#26

1.9K 72 283
                                    

Niemcy ciągle spoglądał na mnie. Ja natomiast patrzyłem na niego z przymrużonymi oczami.

- Mówiłem ci, a ty nie słuchasz. - odparłem niezadowolony.

- Taki już jestem.  - odparł rozbawiony. Przewróciłem oczami. Nagle Niemcy pociągnął mnie za rękę, przez co prawie upadłem na jego tors. Na szczęście w ostatniej chwili oparłem się ręką o kanapę. Nasze twarze dzieliły centymetry. Rumieniec pokrył moją twarz. Sytuacja w jakiej się znaleźliśmy naprawę źle na mnie działa.

- Jesteś naprawdę uroczy gdy się rumienisz. - odparł z uśmiechem.

- O-o czym ty mówisz? - spytałem zaskoczony. On naprawdę to powiedział?!

- O tym, że jesteś uroczy. - odparł rozbawiony.  Czyli tak. O matko....

Spoglądałem zaskoczony na jego twarz. Niemcy uśmiechał się zadowolony.

- Idiota... - szepnąłem, patrząc w bok. Niemcy zaśmiał się i podniósł na łokciach. Zaskutkowało to tym, że nasze twarze dzieliły milimetry, gdy ponownie na niego spojrzałem.

- Masz rację, jestem idiotą. - odparł niezwykle przyjemnym głosem. Zadrżałem.
Nagle położył dłoń na moim policzku. Spojrzałem w bok zawstydzony. Czułem się naprawdę dziwnie. Tak bardzo chciałbym go teraz... Nie mogę...

Nagle Niemcy sprawnie zmienił naszą pozycję. Znalazłem się pod nim, a on zawisł nade mną.

- C-co robisz?! - spytałem zawstydzony. Niemcy zaśmiał się.

- Musiałem cię ściągnąć z bioder. Nie należysz do najlżejszych. - odparł rozbawiony.

- Jesteś okropny. - odparłem. Niemcy ponownie się zaśmiał i spojrzał w moje oczy. Czułem się naprawdę dziwnie. Pragnąłem tak wielu rzeczy, a nie byłem w stanie zrobić nic.

Nagle zadzwonił telefon Niemiec. Chłopak westchnął i wstał. Ja również wstałem do siadu. Niemcy odebrał telefon.

- Halo?

- Rozmawialiśmy o tym.

- Frankreich...

- Nein, koniec tematu.

- Zrozum, że to co między nami było, już się skończyło.

- Nein, Jeśli jeszcze raz zaczniesz ten temat to się przestanę całkiem do ciebie odzywać.

- Pa.

Domyśliłem się o co może chodzić, przez co odrazu posmutniałem. Niemcy odłożył telefon na stolik i spojrzał na mnie.

- Męczy cię o powrót? - spytałem. Niemcy westchnął.

- Ja. - odparł.

- Może...

- Nein. Nic do niej nie czuje. Nie będę z nią na siłę. - odparł patrząc na mnie kątem oka. Przytaknąłem i spojrzałem w bok. Po chwili Niemcy westchnął i wstał. Spojrzałem na niego. Chłopak poszedł do kuchni. Zaciekawiony zerknąłem za nim. Zrobił sobie kawę, a następnie wrócił.

- Jak możesz tyle tego pić? - spytałem patrząc na niego z uniesioną brwią.

- To znaczy? - spytał siadając obok mnie.

- Ciągle cię widzę z kawą. To już poważne uzależnienie.

- Jakbyś spał tyle co ja i pracował tyle co ja, też byś tyle pił. - odparł spokojnie.

- Nie sądzę. - odparłem.  - Kawa nie smakuje mi zbytnio. - dodałem.

- Próbowałeś? - spytał german upijając łyk.

Tylko dla ciebie ~ GerPol CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz