Biegłam. Nie wiedziałam już gdzie jestem, ani jak w ogóle się tu znalazłam, ale jestem. Po środku jakiegoś lasu.
Był tu śnieg, chociaż był środek marca. Gdy biegłam, mój oddech zamieniał się w chmurkę. Odwróciłam lekko głowę, by sprawdzić, czy wciąż mnie gonią. Panowała wrzechogarniająca cisza. To raczej zły znak... Mimo to, musiałam stanąć. Nie jestem przyzwyczajona do długodystansowych biegów, więc zgięłam się w pół, wspierając ręce na kolanach i dysząc ciężko.
Nagle, gdzieś za moimi plecami, rozległ się dźwięk niczym z horroru. Pęknięcie gałązki. Możecie mnie uważać za wariatkę, ale kiedy jest się w lesie, w nocy, ściganym przez cholera wie kogo, ta mała rzecz może przyprawić o zawał.
Rozejrzałam się gwałtownie we wszystkie strony i wydawało mi się, że widzę jakiś szybko poruszający się cień między drzewami. Tylko parę kroków ode mnie. Zacisnęłam pięści i krzyknęłam:
- Spróbujcie mnie złapać, przerośnięte półgłówki!
Za mną rozległ się krzyk pełen złości. To był znak, żeby jak najszybciej stąd spływać.
Zerwałam się do biegu. Nigdy nie nabrałam takiej prędkości jak teraz. Gdy usłyszałam stłumione głosy za mną, przyspieszyłam. Zaczęli mnie doganiać.
Zatrzymałam się, omal nie przewracając, ponieważ tuż przede mną, było urwisko.
- Tylko nie to! Nie znowu! - krzyknęłam.
- I co teraz zrobisz? - Usłyszałam głos jednego z oprawców. Otoczyli mnie. Co prawda, mogłam dostrzec tylko ich cienie. Nigdy ich nie widziałam. Tylko cienie... - Nie masz dokąd uciec. - Znów odezwał się zachrypnięty głos, śmiejąc się diabolicznie.
Spojrzałam na drzewa, potem na urwisko, na drzewa i znów na urwisko. Kąciki moich ust uniosły się lekko.
- Co ty... - Przerażenie w głosie tych stworów rozbawiło mnie, więc się zaśmiałam. Zrobiłam krok w ich stronę i rozpędziłam się w stronę urwiska.
- Nie! Stój! - Usłyszałam jak stwory, bo tak ich nazywam, wychodzą zza drzew. Nie zdążyłam zobaczyć jak wyglądają, bo w tym momencie skoczyłam z półki i leciałam w ciemną nicość urwiska...
⚫⚫⚫
Hej! :D
I jak wam się podoba zapowiedź opowieści? Mam nadzieję, że chociaż troszkę was zainteresowałam i jesteście ciekawi, co może się stać i o co w ogóle chodzi... XD
Wasze opinie są bardzo mile widziane ;)
❇Wasza Trish❇
CZYTASZ
Wszystko, czego pragniesz...
FantasyByło ciemno. Nic nie widziałam. I... Nie wiedziałam gdzie jestem... Czułam jednak, że powinnam się spieszyć. Wybiegłam z zaciemnionej części... czego? Uh, nieważne. Biegłam chyba jakąś szosą. Po obu stronach drogi były małe, drewniane domki. Gdzieni...