Pov. IllumiZastanawiało mnie czemu robią domówkę w dzień roboczy. Gdyby nie mogli w weekend. Znaczy ja i tak nic w tygodniu nie robię ale oni przecież pracują, a może rzucili pracę?
Moje rozmyślanie przerwało ściszenie muzyki w pokoju chłopaków. Po chwili wyszedł Killua cały czarowny na twarzy
- Czemu jesteś czerwony
- Ć-ćwiczyłem
- Słuchaj powiedz Gonowi ze wieczorem musimy porozmawiać wszyscy razem
- Nawet Hisoka?
-Tak nawet Hisoka
- Co czemu?
- Musimy po prostu porozmawiać
- Ale
- NIE MA ZADNEGO ALE MUSIMY POROZMAWIAC I TYLE
Killua wziął dwie szklanki wody i zaniósł je do pokoju.
- Słuchaj Illumi, po co ja jestem potrzebny do tej rozmowy?
- Ja sobie sam nie poradzę, poza tym chciałem im powiedzieć że będziesz z nami mieszkał przez jakiś czas
- Tak a kiedy to ustalaliśmy?
Postanowiłem przyjąć postawę dominującą. Przysunąłem się do Hisoki. Popatrzyłem mu prosto w oczy.
- Teraz to ja decyduje kto tu mieszka
Widać było że podobała mu się moja stanowczość i dominacja. Jednak nadal nie czułem się z tym pewnie.
Hisoka przybliżył się jeszcze bardziej do mojego ciała. Chwycił mnie swoja ręka w tali i przyciasna do swojego krocza. W tej chwili moje ciało rozgrzało się jak nigdy dotąd. Byłem w takiej pozycji ze mogli się pochylić nade mną. Lekko zamruczał.
Hisoka odsunął się ode mnie, zapukał do pokoju chłopaków i dal im pieniądze żeby wyszli z domu na zakupy do galerii czy cos do jedzenia.
Hisoka wziął mnie na pannę młoda i zaniósł do mojego pokoju rzucając mnie brutalnie na łóżko.Czy to właśnie się stanie? To będzie mój pierwszy raz. Mój pierwszy raz z Hisoka.
Hisoka z ciągną z siebie koszulkę, tez zacząłem się rozbierać.
Gdy leżał tak na mnie nagi szepną mi do ucha.
- Wolisz delikatną wersje mnie czy brutalna?
- Wszystko będzie mi się podobać dopóki to będzie to z tobą
[...]
Pov. Gon
Gdy wróciliśmy do domu. Killua wydawał się podgenerowany czymś. Przed wejściem do pokoju Illumi zapytał nas jak było w szkole, razem z Killua odpowiedzieliśmy jednakowo ,,dobrze"
Pościliśmy głośno muzykę nie po to by się trochę zabawić, tym razem chciałem z nim porozmawiać na temat Bisky. Rozmowa nie poszła zgodnie z moim planem. Miała ona doprowadzić do tego żebyśmy się do siebie zbliżyli.
- Co ci nie pasuje w Bisky?
- Co, nic. Po prostu czuje się zazdrosny o ciebie w jej towarzystwie
- Nie masz po co. Dobrze wiesz ze ciebie kocham najbardziej i nikogo bardziej nie kocham.
Killua nie wydawał się szczęśliwy po otrzymanej odpowiedzi.
Nagle wybuchną płaczem. Ale takim jakiego jeszcze nigdy nie słyszałem. Przybliżyłem się do niego i go przytuliłem. Siedzieliśmy tak chwile po czym Killua spytał się czy chce wody, powiedziałem ze tak. Twarz Killui była cala czarowna a łzy wyglądała jakby się spocił. Przed jego wyjściem ściszyłem muzykę.
- Musimy pogadać wieczorem wszyscy razem, nawet Hisoka
- Czemu
- Nie wiem pewnie Illumi sobie cos wymyślił, albo chce nam przekazać ze zaręczył się w Hisoka
Wybuchliśmy śmiechem. Ale po głębszym zastanowieniu taka sytuacja mogła mieć miejsce.
Nagle do pokoju wszedł Hisoka dal nam 150 zł- Idźcie sobie cos kupić
Stwierdziliśmy że nie chce nam się i jutro pójdziemy. To była jedna z gorszych decyzji.
Nagle usłyszeliśmy jakby łóżko się złamało. Trochę się wystraszyłem.
- Czy oni się biją?
- Szczerze mowie nie sądzę. Ale nie wykluczam takiej opcji
Poczekaliśmy chwile i zza ściany było słychać przeraźliwe dźwięki, a może raczej jęki.
Zaczęliśmy robić zakłady kto z nich jest top a kto bottom
Ja założyłem ze Hisoka jest bottom, a Illumi top.
Killua obstawił odwrotnie.Słychać było łóżko uderzające w ścianę. To było straszę ze któryś z nich potrafi tak mocno...
Po 30 min mieliśmy z Killua tego dość było tak głośno ze niektórzy sąsiedzi zaczęli pukać do drzwi.
Stwierdziliśmy ze nie otwieramy im. Nie przewidzieliśmy jednej sytuacji. Zadzwonienia na policje przez sąsiadów.
Jakieś 15 min potem, ledwo usłyszeliśmy nadjeżdżający radiowóz. Policja pukała z 5 min do drzwi. W końcu zdecydowaliśmy otworzyć.
Gdy wytłumaczyliśmy policji cała sytuację. Byli trochę skrępowani cala sytuacja.
Gdy policja miała wychodzić już z mieszkania z pokoju Illumiego było słuchać jeszcze gorsze jęki niż poprzednio.
,,Illumi nie tak mocno~"
,,Hisoka nie za włosy!"I tego typu.
Gdzieś koło 20:15 Hisoka wyszedł z pokoju i zapytał się nas jak było na zakupach. Odpowiedzieliśmy mu ze nie poszliśmy na zakupy.
- Czyli wszystko słyszeliście?
- Tak
Nie wytrzymałem i zapytałem się Hisoki kto był top a kto bottom.
Powiedział ze zmieniali się.Czyli nikt z nas nie wygrał zakładu.
Nagle Illumi wyszedł z pokoju. I powiedział ze musimy porozmawiać.
Mam nadzieje ze rozdział się podobał. Chciałam powiedzieć ze postaram się pisać dłuższe rozdziały. Dziękuję dobranoc
CZYTASZ
Twój na zawsze | Hisollumi |
FanfictionTylko dwie osoby, a tyle przeszkód na drodze do szczęścia...