Pov Niemiec
- Jesteś pewny? - spytałem.
- Tak, możesz już się tyle nie martwić? - usłyszałem jego rozbawiony głos.
- Zrozum, że będę się martwił, zwłaszcza, że nie ma mnie przy tobie. - odparłem.
- Oj Niemcy. - uśmiechnąłem się.
- Zrozum, że jesteście dla mnie najważniejsi na świecie. - dodałem. Przez chwilę panowała cisza.
- Czuje się zazdrosny. Kiedyś to ja byłem najważniejszy. - zaśmiał się. Pokręciłem głową z rozbawieniem.
- I ciągle jesteś kochanie. - odparłem biorąc w ręce dokumenty, które leżały na moim biurku.
- Tak, ale mam u konkurencje. Nie będę najważniejszym mężczyzną w twoim życiu.
- Oj Polen. Nasz synek też będzie dla mnie ważny. Zwłaszcza, że ma on w sobie trochę ciebie i trochę mnie.
- Oczywiście, ale póki co to ja mam go w sobie. - odparł. Pokręciłem głową.
- Tak, tak. - zaśmiałem się. - Wiem o tym. Ale bądź czujnym. - dodałem już poważniej.
- Wiem, nigdy nie wiadomo jak szybko będzie chciał się wydostać. Może mu źle u mnie.
- Polen. Z pewnością jest mu u ciebie najlepiej. - powiedziałem z przekonaniem. Od jakiegoś czasu mój skarb zaczął się bardzo martwić o wszystko. Nawet o to, że nie jest dobrym materiałem na tatę. Ciągle bał się o wszystko. Chciałem mu udowodnić, że jest najlepszy. Zastanawiałem się tylko jak mam to zrobić. Moje słowa zbytnio go o tym nie przekonywały, chyba że działały na krótki okres czasu. Jeszcze trochę. Niedługo na świat przyjdzie nasz synek i Polen przekona się, że jest naprawdę wspaniały oraz, że niepotrzebnie się martwi.
- Dziś na obiad będą placki ziemniaczane. Co ty na to?
- Brzmi naprawdę pysznie, ale nie powinieneś się przemęczać.
- Daj spokój skarbie. To drobiazg. Dziś mają też przyjechać Austria z Węgrami. Mam nadzieję, że pamiętasz.
- Ja, pamiętam.
- Dobrze. Wiesz... Powinniśmy im powiedzieć.
- Ich weiß. Zrobimy to, a nawet będę mógł powiedzieć sam jeśli tak będziesz czuł się lepiej.
- Bardziej martwię się o reakcję Węgier.
- Myślisz, że nie będzie się cieszył z tego, że zostanie wujkiem?
- Nie, martwię się, że będzie chciał ci coś zrobić. - odparł, a ja zaśmiałem się.
- Oj Polen. Raczej nie skrzywdziłby twojego partnera dodatkowo narzeczonego i ojca twojego dziecka.
- Może i masz rację. Z nim jednak nigdy nie wiadomo.
- Pocieszyłeś mnie. - odparłem śmiejąc się.
- Wybacz. - odparł zakłopotany. - A... Zastanawiałeś się... Jakie imię możemy dać naszemu synkowi?
- Es tut mir leid, Polen. Jeszcze nie zastanawiałem się nad tym.
- Nie przejmuj się. Pytałem z ciekawości. - odparł łagodnie. Rozmawialiśmy jeszcze przez moment, do momentu w którym do mojego biura zawitał Wielka Brytania. Pożegnałem Polskę i odłożyłem telefon na bok.
- Hello Germany. - zaczął. - Mam nadzieję, że ci nie przeszkodziłem.
- Guten Morgen Großbritannien. Nein. Rozmawiałem z Polen. - odparłem przekładając dokumenty z biurka do szafy.
CZYTASZ
Tylko dla ciebie ~ GerPol Countryhumans
FanfictionWojna dobiegła końca. Wszystko zaczyna się od nowa. Polska, kraj nie uległy i waleczny. Zawsze walczy o swoje. Po II Wojnie światowej trudno mu zaufać innym jednak nie urywa z nimi kontaktu. Zazwyczaj lubi dogryzać innym i nie da się obrażać. Niemcy...