Pov Polski
Następnego dnia obudziłem się dosyć wcześnie. Może nawet i ze słońcem? Sam nie wiem. Nie myślałem zbytnio o tym. Moja głowa roiła się od myśli powiązanych z Niemcami. Czułem się przez to dziwnie. Nie mogłem zrozumieć uczucia, które się we mnie obudziło. Leżałem na kanapie i rozmyślałem. Nie wiem ile czasu tak spędziłem, ale w pewnym momencie usłyszałem kroki. Pewnie Niemiec. Zamknąłem oczy, udając, że jeszcze śpię. German podszedł do mnie i czułem jak się nade mną pochyla.
- Mnie Polen nie oszukasz. - odparł rozbawiony. Zaśmiałem się i otworzyłem oczy.
- Odebrałeś dziecku radość. - skomentowałem rozbawiony. Niemcy zaśmiał się i usiadł na rogu kanapy.
- Jak się spało?
- W miarę. A tobie?
- Dobrze. W końcu nie czułem się kontrolowany.
- Co teraz masz zamiar zrobić?
- Żyć dalej. Nie myśleć o tym i tyle. Mamy przecież terapię do zrobienia, co nie?
- Tak, masz rację. - odparłem z uśmiechem. Udaliśmy się razem do kuchni, aby przygotować śniadanie. Niemcy powiedział, że przygotuje naleśniki. Zgodziłem się, ponieważ miałem chęć na słodkie. Usiadłem przy stole, a on zaczął przygotowywać naleśniki. Gdy zaczął je smażyć na patelni, uśmiechnąłem się.
- Niemcy, a może chcesz zmienić pracę? - spytałem.
- Czemu pytasz? - spytał zaskoczony.
- Przydałaby mi się gosposia. - powiedziałem rozbawiony. Chłopak zaśmiał się.
- Musiałbym się zastanowić. - odparł wesoło. - Ile byś płacił? - spytał, a ja zastanowiłem się.
- 1000 złoty miesięcznie + nocleg i wyżywienie. - odparłem wesoło.
- 1000 złoty? Trochę mało.
- Żyje na pieniądzach brata, odczep się. - odparłem rozbawiony.
- Nie masz pracy?
- Nie, za każdym razem byłem zwalniany.
- Dlaczego?
- Często się spóźniałem, często oskarżali mnie o kradzież. CHOĆ NIC NIE UKRADŁEM! - ostatnie zdanie wykrzyczałem mimowolnie. Uświadamiając to sobie spojrzałem nieco zawstydzony na Niemca. On spoglądał na mnie dziwnym wzrokiem. Niby zaskoczonym, a jednak trochę zatroskanym.
- Nie miałem pojęcia. - odparł.
- E tam. Może kiedyś ktoś mnie zatrudni na dłużej. - odparłem. Niemiec zdawał się przez chwilę nad czymś rozmyślać. Po chwili dał ostatniego naleśnika na talerz, zgasił gaz i oparł się o blat, patrząc na mnie.
- Może ja cię będę finansował? Póki nie znajdziesz pracy.
- Zwariowałeś?
- Nie. Słuchaj... Twój brat nie zarabia tyle co ja. Nie zrozum mnie źle, ale dodatkowa osoba zmniejsza wydatki na siebie. Pensje trzeba wtedy podzielić mniej więcej na pół.
- Wiem, ale...
- Nie ma ale Polen. Jeśli nie chcesz ode mnie pieniędzy od tak, to możesz je uczciwie u mnie zarobić.
- W jaki sposób? - spytałem zaciekawiony. Niemiec miał rację. Brat ledwo wiąże koniec z końcem przeze mnie. Nie mówi mi tego, lecz ja to widzę. Propozycja Niemca mocno mnie zaskoczyła i zainteresowała. Nie mogłem jednak od tak brać od niego pieniędzy.
CZYTASZ
Tylko dla ciebie ~ GerPol Countryhumans
FanfictionWojna dobiegła końca. Wszystko zaczyna się od nowa. Polska, kraj nie uległy i waleczny. Zawsze walczy o swoje. Po II Wojnie światowej trudno mu zaufać innym jednak nie urywa z nimi kontaktu. Zazwyczaj lubi dogryzać innym i nie da się obrażać. Niemcy...