Była już godzina dwudziesta pierwsza, a ja siedziałem przy biurku Chanyeola i ślęczałem nad dokumentami. On siedział po drugiej stronie, z okularami na nosie i robił dokładnie to samo co ja. Sprawa morderstwa zbliżała się, a my, oprócz odcisków, musieliśmy mieć inne argumenty na winnego.– O której zamykają firmę? Wypuszczą nas? – odezwałem się.
– Zawsze wyrabiałem się do północy i spokojnie wychodziłem – mruknął pod nosem.
– Myślisz, że wygramy sprawę?
– Jestem pewny w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach.
– Co z tym jednym?
– On zawsze zostaje niepewny.
Pokiwałem głową ze zrozumieniem i spuściłem wzrok na kartki. Jeszcze nie skończyłem, ale byłem na tyle zmęczony, że byłem gotowy odłożyć to i zasnąć z głową na biurku.
– Pójdę zrobić nam kawy – rzucił, po czym chwycił swój kubek i podszedł po ten mój.
– Cóż za poświęcenie – powiedziałem sam so siebie, ale chyba to usłyszał, bo głośno parsknął – Poza tym poproszę herbatę.
– Będziesz musiał się za nie odpłacić.
– Niby jak?
– Zastanowię się – pchnął drzwi i wyszedł.
Podniosłem się z fotela żeby rozprostować nogi i podszedłem do ogromnego okna z którego widać było miasto. Chyba nigdy nie doceniałem piękna Seulu. Pokręciłem się po biurze, odwiesiłem marynarkę na wieszak i znów usiadłem w fotelu. Wyjątkowo się nudziłem.
– Proszę bardzo – znienacka postawił przede mną kubek.
– Dzięki hyung.
– Skończyłeś?
– Tak, raczej tak – wzruszyłem ramieniem – A ty?
– Zostało mi jeszcze trochę. Możesz wracać do domu.
– Nie, potowarzyszę ci. Poza tym, nie zmarnuje tej herbatki – odpowiedziałem, jakby nie było to oczywiste.
– Jak wolisz – wymamrotał jak zwykle.
– Nadal mało o tobie wiem – odezwałem się, ale Chanyeol ani drgnął – Opowiesz mi coś jeszcze?
– Co chciałbyś wiedzieć?
Zdziwiłem się jego odpowiedzią, bo oczekiwałem bardziej na zignorowanie mnie lub negatywny odzew.
– No nie wiem... Co lubisz robić jak ci się nudzi? Bo ja na przykład sprzątam. Ogólnie nienawidzę sprzątać, ale jak bardzo się nudzę to wciągam się i sprzątam cały dom – westchnąłem.
– Czyli o to chodziło. Gadałeś im takie rzeczy? – zaśmiał się.
– Między innymi. Myślałem, że wtedy się polubimy i będzie luźniejsza atmosfera – bąknąłem – Przeliczyłem się.
– Więc co lubię robić... Zazwyczaj jadę do Jongdae i Lee żeby zawracać im głowę.
– Kto to Lee?
– Narzeczona Dae, z Szanghaju. Jest nauczycielką chińskiego.
– Super – pokiwałem głową – Ciekawe jak wytrzymuje ze swoimi uczniami...
– Ona lubi ich, a oni ją. To chyba nie jest trudne – wzruszył ramionami.
– Hyung opowiadał mi, że mają dużo zwierzaków.
CZYTASZ
heartbeat| chanbaek
Fanficzakończone ✓ Chanyeol jest szanowanym prokuratorem, który nie może znieść tego, że do jego sprawy został przydzielony nowy chłopak, z którym nikt nie chciał pracować. 25.12.20 ™ THESTANA #1 w chanbaek x 3