Rozdział 1

1.9K 50 18
                                    

A więc jak zwykle ubrałam się w czarne body i do tego czarne legginsy. Zawsze brałam ze sobą kominiarkę aby korporacja nie mogła mnie rozpoznać. Zabrałam swój łuk i strzały i wyszłam z domu. Mama była za granicą w pracy,a tata miał wrocic za tydzien z trasy. Wyszłam bez słowa z domu i chodziłam po miescie szukając podejrzanych osób, aż w koncu koło kręgielni zobaczylam wielu agentow i już wiedziałam, że to ci frajerzy z korpo. Wyjęłam pierwszą strzałe i juz 1 nie było, a to samo stalo sie z 4 następnymi, bo reszta weszla do budynku. Kiedy weszłam do środka słyszałam strzały i przeładowywanie magazynków. Napięłam łuk i miałam już strzelac kiedy zobaczyłam jakąs rodzine chowającą sie za stołem. Jedna to była ta sławna aktorka Alyson i redzta jakich doroslych ale dostrzegłam dzieciaka w moim wieku który nie wiem jak przemiescil się z tamtąd i zgarnął mi 2 frajerów. Wyrwana z zamyslenia zaczelam do nich strzelac. Widac rodzinka była zdezorientowana i nie wiedzieli co sie dzieje dlatego kiedy zostalo juz ostatnich 5 a kiedy się obrocilan zobaczylam jakiegos wielkoluda.
Zamachnął się bo próbowal mnie uderzyc ale chybił bo sie schyliłam. Kopnęłam go w tył kolana potemz calej sily popchnełam i skoczyłam na niego i tak pokonałam pierwszego. Drugi od tyłu rzucił do mnie nożem ale gdzies juz to widziałam i złapałam nóż do ręki. Mężczyzna widocznie sie zdzwil ale sie nie poddał i do mnie podbiegł, probujac mi zrobic wslizg i mnie przewrocic jednak podskoczylam i stanelam mu nogą na gardle i kopnełam go do tamtego.
-Kim ty jesteś do cholery?!- zapytał nożownik a ja sie tylko usmiechnelam czego nie mogl zobaczyc przez kominiarke.
Następna była aktorka która wieocznie chcialammi cos powiedziec wiec wycelowałam do niej łukiem ale nie strzelałam.
- Słyszałam plotkę że sie dus...- i wtedy ja jej przerwałam szepcząc
- Nie słyszałam plotki, nie słyszałam plotki, nie słyszałam plotki- Słyszałam od korpo o tej mocy wiec znałam sposb, kobieta była bardziej zdezorientowana od swojego poprzednika a chlopiec tylko obserwował z widocznym nie dowierzaniem ale w tej chwili podbiegl do niego ten polglowek  z korpo. Widac ze dzieciak znal sie na rzeczy bo swietnie walczył, a ja zauwazylam ze kobieta idzie w moją strone dlatego sie schyliłam aby nie trafiła we mnie ciosem. Podciełam jej nogi i uderzyłam w wątrobe i tak pokonałam trzecią. Wtedy jakis długo włosy typ rzucił we mnie ciastem a ja zwinnie zrobiłam salto i je ominełam wtedy zobaczylam jakies tatuaze na jego rękach i ze jakas niebieska chmura sie z nich unosi, kiedy nagle zobaczylam jak formuje sie jakas postac. Tego sie  wystraszylam wiec wbieglam w niego i zadałam mu kilka ciosow w ręce tak ze nie mogł nimi poruszyc i kopnęłam go do tamtych. Frajerów z korpo juz nie było i zastanawialm sie gdzie są. Kim do diabła jest ten dzieciak to nie mozliwe zeby sam ich pokonał. Nagle poczułam mocne udezenie w krzyz i walnęłam mocno o sciane. Obrocilam sie a on juz na mnie biegl wiec zwinnie zrobilam nad nim machowe i kopnełam go w nogi. Upadł ale szybko wstałi chciał mi sprzedac prawego sierpowego jednak chwycilam go za reke i wykrecilam mu ją. Jego rodzina cały czas na nas patrzyła jak na bande dzieci mordecow. Wkurzyl mnie ten dzieciak dobry był, wiec juz skonczylam zabawe i powaliłam go. Stanęłam mu na krtani i popatrzyłam na niego. Cholera przystojny był, musze przyznac ale za młody na mnie. Miał piekne oczy.. Aurelia skup sie! Przycisnełam stopą mu krtan i najniższym głosem jakim mogłam powiedziałam.
- Dozo przyjaciele-  Na co oni popatrzyli się na mnie z niedowierzaniem a ja wyszłam zabierając lizka z kasy, a kiedy już byłam u drzwi wszyscy sie rzucili w gonitwe ze mną ale chłopak stał i badał mnie.
- Wroc i walcz jesli jestes mężczyzną!- zawołał wielkolud a nożownik znowu rzucil nozem jednak znowu go złapałam. Kiedy im zwiałam dali sobie spokój. Wrociłam do domu cała ulana krwią jednak wszyscy byli zajęci, a kiedy się przebrałam zawołali mnie na doł na codzienne oglądanie serialii. Powiedziałam ze szybko sie umyje i wrócę. Poszłam do łazienkii kiedy zdjęłam ubranie zauważyłam ramę na brzuchu ale ją zignorowałam bo wiedzialam ze to siniak od uderzenia dzieciaka. Był swietny, lepszy od tych z korpo co mnie bardzo zdziwilo. Umyłam się i wróciłam do rodziny z gotowa juz białą gorocą czekolada plus ekstra pianki. Tym razem wybierałam ja wiec wybrałam nam mój ulubiony serial czyli avatara legnde aanga. Kiedy skonczylismy ogladac wszyscy oznajmili ze idą już spac a ja uświadomiłam sobie że wogóle nie patrzylam dzisaj na czas. Była 22 wiec uznałam że sama też powinnam. Kiedy położyłam sie juz myślałam nad tą rodziną a najbardziej nad chłopakiem. Wyglądał na moj wiek, jednak ja miałam wiecej lat poniewż utknelam w anomalii czasowej. Chicałam już iść spać kiedy naglę...

794 słowa hihi.
Jestem nowa wiec mam nadzieje ze sie przyjmie i bardzo sie staram ogolnie mam zamiar zrobic jeszcze jedna ksiazke ale nie o five tylko aidanie. Umm mam nadzieje ze sie podoba hah. Postarajcie sie wczuc w role wtedy bedzie fajniej hihi. Btw nie umiem pisac wiec pls zrozumcie ( rzadko pisze polskie znaki jak cos)

𝑶𝒃𝒊𝒆𝒄𝒖𝒋𝒆..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz