3) 𝒕𝒆𝒂 𝒂𝒏𝒅 𝒘𝒂𝒇𝒇𝒍𝒆𝒔

589 29 2
                                    

Rano dziewczyna powlókła się do kuchni, lekko przecierając oczy, aby przyzwyczaić się do światła przenikającego przez zasłony. "Dzień dobry panienko Seyfried,"
pokojówki uprzejmie powitały dziewczynę. Dziewczyna skinęła głową w odpowiedzi, wciąż źle się czuła po wydarzeniach poprzedniej nocy.

Kiedy dziewczyna weszła do kuchni, pani Grose i Flora już nie spały. Pani Grose zrobiła Ashley i Florze gorącą herbatę i gofry, ulubione śniadanie Ashley, ale nie dzisiaj. Dzisiaj dziewczyna bawiła się jedzeniem, wbijając widelec w chrupiącą, ciepłą potrawę. "Nie jesteś głodna?" zapytała Flora, a Ashley potrząsnęła głową. Zanim Ashley zdążyła nawet przełknąć herbatę, usłyszała głośny szum frontowych drzwi, wywołując chłód po plecach. "Miles ... Quint. Jesteście w domu!" Pani Grose powitała ich kwaśno. Oboje nosili ciemne okulary przeciwsłoneczne, pomagające leczyć ból głowy. Ashley uśmiechnęła się do Milesa, ledwo ją rozpoznając, idąc prosto do swojego pokoju. Dziewczyna miała dość, delikatnie mówiąc, położyła widelec na talerzu i udała się do pokoju Milesa. Jej stopy biegną po zimnej podłodze domu. "Miles..." szepnęła cicho dziewczyna, pukając do jego drzwi. "Wejdź," zawołał zrzędliwy głos z drugiej strony.

Ashley weszła do pokoju chłopca, zauważając spadek temperatury. Gdy tylko Miles zobaczył Ashley, na jego twarzy pojawił się uśmiech. "Ashley księżniczko!" Wykrzyczał, wyciągając ręce do uścisku, co Ashley z radością zaakceptowała. Poczuła gorycz alkoholu w jego oddechu i ubraniu, "Jak minęła ci noc mój drogi?" zapytała czarująco. "Pełna wydarzeń, a twoja?" Chłopiec mruknął poważnie. "Nudno bez ciebie," Ashley się uśmiechnęła. "To słodkie," wykrzyczał Miles. "Jest ci gorąco, kochanie. Czy masz gorączkę?" zapytał Miles, kładąc dłoń na niezwykle gorącym czole dziewczyny.
"Nie sądzę, czemu?"
Zmartwiła się dziwczyna.

W młodym wieku Ashley miała bardzo niską odporność na zachorowania z powodu słabego układu odpornościowego. Wszyscy wokół niej wiedzą o tym i Miles zawsze traktował to bardzo poważnie. Gdyby zakaszlała nawet bardzo cicho, nakłoniłby pielęgniarki mieszkające do domu, żeby ją zbadały.

"Jak powiedziałem, jest ci strasznie ciepło. Czy w ogóle jadłaś?" zapytał Miles.
"Nie mam apetytu, Miles,"  powiedziała cicho Ashley. "Dobra, po prostu upewnij się, że odżywiasz się zdrowo i regularnie myjesz ręce. Za bardzo mi na tobie zależy, żebyś zachorował z powodu głupstw."
Miles odetchnął, całując dziewczynę w czoło, rusujac palcami kółka na jej dłoniach. "Okay Miles," Ashley uśmiechnęła się, wtulając głowę w jego brzuch.

𝒄𝒐𝒏𝒇𝒆𝒔𝒔𝒊𝒐𝒏𝒔 - 𝒎𝒊𝒍𝒆𝒔 𝒇𝒂𝒊𝒓𝒄𝒉𝒊𝒍𝒅 ~𝐭ðŦ𝐚𝐧𝐎ðĨ𝐚𝐭𝐞 𝐏𝐋~Opowieści tętniące Åžyciem. Odkryj je teraz