Miles planował, co zamierza zrobić, żeby mi pomóc. Nie pozwolił mi spojrzeć na żaden ze swoich planów. Powiedział mi tylko, że dzisiaj był ten dzień. Spędziliśmy dzień tak, jakby to był zwykły dzień. Chodziliśmy po ogrodzie, bawiliśmy się z Florą i słuchaliśmy muzyki. Miles ignorował wszystkie moje pytania dotyczące Jessel. Traktował mnie, jakby nie było we mnie ducha. Byłam zirytowana, ale jednocześnie odczułam ulgę, wiedząc, że nie patrzy na mnie inaczej niż wcześniej.Taki fajny króciutki rozdział :)
80 words
~kasztan
CZYTASZ
đđđđđđđđđđđ - đđđđđ đđđđđđđđđ ~đđŤđđ§đŹđĽđđđ đđ~
Fanfiction[complete] đđđâ˘đđđâ˘đđđđ đđłđđđłđ¨đ°đ§đ˘đ¤ Formalne oĹwiadczenie przyznajÄ ce siÄ do popeĹnienia przestÄpstwa. Ashley Seyfried, siostrzenica panny Jessel, za ktĂłrÄ tÄskniĹa wszÄdzie, mimo Ĺźe duĹźo walczyĹa. Kiedy Ashley spotyka chĹopca...