stylu niż drogie restauracje, których nie lubiliście. Wyjeliście wszystko z koszyka i rozłożyliście koc. Piknik przebiegał w cudownej atmosferze dopóki białowłosy nie spoważniał
-Jest coś co długo planowałem i chce tobzrobic teraz-powiedział na co kiwnęłaś głową
-T.I T.N kocham cię nad życie. Wyjdziesz za mnie?-spytał na co ty ze łzami w oczach krzyknęłaś
-Tak! Wyjdę za ciebie-po chwili pocałowałaś mężczyznę
Bucky Barnes❄️-Byliście we Francji a dokładniej w Paryżu znanym jako miasto zakochanych. Inicjatywa wyjazdu o dziwo wyszła ze strony mężczyzny nie z twojej. Dziwiło cię to bo Bucky niezbyt lubił wyjeżdzać ale postanowiłaś tego nie roztrząsać i cieszyć się wyjazdem. Barnes po raz kolejny cię zaskoczył i zaproponował by udać się późnym wieczorem na wieżę Eiffla. Gdy dotarliście na miejsce czekał na was zastawiony stolik ze świecami. Mężczyzna odsunął ci krzesło i dopiero sam usiadł na swoim. Na stoliku były podane wasze ulubione dania i twoje ukochane wino. Zobaczywszy to nie wiedziałaś co powiedzieć dopiero po chwili wydusiłaś
-Tu jest tak pięknie-na co mężczyzna się zaśmiał
-Zobaczymy co powiesz po kolacji-mrugnął zaczynając posiłek. Po skończonej kolacji Bucky nagle wstał i klęknął przed tobą
-T.I jesteś najlepszą kobietą jaką kiedykolwiek poznałem. Uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?-zapytał z lekkim uśmiechem. Po chwilowym szoku odpowiedziałaś
-Oczywiście że tak-powiedziałaś i rzuciłaś się w jego ramiona