PROLOG

621 30 4
                                    

Wstałem jak zwykle o 5 i poszłem sobie pobiegać. Spytacie pewnie, dlaczego to robie? Otórz robię to dlatego ,ponieważ tylko wtedy mogę naprawdę odpocząć od tych ciągle drących ryje debili.


Biegłem tak przez około pół godziny , a przebiegłem 6 kilometrów. Gdy weszłem do budynku zauważyłem siedzącego przy stole Mieszańca. Był on cały czerwony i miał ręcznik na ramionach. Wygląda na to ,że ćwiczył. Nie wiem czemu akurat to mnie interesowało , ale czemu by mnie...

 
- Hej, Mieszańcu. -zawołałem go ,ale bez żadnej reakcji z jego strony. - Ej! IceHot!-tym razem krzyknołem ,ale na tyle cicho by nikt z akademika się nie obudził. Uderzyłem przy tym w stuł tworząc niewieką eksplozję. Mieszańec podskoczył lekko ze strachu. Podniusł lekko głowę do góry , zauwarzyłem dwie rzeczy. Po pierwsze , IceHot minie nie słyszał bo miał słuchawki w uszach , a po drugie , miał czerwone oczy... tak jakby... płakał? Zaraz... On płkał!?!?!


- Hej Bakugo. Mógłbyś oddać mi mój tekefon? - Mieszaniec powiedział, jak zwykle , bez żadnych emoji w głosie. Nawet niezauważyłem kiedy zabrałem jego telefon.


- Tsk...- zanim oddałem mu telefon sprawdziłem czego słucha ta bliznowata beksalala (dobra nie wiem jak to się poprawnie pisze) .


-Rock???- nie uwierzyłem w to co zobaczyłem. Spokojny, ułorzony chłopak,słucha rocku...


- Tak , a czemu by nie? - powiedział zabierając mi siłą telefon. - Wracam do pokoju. Idziesz ze mną?-nie mam bladego pojęcia ,czemu on o to mnie spytał. Po chuj on się mnie o to pyta przecierz wie , że go nie nawidzę...


- No dobra...-zaraz co ja powiedzałem? Że znim pójdę ? Czy ja ochujałem do reszty!?!?!


- Dobara to chodź. -powiedzał mieszaniec z lekkim uśmechem. On się uśmiechną? Do mnie? Nie wiem czemu, ale tak jakby zrobiło mi się cieplej na sercu i chciałem się dowiedzieć czemu płakał.


SKIP TIME


-Dobra , a teraz jak wspominałem na początku lekcji podzielę was na drużyny,i powiem wam jakie są wasze misje.- powiedziała gonsienica wyciągając jakąś małą pogientą karteczkę. Nie słuchałem go za bardzo.- Katski i Shoto raz... - Zaraz co? Ja i tem głupi dwukolorowiec ? Ale w sumie ... to była by dobra okazja do poznania go i dowiedzenia się czemu płakał... Nie Bakugo , zły,niedobry Bakugo. Strzliłem sobie mentalnie w twarz za to o czm myślałm, ale obawiam się

 ,że takie myśli niestety będą mnie nawiedzać częściej...

=============================================

Hej oto pierwszy rozdział nowej książki.
Sory ,żr tak mało ale jest późno i nie chce mi się zbytnio nic pisać




Miłgo dnia/nocy...😳😘

Czy to minie? - - - |Bakutodo|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz