Obaj, trzymając się za ręce, wyszli z ogrodu posągów. Miles był zachwycony, patrząc na piękną dziewczynę, którą widywał każdego dnia. A Ashley była wyczerpana i trochę przerażona Quintem. Quint, tylko o tym imieniu myślała od tamtej jednej nocy. Jak mogła jej siostra, jej własna siostra, nie powiedzieć jej o tym wszystkim, co Quint jej robił.
"Ashley, ja naprawdę się o ciebie martwię. Musisz mi powiedzieć co się dzieję." Miles błagał. "J--ja nie mogę, Miles. Przepraszam," Prychnął, puszczając ramię Ashley i szedł przed nią.
Dziewczyna podeszła do stolika do herbaty, przy którym siedziały panna Jessel i Flora.
"Przepraszam, Flora. Nie masz nic przeciwko, jeśli pożyczę na chwilę twojego herbacianego gościa?" Ashley zapytała, Flora potrząsnęła głową. Ashley skinęła głową w stronę przejścia. Panna Jessel wstała za Ashley. "Co tam?" zapytała Panna Jessel. "Wiem, co on ci robi, i myślę, że najlepiej będzie, jeśli odejdziesz. Spakowałam wszystkie twoje torby" szepnęła Ashley. "Skąd wiesz?" Panna Jessel zapytała. "Widziałam to. Ale musisz odejść beze mnie." Ashley wyjaśniła.
"Nie mogę odejść bez ciebie, wiesz o tym!" krzyknęła szptem panna Jessel. "Proszę, zrób to dla mnie,"
Ashley płakała. "Pomyślę o tym." Panna Jessel westchnęła.
"Wkrótce potrzebuję odpowiedzi. Quintowi przeszkadzał Miles przez następne cztery godziny. Więc kiedy zdecydujesz, musisz natychmiast współpracować. Twoje torby są już w samochodzie, podobnie jak klucze," Dziewczyna mruknęła. Panna Jessel skinęła głową, idąc do swojego pokoju.
CZYTASZ
ððððððððððð - ððððð ððððððððð ~ððŦðð§ðŽðĨððð ðð~
Fanfic[complete] ðððâĒðððâĒðððð ððģðððģðĻð°ð§ðĒðĪ Formalne oÅwiadczenie przyznajÄ ce siÄ do popeÅnienia przestÄpstwa. Ashley Seyfried, siostrzenica panny Jessel, za ktÃģrÄ tÄskniÅa wszÄdzie, mimo Åže duÅžo walczyÅa. Kiedy Ashley spotyka chÅopca...