Pov. Illumi
Cały dzień przeleżałem w łóżku wylewając łzy w poduszkę. Po południu usłyszałem dzwonek do drzwi miałem nadzieje że któryś z chłopaków otworzy, ale gdy dzwonek do drzwi zadzwonił po raz czwarty uświadomiłem sobie ze pewnie nie ma ich w domu i to ja musze otworzyć drzwi w tłustych włosach, worami pod oczami i w piżamie. Nie chętnie wstałem i otworzyłem drzwi, a w nich ukazał mi się Hisoka z kwiatami. Nie chciałem go teraz widzieć ale ten widok ten widok poprawił mi humor.
- Co ty tu robisz? Daj mi spokój
- Porozmawiajmy proszę
- O tym jak mnie zraniłeś? Nie dzięki
- Wytłumaczę ci wszystko, potem zadecydujesz czy mam cię zostawić. Tylko o tyle cię proszę.
- Niech ci będzie.
Wpuściłem go do mieszkania i po 20 minutach skończył swój długi monolog o swoim życiu. Nie mogłem uwierzyć ze okłamał mnie w sprawie baru, niby nie istotna sprawa ale nie chce być okłamywany przez kogoś bliskiego. Powiedziałem mu jak ja się czuje. Widać było po jego oczach ze zrozumie jak nie będę chciał go znać, ale dostrzegłem w jego oczach ze ma nadzieje ze mu wybaczę. Tak się stało, wybaczyłem mu, ale pod jednym warunkiem, że jeśli jeszcze raz mnie okłamie to nie wybaczę mu już nigdy. Zgodził się na ten warunek i przytulił mnie lekko.
- Tęskniłem - Wyszeptał
- Nawet jeden dzień nie miną
- To nie znaczy ze nie mogę tęsknić - Przytulił mnie mocniej niż kiedykolwiek, po chwili dodał
- Słuchaj, bo dziś jest domówka u Chrollo, może na przeprosiny zatańczysz tam ze mną?
- Nie wiem, nie mam ochoty
- Nie daj się prosić, poznasz całą paczkę i zatańczymy razem obiecuje ci to
- No dobrze, ale zobacz jak ja wyglądam.
- Jak trup
- Właśnie, przecież nie wyjdę tak do ludzi
- To idź się ogarnij bo na 19 musimy tam być
- jest dopiero 15
- A ile ci zajmie przygotowanie się 3 godziny?
- Coś koło tego
- Dojazd zajmie nam godzinę wiec idź się szykuj
W pośpiechu poszedłem się umyć i ubrać. Gdy skończyłem była 18:30. Wybiegliśmy by zdążyć. Zaimponowało mi jak Hisoka prowadził samochód, widać że ma ciężką rękę do jazdy.
O 19:10 byliśmy pod starym kościołem. Zażartowałem czy Chrollo serio tu mieszka, ale tak on tam mieszka. Gdy weszliśmy, Feitan przywitał nas pięścią w brzuch.
Wszyscy przedstawili się i zaczęli mnie oprowadzać po kościele. Mimo przeraźliwego stanu kościoła z zewnątrz, wewnątrz wydawał się jak jakiś apartament. Dowiedziałem się że sama przebudowa kościoła od środka kosztowała ponad 100 tysięcy złotych. Skąd mieli tyle pieniędzy?
Gdy weszło się do kościoła była ogromna sala z sofami i głośnikami podpiętymi do laptopa, który leżał na samym końcu sali, a po jej środku był stół z jedzeniem i alkoholem. Nigdy nie widziałem tylu butelek alkoholu w jednym miejscu. Po prawej i lewej stronie były schody, które prowadziły na goreć gdzie było kilkanaście pokoi dowiedziałem się że, każdy numer ma swój przystosowany do swoich potrzeb. Jakie numery? Gdy się zapytałem powiedzieli mi ze potem się dowiem. Wróciliśmy na dół, pokazali mi gdzie są łazienki oraz garderoba. Oprowadzali mnie tak jakby chcieli żebym z nimi zamieszkał.
Po prawie godzinie oprowadzania mnie mościli muzykę. Na początku leciały hity lat XIX i XX, potem trochę rocka i dubstepu, aż w końcu puścili muzykę do wolnych. Po minach wszystkich było widać że nie chcieli tańczy wolnych. Hisoka uklęknął przede mną i zaprosił mnie do tańca. Zgodziłem się bo to mi obiecał. Jakim on jest świetnym tancerzem. Na koniec tańcu obdarował mnie pocałunkiem, który pogłębiłem. Ktoś musi pokazać dominacje, mimo że dotychczas był to Hisoka. Nasz pocałunek zakończyła Pakunoda kobieta z dużymi...znaczy dużym nosem tak nosem, wyłączając muzykę
Chrollo zebrał wszystkich i zaczęli mi wyjaśniać co to są Pająki. Grupa przestępcza nie bardzo mi się to podobało, a tym bardziej ze chcieli mnie w swojej paczce. Nic do nich nie mam ale nie chciałem być przestępcą.
- Czemu chcecie żebym z wami pracował? - zapytałem
- Z tego co mówił Hisoka ciekawe akcje odwalasz jak się napijesz, potrzeba nam takiego - powiedział Nobunaga
- Mówiłeś im?! - zapytałem wkurzony Hisoki
- Tak przecież to przyjaciele - odparł rudowłosy
- Ty i ja nie bardzo - pachnął Feitan, a Hisoka tylko się do niego uśmiechną
- Poza tym każdą zdobycz dzielimy po równo wiec zawsze coś zgarniesz dla siebie - powiedziała Shizuku
- Nie wiem, a jest jakiś okres próbny?
- Co ty pi*przysz? - Zapytała Machi ze zdziwieniem w głosie
- Na tą chwile nie umiem powiedzieć czy chce - powiedziałem
Wszyscy popatrzyli się na Chrollo, który najwyraźniej nie był zachwycony moją odpowiedzią. Shizuku puściła muzykę i wszyscy rozeszliśmy się po sali. Hisoka chwycił mnie za rękę i zaprowadził do stołu z alkoholem.
- Pijemy!
- Po co przecież znowu coś odwale
- O to chodzi, śmiesznie będzie ja tez się napije
Po kilkuminutowych błaganiach Hisoki zgodziłem się i zaczęliśmy pić. Wszyscy inni po jakimś czasie dołączyli do nas. Piliśmy wspólnie, a po jakimś czasie ktoś zaproponował grę w butelkę. Czułem ze to nie skończy się dobrze, ale pod wpływem alkoholu nie podejmowałem racjonalnych decyzji. Z moim okrzykiem na ustach ,,Je*ać konsekwencje'' rozpoczęliśmy grę w butelkę.
Współczuje wam na czekami kolejnej części serio
CZYTASZ
Twój na zawsze | Hisollumi |
FanfictionTylko dwie osoby, a tyle przeszkód na drodze do szczęścia...