62.*One Shot*Thor

649 12 1
                                    

Thor zdecydowanie był jej najbliższą osobą ale był z nim jeden problem. Często znikał bez uprzedzenia tak samo jak i się pojawiał. Dla dziewczyny zaczęło być to z lekka uciążliwe oczywiście zdawała sobie sprawę z tego że mężczyzna żyje na dwa światy, którymi się opiekuje co napawało ją dumą. Nie miała mu za złe jak leciał komuś na ratunek wiedziała że gdyby go zatrzymała miał by wyrzuty sumienia czego T.I nie chciała. Zadawanie się z bohaterem wiąże ze sobą konsekwencję o których wspominał Thor na początku ich znajomości. Blondyn uprzedził ją że czasem są sprawy ważne i ważniejsze ale żeby nigdy nie śmiała myśleć że nic dla niego nie znaczy. Obecnie miał drugi miesiąc odkąd jej przyjaciel wrócił do Asgardu załatwić kilka spraw. Przez ten cały czas tęskniła za nim i liczyła że w końcu zapuka do jej drzwi i będzie mogła się w niego wtulić oglądając wieczorny program i jedząc przy tym pizzę. Nie sądziła że dzisiejszego wieczora odwiedzi ją niespodziewany gość. Niczego nie świadoma T.I przerzucała kanały w telewizorze szukając czegoś na czym mogłaby zarzucić oko. Pochłonięta myślami przestraszyła się kiedy zadzwonił dzwonek bo nie przypominała sobie żeby kogoś zapraszała. Leniwym krokiem podeszła do drzwi, które odrazu otworzyła nie patrząc nawet przez wizjer. Szok i niedowierzanie. Jedyne emocje jakie można było odczytać z jej twarzy kiedy przed sobą ujrzała znajomego, umięsnionego blondyna. Z jej ust wydobył się pisk a chwilę później znalazła się w ramionach Thor'a wdychając jego zapach
-Nawet nie wiesz jak tęskniłam-powiedziała bliska płaczu
-Też tęskniłem kochana-powiedział i powoli postawił ją na ziemi by przyjrzeć się jej twarzy przyzdobionej uśmiechem i kilkoma łzami. Mężczyzna poczuł się winny z tego powodu. Nie chciał żeby cierpiała z uśmiechem było jej dużo lepiej
-Jeszcze raz wyjedź na tak długo a osobiście przywale ci Mjolnir'em-zaśmiała się ocierając łzy
-Nie musisz się martwić. W najbliższym czasie nigdzie się nie wybieram-powiedział składając czuły pocałunek na jej czole
-Czyżby leciał nasz ulubiony serial?-zapytał przy okazji wnosząc torbę z jedzeniem, której nie zauważyła do salonu-Na co czekasz? Zaraz się zacznie-powiedział i rzucił się na kanapę podgłaśniając program na co T.I jedynie się zaśmiała i dołączyła do towarzysza

Marvel Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz