~1~

269 5 1
                                    

               Dzień jak co dzień wstałam rano o godzinie 7, bardzo mi się to nie podobało ale nic nie mówiąc po prostu zwlekłam się z łóżka bo wiedziałam że jeżeli ja tego nie zrobię ro zrobi to za mnie Tae. Kiedy już wyszłam z mojego pokoju poszłam wprost do kuchni gdzie już urzędowała Maja.

Maja- No hej, ty wstałaś czy ci pomagał Tae ?

Ja- Hahaha bardzo śmieszne sama wstałam.

Maja- No spokojnie tylko się pytam bo zaczyna już wszystkich budzić.

              Nic nie odpowiedziałam tylko czekałam aż Maja w końcu zrobi śniadanie, kiedy Maja robiła śniadanie a ja coś przeglądałam w telefonie, podszedł do mnie Tae i mi się uwiesił na szyi.

Tae- No hej złośniku co tam  ?

Ja- Tea lepiej mnie puść jak chcesz jeszcze pożyć na tym świecie.

Tae- No już nie złość się tylko chciałem się do ciebie przytulić na dobry początek dnia.

            Już chciałam coś powiedzieć ale wyręczył mnie Namjoon.

Namjoon- Dobra Tae przestań bo jeszcze oberwiesz od niej.

Tae- No dobra.

           Kiedy już Tae przestał mi psuć humor wszyscy usiedliśmy w salonie by zjeść śniadanie które przygotowała Maja.

Namjoon- Dobra dzisiaj mamy parę spraw do załatwienia: ja i jk jedziemy załatwić wyścig, Nabi i Tae jadą na przegląd auta do wyścigu a Maja pojedzie załatwić jedzenie bo Tae ze żarł cały zapas jaki był. (Julia- Nabi takie przezwisko które Namjoon wymyślił na mnie)

Ja- Czekaj co ? ja mam z nim jechać ? przecież wiesz jak to się skończy.

Namjoon- Wiem Nabi ale ty dobrze się na tym znasz a Tae nie zostawię z Mają bo będzie ją naciągał żeby kupiła coś nie potrzebnego.

Ja- Dobra- powiedziałam zirytowana.

              Namjoon bardzo dużo wiedział o mnie bo to on mnie zapoznał z resztą i to on sprawił że jestem nie zależna. Kiedy byłam mała rodzice co chwile pili alkohol i używali przemocy wobec mnie, więc kiedy miałam tylko możliwość, uciekłam z domu i się tułałam po jakiś starych i opuszczonych domach, kiedy w jednym takim domu byłam znalazł mnie właśnie Namjoon i zabrał do swojej kryjówki i zapoznał mnie z resztą, uczył mnie samoobrony, jak być twardym i uczył mnie szybko jeździć i kiedy mi coś nie wychodziło to dawał mi jakieś wskazówki, a z czasem stałam się nie pokonana.  Jestem mu bardzo wdzięczna za to co dla mnie zrobił bo nie wiem co by się ze mną stało gdybym go w tedy nie spotkała w tym opuszczonym domu.  

Namjoon- Dobra zbieramy się.

           Po tych słowach każdy poszedł załatwić sprawę którą zlecił nam Namjoon. Poszłam ubrać kurtkę i kluczyki od mojego auta którym mieliśmy się ścigać. Kiedy tak stałam przy drzwiach czekałam aż ten dzieciak wreszcie przyjdzie, kiedy się pojawił uśmiechnął się do mnie głupkowato na co ja przewróciłam oczami i otworzyłam drzwi przez które wyszłam z pomieszczenia a za mną Tae. Podeszliśmy do auta które otworzyłam i wsiedliśmy do niego.

 Podeszliśmy do auta które otworzyłam i wsiedliśmy do niego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Miłość po przez nienawiśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz