Auradon 2035r.
*Narracja trzecioosobowa*
Ponieważ król Benjamin nigdy nie wydał polecenia o otwarciu bariery, złoczyńcy sami musieli znaleźć sposób na ucieczkę z Wyspy Potępionych. Gdy tak się stało, rozpętała się wojna między dobrem, a złem. Znana wszystkim czwórka, która choć pochodziła z Wyspy, chciała walczyć dla Auradonu, została zamknięta w lochach przez Urszulę. Morska Wiedźma, która przejęła rządy na Wyspie, oskarżyła Mal, Evie, Jaya i Carlosa o zdradę, skazując ich na śmierć...
Auradon 2015r.
*Raven*
- Jak to, przeszłość zaczęła się zmieniać i co to ma do nas? - spytała Phoebe, jako jedyna chodząc w te i z powrotem. Całą resztą siedzieliśmy na ławce w parku.
- Obawiam się, że to moja wina. - spuściłam głowę. - Przeze mnie tata stracił pewność siebie, co nie odbiło się zbyt dobrze na naszych czasach. Poddał się szybciej, niż przyszłość to przewidywała.
- Poddał się? - Christian spojrzał na mnie, jakbym uciekła z psychiatryka. - Co ty gadasz, tata się nigdy nie poddał! Zawsze chciał jak najlepiej dla mieszkańców Auradonu. Może nie zawsze mu wychodziło, ale czy to coś złego? Mnie, szczerze mówiąc, czasem to nawet polepszało nastrój. - wszyscy spojrzeliśmy na blondyna, nie rozumiejąc, o co mu chodzi. - No bo... jak być dobrym następcą tronu, skoro twój poprzednik był chodzącym ideałem? Czy to jest w ogóle możliwe?
- Jeśli masz do pomocy dobrą królową, jest zdecydowanie łatwiej. - nie miałam nic złego na myśli, więc nie rozumiem, dlaczego Phoebe wyraźnie posmutniała.
- Wasz tata też zawsze mógł liczyć na waszą mamę i przyjaciół z jej gangu. Tak właśnie to miało wyglądać, Auradon i Wyspa Potępionych działają razem, by ramię w ramię walczyć o szczęśliwe zakończenie dla całego królestwa. - słowa Piper podsunęły mi pomysł, jak to wszystko można naprawić.
- Ja muszę mu to przypomnieć. Lustro Czasu umożliwia ukazywanie wszelakich wizji przyszłości. Jeśli pokażę tacie, że będzie dobrym królem, pewność siebie mu wróci, a nasza przyszłość zostanie uratowana.
- Chciałaś powiedzieć, my musimy to zrobić. - wow, to chyba pierwszy raz, kiedy brat chce mnie w czymś wesprzeć. Niestety byłam zmuszona odmówić.
- Nie, Chris. To ja naraziłam królestwo, przybywając do przeszłości i ja je muszę teraz uratować. Jestem to winna chyba wszystkim.
- Raven nie wygłupiaj się. Jesteśmy tu wszyscy razem i siedzimy w tym razem.
- Piper ma rację. - poparła ją Phoebe. - Przecież jeśli złamiesz kodeks, to wiesz, co będzie.
- Wiem i właśnie dlatego muszę zrobić to sama. - nie reagując już na niczyje wołanie, zmieniłam się w smoka i ruszyłam na poszukiwanie nastoletniego taty.
*Ben*
Leżałem na dachu swojego zamku i rozmyślałem o tym wszystkim. Może powinienem dać sobie jeszcze rok, lub dwa, zanim zostanę królem? Może całkowicie powinienem zrzec się praw do tronu? Chad na pewno będzie lepszym królem ode mnie. W końcu od samego początku stąpał twardo po ziemi, kiedy to ja bujałem w obłokach, jak jakiś dzieciak. Myślałem, że zawału dostanę, kiedy ujrzałem fioletowego smoka lecącego w moją stronę.
- DIABOLINA?! - starając się zachować zimną krew, dobyłem miecza, by w razie czego móc się bronić. Smok wylądował przede mną, jednak nie zaatakował, a przybrał ludzką postać.
CZYTASZ
Następcy : Zatracona w Przeszłości
FanfictionMówi się, że nie można zmienić przeszłości. Cóż, jest to prawda... Ale gdyby się miało taką możliwość? Wiecie, co ja bym zmieniła? Sprawiłabym, że ten "idealny Auradon" stał się miejscem, gdzie każdy mógłby być sobą bez względu na pochodzenie. Wszys...