"Miles! Miles! Nie mogę znaleźć swetra!" Wołam, szukając czerwono-szarego swetra Milesa. "Sprawdziłaś pod łóżkiem?" zapytał Miles, wchodząc do sypialni z łazienki. "Tak i nie ma," wzdycham, wstając z kucającej pozycji na ziemi. "W porządku, możesz założyć inny," uśmiechnął się Miles, rzucając mi jeden ze swoich granatowych swetrów. Zakładam go (strój powyżej). Miles uśmiecha się do mnie, po czym całuje mnie w czoło. Wychodzimy razem z jego pokoju i spotykamy Saoirse i Florę na podwórku. Nasza czwórka szła żwirową ścieżką do stawu z karpiami koi. Przypomniało mi się coś. "Czy mogę naprawdę szybko biec z powrotem do domu? Zostawiłam jedzenie dla ryb na stole,” oznajmiam." Jasne" odparła Saoirse. Szybko zawróciłam do domu i wyczułam, że Miles za mną idzie. "Miles, zostań tutaj. Zajmie to tylko kilka minut" wyjaśniam. Miles kiwa głową z wahaniem, po czym odwraca się do Saoirse i Flory. Biegnę do domu, wchodzę do kuchni i chwytam torbę z jedzeniem. Patrzę w lustro. Kiedy to zrobiłam, przysięgam, że widziałam za sobą kobietę. Odwracam się, ale nie widzę nikogo innego. Kiedy odwracam się twarzą do lustra, wychodzi z niego ręka, kilkakrotnie uderzając moją głową o szkło. Szkło rozbiło się nad moją głową, tworząc rany na mojej twarzy. Zsuwam się po ścianie, tracąc przytomność na sekundę. Kiedy się budzę, wyskakuję, wybiegam z domu i biegnę do stawu z karpiami koi, zapominając o pokarmie dla ryb. Kiedy wiedzę grupę, strasznie dyszę. Miles patrzy na mnie i podbiega do mnie. "Co się stało?" on zapytał. "Co masz na myśli?" Pytam, nie wiem dokładnie, o czym miał na myśli. "Dlaczego twoja twarz krwawi?" zapytał, kładąc dłoń na moim policzku. "Po prostu ... Później ci powiem" jąkam się. Miles kiwa głową z niepokojem na twarzy. Prowadzi mnie do Saoirse i Flory. "Masz jedzenie?" Saoirse zapytała.
"Nie, przepraszam" wzdycham, patrząc na Milesa. Miles owinął się wokół mnie ramieniem. "Czy z Ashley wszystko w porządku?" Flora pisnęła. "Mam taką nadzieję" wymamrotał Miles. Chwila, w której moja głowa uderzyła w lustro, powtarzała się w mojej głowie. Quint nie mógł wrócić. Pozbyliśmy się go. Saoirse gwałtownie wstała, biorąc również Florę. "Wejdziemy do środka i pobawimy się lalkami. Wy możecie robić, co zechcecie," uśmiechnęła się, zanim wprowadziła Florę z powrotem do domu. Miles odwrócił mnie, bym na niego spojrzała, z surowym wyrazem twarzy. "Powiedz mi, co się stało" zażądał. "Poszłam do kuchni po jedzenie. Potem spojrzałam w lustro i zobaczyłam kobietę. Odwróciłam się, ale jej tam nie było, kiedy odwróciłam się znów do lustra, wyciągnęła rękę i złapała mnie za szyję. Uderzyłam głową w lustro. A ja straciłam przytomność" Wyjaśniam. "Po tym, jak straciłaś przytomność, czy coś poczułaś? ”zapytał Miles. "Czułam się...pusta. To było coś takiego jak czułam po tym, jak zawarłam umowę z Quintem" kontynuuję. Oczy Milesa rozszerzyły się, gdy złapał mnie za rękę, ciągnąc mnie z powrotem do jego pokoju. "Musisz zostać ze mną za wszelką cenę. Jeśli mam rację, a ja zawsze mam… oni wrócili," wydyszał.
483 słowa
~kasztan
CZYTASZ
ððððððððððð - ððððð ððððððððð ~ðð«ðð§ð¬ð¥ððð ðð~
Fanfiction[complete] ðððâ¢ðððâ¢ðððð ðð³ððð³ðšð°ð§ð¢ð€ Formalne oÅwiadczenie przyznajÄ ce siÄ do popeÅnienia przestÄpstwa. Ashley Seyfried, siostrzenica panny Jessel, za którÄ tÄskniÅa wszÄdzie, mimo ÅŒe duÅŒo walczyÅa. Kiedy Ashley spotyka chÅopca...