*Lauren*
Kulejąc lekko na jedną nogę przycisnęłam brunetkę na ściany w korytarzu. Jej palcem wplątały się w moje rozpuszczone włosy i od czasu do czasu ciągnęła za nie. Westchnęłam ciężko w jej usta, gdy pociągnęła trochę mocniej, sprawiając lekki ból. Złapałam za jej nadgarstki i je również przyszpiliłam do ściany nad jej głową.
- Lauren... - uśmiechnęłam się pod nosem, gdy usłyszałam pierwszy jej jęk. - Lo...
- Spokojnie, mała. - odpowiedziałam szeptem i przeniosłam się z pocałunkami na jej karmelową szyję. Składałam wilgotne pocałunki na całej jej powierzchni, gdzieniegdzie zostawiając czerwone ślady, które po chwili znikały.
- Muszę... - zaczęła, lecz przerwała, gdy zassałam mocniej jej skórę. - Cholera...
Oderwałam się od niej i oparłam nasze czoła razem. Jej ciepłe powietrze uderzało o moje wargi, które były lekko rozchylone. Uchyliłam powieki i na swojej drodze napotkałam od razu jej przeszywający wzrok. Uśmiechnęłam się lekko i pogłaskałam kciukiem jej policzek. Puściłam jej dłonie, a te ułożyła od razu na moich barkach.
- Camila... Ja.. Ja cię... - zaczęłam mówić słowa, które miałam w głowie od dłuższego czasu. - Uwielbiam, uwielbiam cię.. - powiedziałam, wypuszczając głośno powietrze. Pierwsza próba nieudana, świetnie.
- Ja ciebie też, Lo.. - uśmiechnęła się szeroko i wtuliła twarz w zagłębienie mojej szyi. Objęłam ją w pasie i przyciągnęłam bliżej siebie. Zatopiłam nos w jej brązowych, kręconych włosach, wdychając ich zapas. Teraz wiem, że szampon, który używa jest moim ulubionym. - Obejrzymy coś? - spojrzałam na nią i kiwnęłam powoli głową.
Zaprowadziłam nas do salonu, gdzie usiadłyśmy na kanapie, a czekoladowooka wtuliła się w mój bok. Objęłam ją w pasie i sięgnęłam po pilota. Włączyłam telewizor i zaczęłam przeskakiwać między kanałami.
- Co byś chciała obejrzeć? - zerknęłam na nią z góry.
- Hmm... Nie wiem.. - odpowiedziała po chwili. - Wybierzesz coś? Tylko błagam, nie horror.
- Oczywiście. - zachichotałam, po czym ucałowałam czoło dziewczyny.
Szperałam między filmami. Wybrałam komedię, która zapowiada się bardzo fajnie po przeczytaniu fabuły. Wcisnęłam przycisk odtwarzania i odłożyłam pilota na swoje miejsce, a następnie oparłam się wygodniej o oparcie. Z zaciekawieniem patrzyłam na ekran, tak samo jak i Camila. Film był naprawdę bardzo fajny. Sceny śmieszyły nas co chwilę i bolał mnie już brzuch od ciągłego śmiania się.
Gdy na ekranie pojawiły się napisy końcowe spojrzałam na brunetkę. Dziewczyna patrzyła na mnie i szeroko się uśmiechała. Nachyliłam się delikatnie w jej stronę i przycisnęłam swoje usta do jej, składając czuły pocałunek. Podczas gdy chciałam się przekręcić odruchowo stanęłam na zwichniętej nodze. Skrzywiłam się z bólu i momentalnie odsunęłam od czekoladowookiej.
- Wszystko dobrze? - zapytała z troską, układając jedną z rąk na moim policzku.
- T-tak, tylko daj mi chwilę. - odpowiedziałam, biorąc głęboki wdech. Wstrzymałam na chwilę powietrze i delikatnymi ruchami starałam się rozmasować pulsujące miejsce niedaleko kostki.
- Przyniosę ci coś przeciwbólowego.
Kątem oka widziałam, jak Kubanka wstała ze swojego miejsca i udała się do łazienki, w której trzymam wszystkie leki. Po chwili wróciła z listkiem w ręku i butelką wody. Podała mi obie rzeczy, a ja podziękowałam jej kiwnięciem głowy. Łyknęłam jedną tabletkę, a resztę odstawiłam na mały stolik kawowy. Oparłam się o oparcie, a nogi wyciągnęłam przed siebie.
- Lepiej?
- Tak, dziękuję. - odpowiedziałam i ucałowałam jej policzek w podzięce.
- Nie musisz mi za takie rzeczy dziękować. - dodała i przytuliła się do mnie. Odwzajemniłam uścisk, przybliżając ją do siebie jeszcze bardziej. Uśmiechnęłam się, trzymając ją w moich ramionach. Niemiłosiernie cieszy mnie fakt, że teraz ja ją mam, a nie on. Niby to tylko chwila, ale jednak dla mnie bardzo ważna. W tym momencie jest tylko moja i nikogo innego. Nikt nie ma prawa mi ją odebrać. - Lo... - wyszeptała cicho, jakby się bała tego, jak zareaguję na jej kolejne słowa.
- Tak? - odsunęłam się od niej i starałam się spojrzeć w jej oczy, lecz ona unikała kontaktu wzrokowego.
- Muszę już wracać do siebie... - powiedziała po dłuższej chwili ciszy. - Nie ma mnie dosyć długo, a mój telefon ciągle...
- Nie musisz mi tłumaczyć. - przerwałam jej, nie chcą tego słuchać. - Jest okey.
- Wiem, że nie jest, Lo. - skierowałam dwoma palcami moją głowę, bym na nią spojrzała. - Przepraszam cię, skarbie, ale nie możemy jeszcze podpaść. Jeszcze nie teraz. Obiecuję, że pewnego dnia będę tylko twoja. Obiecuję ci to. - powiedziała, przez cały czas patrząc się w moje oczy. Jej pewność była bardzo dobrze widoczna.
- W porządku. Ufam ci.
- Cieszę się, kochanie. - nachyliła się i delikatnie musnęła moje wargi swoimi. - Mam nadzieję, że szybko się zobaczymy.
- Też mam taką nadzieję. - odparłam, a dziewczyna wstała z kanapy i zaczęła kierować się w stronę drzwi. Gdy chciałam wstać, by ja odprowadzić, ta położyła rękę na mojej głowie, zmuszając mnie, bym usiadła z powrotem.
- Siedź, musisz odpoczywać. - uśmiechnęła się do mnie promiennie. - Sama się odprowadzę. Do zobaczenia niedługo, Lo.
- Do zobaczenia niedługo, Camz. - ponownie musnęła moje usta, a następnie opuściła moje mieszkanie. Westchnęłam ciężko, rzucając się na kanapę. I tyle z mojej chwili bycia jej...
CZYTASZ
Football is my life (or only)?
FanfictionLauren Jauregui jest światowej sławy piłkarką. Camila Cabello ma ułożone życie oraz narzeczonego, który stara się jak może. Pewnego dnia Shawn sprawia jej niespodziankę i zabiera na mecz piłki nożnej, w którym gra Lauren. Co wyniknie z dwóch, na pie...