#2

3.4K 135 309
                                    

Nastał kolejny piękny dzień. Polska wstał leniwie z łóżka i skierował swoje kroki w kierunku kuchni. Okazało się, że jego brat już nie śpi i przygotowuje śniadanie. Polska uśmiechnął się i usiadł przy stole. Węgry usłyszał jego kroki i kątem oka spojrzał na niego.

- Widzę, że śpiąca królewna już wstała. - zaśmiał się Węgry. Polska przewrócił oczami rozbawiony.

- Wiesz, że lubię sobie pospać. - odparł sennie Polak. Węgier zaśmiał się i położył przed bratem talerz z kanapkami. Drugi prawie natychmiast złapał za jedną, czując głód i zaczął się nią zajadać. Węgry zaśmiał się na widok brata.

- Spokojnie bo się jeszcze zadławisz. - odparł, na co Polak machnął ręką.

- Spokojnie, dam radę. - zaśmiał się. Węgier ponownie się zaśmiał i odwrócił, aby przygotować herbatę. Po wspólnym śniadaniu, posprzątali i ogarnęli wspólnie większość domu.

- Z tego co wiem, przyjechałeś w odwiedziny, a tu proszę. Pomogłeś mi wysprzątać cały dom. - Polska zaśmiał się. Węgry wzruszył ramionami.

- Wiesz ja ci zawsze chętnie pomogę. Poza tym, zdążyłem przywyknąć do sporządzania po tobie. - odparł rozbawiony. Biało-czerwony kraj wzdrygnął się na słowa brata i odwrócił obrażony. - Ej no. Nie obrażaj się.- dodał rozbawiony Węgry.

- Ja się kurwa nie obrażam. - odparł Polak. Węgry zaśmiał się i przytulił brata, co ten odwzajemnił.

- Już lepiej?- spytał, a Polska przytaknął z uśmiechem.

- Tak, wybaczam ci twe zbrodnie.

- Zbrodnie?- zaśmiał się Węgry.

- Tak. Obraza mego kraju jest zbrodnią, a z twoich słów wynikało, że jestem bałaganiarzem i nie umiem po sobie posprzątać.

- Nie będę się z tobą kłócił. - odparł Węgry i potarł głowę mniejszego. Polska zaśmiał się na gest brata, po czym usiadł na kanapie i włączył telewizor. Po chwili dosiadł się do niego brat. Oglądali razem jakieś seriale. Nagle telefon Polski zawibrował. Kraj odblokował go i spojrzał na wyświetlacz. Dostał wiadomość od Niemiec. Przełknął głośniej ślinę i otworzył ją.

Guten Tag Polen,
Piszę do ciebie, aby spytać się, czy wybierasz się na imprezę do Rosji.”

Polska spojrzał na brata, który spoglądał jak zahipnotyzowany w ekran telewizora. Jakiś serial naprawdę go wciągnął. Polska zaśmiał się pod nosem i wrócił wzrokiem na wiadomość.

”Tak, wybieram się tam razem z Węgrami. A ty będziesz?”

Wysłała odpowiedź. Nie musiał długo czekać na krótką odpowiedź od Niemiec w postaci jednego słowa ”Ja” Spojrzał na brata. Dalej oczy wpatrzone w ekran. Polak westchnął i wstał z kanapy, po czym skierował się w kierunku kuchni po szklankę wody. Spojrzał po drodze na zegarek. 16.00. za dwie godziny zaczyna się impreza. Polak zaczął się zastanawiać, czy powinien ubrać się jakoś specjalnie na tą okazję. Postanowił spytać się brata.

- Ej! Węgry!

- No?!

- Idziesz jakoś specjalnie ubrany na tą imprezę u Rosji?

- Em.... Tak jak teraz jestem... - zaśmiał się zakłopotany Węgier. Czyli Polska nie będzie musiał się przebierać. Węgry miał na sobie swoją czarną koszulkę, a na to zarzuconą ciemnozieloną, rozpiętą koszulę w kratkę. Do tego ciemnogranatowe spodnie. Zwyczajny codzienny strój. Polska spojrzał na swój ubiór. Beżowy sweterek i jasne spodnie. Uśmiechnął się sam do siebie. Lubił nosić swoje sweterki, zwłaszcza te trochę za duże. Przez półtora godziny starał się jakoś zabić czas, lecz szło mu to opornie. W końcu nadeszła 17.30. Mógł zacząć się szykować. Zawołał brata i razem przygotowali się do wyjścia. Polska zapakował mały prezent dla gospodarza.

Tylko dla ciebie ~ GerPol CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz