13

501 40 35
                                    


Pov. Hisoka

Patrzyłem tylko jak idzie na przystanek autobusowy. Wpatrywałem się w niego ze łzami w oczach, nagle podszedł do mnie Feitan i położył mi rękę na plecach bo wyżej nie mógł.

- Zj*bałeś - powiedział spijać się pod nosem
- Zj*bałem

Zauważyłem jak Illumiemu wypada cos na chodnik. Podbiegłem i podniosłem rzeczy, która prawie zgubił. Była to kartka z adresem klubu w, którym pracowałem.
Coś czułem ze Feitan mu to dał. Odwróciłem się by zapytać go o znalezione przeze mnie przedmiot, ale on prawdopodobnie uciekł bo nigdzie go nie było.

Byłem załamany. Czemu każda osoba, którą kocham gdy dowie się o tym gdzie tak naprawdę pracuje zaczyna mnie nienawidzić? Co w tym złego ze czasem potańczę dla osób z, którymi nic mnie nie łączy? Dla jasności ja tylko tańczę, chociaż był taki moment w moim życiu kiedy myślałem nad puszczaniem się ale moja znajoma Machi odwiodła mnie od tego pomysłu.

Wszedłem do klubu by zabrać swoje rzeczy i pojechać do "mojego" baru. Głupio mi przyznać ale ten bar wcale nie był mój. Należy on do mojego wujka, ja zajmuje się nim w weekendy ale gdy dostałem wiadomość ze wuja nie będzie w mieście do wtorku postanowiłem to wykorzystać.

Okłamuje każdego kogo poznam. Naprawdę siebie nienawidzę.

Gdy przebrałem się w normalne ubrania, zabrałem swoje rzeczy i pojechałem samochodem do baru napić się czegoś.

Dojechałem na miejsce. Przy barze siedzieli nie kto inny a mój wujek.

Miałem nadzieje ze barman nie wygadał się co do poniedziałkowego wieczoru.
Mój wujek nigdy nie akceptował par homoseksualnych. Ale ze jestem uzdolnionym aktorem, okłamuje wujka ze jestem samotnym kawalerem poszukującym "tej jedynej".

Przysiadłem się do zgarbionego mężczyzny, poprosiłem barmana o cos mocnego.

- Dawno się nie widzieliśmy co?

-t-tak

Jego słowa budziły we mnie lęk. Dreszcze na plecach nie ustawały wiec napiłem się napoju od barmana. Był trochę gorzki ale natychmiast dreszcze ustały. Normalnie jak lek.

- Masz już swoja dupe? Czy nadal jej szukasz?

Po tych słowach prawie się zakrztusiłem. Nie przepadam za ludźmi którzy nie szanują innych ludzi bo są innej płci, orientacji, koloru skory czy poglądach.

- No właśnie jest "taka" jedna. Chyba "ją" kocham, ale dowiedziała się ze tańczę bo dorobić i teraz mnie chyba nienawidzi.

Postanowiłem opisać sytuacje wujkowi tylko zmienić Illumiego na dziewczynę. Wuj nie raz pomagał mi w sprawach sercowych. Był mi bliższy niż moi rodzice, chociaż i tak trochę się go bałem.
Raz groził dziewczynie, która nazwała mnie dupkiem. Wiec wolałem nie ujawniać mojej orientacji, bo z chlipaniem były bo o wiele gorzej, sadze ze mógł by nawet posunąć się do zabójstwa.

- No a kiedy się o tym dowiedziała?

- Nie cała godzinne temu

- Jeśli jest to ta jedy-

- TAK TO "ONA". "ONA" JEST TĄ JEDYNĄ - Wtrąciłem się mu w zdanie

- Musisz dać jej czas. Odwiedź ja w najmniej oczekiwanym momencie, ale nie jutro.

- Czemu nie jutro?

- Bo wtedy będzie w rozsypce, mimo jej cierpienie nie możesz jej pomóc. Sama musi dojść do siebie i po jakimś czasie musisz z nią porozmawiać.

Skończyłem właśnie pić napój od barmana. Chciałem się dziś upić do nieprzytomności, ale przypomniałem sobie ze jutro jest domówka u Chrollo i tam mój plan może się udać. Podziękowałem wujowi za radę i pojechałem do domu. 

Przyjechałem do domu, zjadłem jakiś jogurt bo nic innego nie miałem w lodowce i położyłem się spać. Następnego dnia umyłem się i poszedłem do sklepu w, którym do niedana pracowałem. Miałem nadzieje ze spotkam Illumiego. Chciałem z nim porozmawiać o wczorajszej sytuacji i wszystko wytłumaczyć, tylko co? co mam mu tłumaczyć? Praca jak praca, może nie typowa ale praca. Z taka myślą wszedłem do Żabki, przy kasie ujrzałem Machi, która śmiała się razem z Shizuku. Gdy zauważyły ze jestem przestały się śmiać, a Shizuku poszła na zaplecze. Uśmiechnąłem się do niej ale spojrzała na mnie z pogardą, nigdy nie miałem z nią dobrych kontaktów, nie to co Machi. W młodości przyjaźniliśmy się, ale gdy Machi wyznała mi miłość, nasza znajomość opierała się na ,,Hej, co tam?''. Ale od paru lat można powiedzieć ze może nawet się przyjaźnimy. 

- Hisoka

- Machi

- Jak tam z Illumim czy jak mu tam?

- Feitan co ci powiedział

- Wszystko, ale zawiodłam się na nim. Pierwszy dzień w nowej pracy a on już zwolniony - zaśmiała się szyderczo pod nosem, po czym dodała co ty robisz?

- Zakupy nic do jedzenia nie mam, a głodować nie będę.

Zauważyłem ze kontem oka ze Machi uśmiechnęła się pod nosem. Poszedłem szukać potrzebnych mi rzeczy. Ze wszystkimi produktami udałem się do kasy.

- Dziś wieczorem jest domówka u Chrollo, Będziesz?

- Tak musze sie napić po wczoraj. Wiesz czemu Chrollo robi imprezę w godzinach pracy?

- Feitan ci nie mówił? Szef dowiedział się o Pająkach i dziś jest ostatni dzień naszej pracy znaczy Feitana i Chrollo był wczoraj bo gdy się o tym dowiedzieli zaczęli robić awanturę ze klienci uciekali ze sklepu. Słuchaj to w końcu jest w Pająkach czy nie. Nikt nie wie co się z tobą dzieje chłopie od kad. zmieniłeś orientacje prawie nigdy nie jesteś w bazie.

- Nigdy nie zmieniłem orientacji, zawsze taki byłem - syknąłem  

- Mniejsza, dziś na domówce zdecyduj czy jesteś z nami czy nie. 

w tym momencie Machi skończyła kasować produkty.

- 27,23zł

- Karta

- Widzimy się u Chrollo o 19

- Cześć

Wróciłem do domu i zrobiłem sobie pożywne śniadanie. Podczas jedzenia zastanawiałem się czy nadal chce być w Pająkach i w tym momencie przypomniałem sobie ze miałem iść na domówkę z Illumim i sprawić żeby dołączył do nas, znaczy do nich. Sam nie wiem. 

Przez cały dzień miałem ochotę pójść do Illumiego by wyciągnąć go na imprezę ale on nie chciał mnie widzieć ale czemu by tak nie spróbować.

Pierwsze Pov Hisoki. No teraz jest wiele więcej niż w ostatnim rozdziale. Mam nadziej ze się podoba.

Twój na zawsze | Hisollumi |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz