Siedziałem przy stoliku w niewielkiej kawiarni, drąc brzegi serwetki ze stresu. Po tym jak udało mi się zdobyć wolne w pracy zadzwoniłem do Lee i umówiłem się na spotkanie. Dziś nie miała wielu zajęć, więc znalazła dla mnie czas, tak przynajmniej powiedziała.– Cześć Baek – usiadła na przeciwko mnie, a jej usta były rozciągnięte w uśmiechu.
Naprawdę lubiła biżuterię, bo na jej dekolcie błyszczał złoty naszyjnik, a palce ozdobione były pierścionkami.
– Cześć Lee, miło cię widzieć.
– Ciebie też. Bardzo się ucieszyłam jak zadzwoniłeś, polubiłam cię.
– Ja ciebie też – pokiwałem energicznie głową.
– Przypominasz mi trochę mojego młodszego brata.
– Och, nie wiedziałem, że masz rodzeństwo.
– Są w Chinach. Młodszy brat i siostra, ja jestem najstarsza – przytaknęła – Chciałeś o czym porozmawiać prawda?
– Ach, tak...
Przerwał nam kelner, któremu szybko złożyliśmy zamówienie. Odchrząknąłem znacząco i spojrzałem na Xiao.
– Czy... Chanyeol miał kiedykolwiek chłopaka? – zapytałem ostrożnie.
Kobieta wydawała się być trochę zaskoczona moim pytaniem, ale mimo to odpowiedziała:
– Ach, nie. Od dłuższego czasu jest sam, ale zawsze spotykał się z dziewczynami.
Zagryzłem wargę i przytaknąłem. Nie wiedziałem skąd wzięło się jego posunięcie.
– A... Czy coś się stało? - powiedziała.
Nie byłem pewien czy powinienem mówić jej o stało się wczoraj między nami. Ale skoro spotkałem się z nią porozmawiać na konkretny temat, musiałem być szczery. Chyba tylko wtedy by mi pomogła.
– Możesz mi zaufać – dodała.
– Pocałował mnie wczoraj.
Między nami zapadła cisza, przez co zacząłem stresować się jeszcze bardziej. Lee rozchyliła usta i wpatrywała się we mnie jak w ducha.
– On- co? Pocałował cię?
– Mhm.
– O jeju – pisnęła – Woah, nie wierzę. A mówił, że lubi cię tylko jak kolegę...
– Słucham?
– Wiesz, Chan jest trudny w obsłudze. Ma problemy z okazywaniem uczuć. To, że cię pocałował... Woah. Chyba mu się podobasz.
Zmieszałem się i opuściłem wzrok na stolik. Nie wiedziałem, co mam o tym wszystkim myśleć.
– P-podobam się mu? Tak uważasz?
– Dokładnie. Och, nie macie po czternaście lat, porozmawiajcie o tym. Yeol jest już po trzydziestce a czasami gorzej z nim niż z dzieckiem.
– Myślę, że to we mnie problem.
– Nie można się tak obwiniać. Jak było? – wydawała się bardzo podekscytowana.
– Magicznie. Nie wiem jak to opisać, ale myślałem że wybuchnę. To było... jedno z najlepszych rzeczy jakich doświadczyłem.
Może za bardzo się rozmarzyłem, ale ostatni raz kiedy czułem do kogoś coś więcej był bardzo odległy. Nie potrafiłem nawiązywać silnych kontaktów z ludźmi, bo często szybko się zrażali.
– Baek, cholera, czy ty się w nim zakochałeś?
– C-co, nie, nie może tak być – pokręciłem głową.
– Jak to nie może? Jeśli Chanyeol odwzajemnia, cokolwiek co do siebie czujecie, pozwól sobie na to.
‡‡‡‡‡
CZYTASZ
heartbeat| chanbaek
Fanficzakończone ✓ Chanyeol jest szanowanym prokuratorem, który nie może znieść tego, że do jego sprawy został przydzielony nowy chłopak, z którym nikt nie chciał pracować. 25.12.20 ™ THESTANA #1 w chanbaek x 3