i've never loved someone the way I love him 21122020

348 41 11
                                    

Wczorajszy trening Yoongi mógł opisać jednym słowem: niezręcznie. No, głównie tym, ale tego, że jego skupienie, ale także Jimina całkowicie zniknęło, też nie dało się pominąć. Chłopacy mieli naprawdę wielki problem z tym, by oddać się z powrotem ćwiczeniom, co niby było dla reszty zrozumiałe, bo ich samych wypełniał szok, ale znacznie im to przeszkadzało. Nie mogli w ten sposób współpracować. Na szczęście jednak mogli sobie to skrócić oraz wrócić do dormu odrobinę wcześniej, gdyż uznali, że w sumie to wychodzi im wszystko dobrze i nie muszą koniecznie dalej ćwiczyć. W końcu mają jeszcze jeden dzień na ewentualne udoskonalenia.

Kiedy opuścili wytwórnię, Min czuł się zbyt zdezorientowany, by na spokojnie móc chociażby porozmawiać z Parkiem. Wypełniał go wstyd, który uniemożliwił mu bezproblemowe otwarcie ust niemal do każdego z mężczyzn. Nie mógł uwierzyć, że pozwolił sobie na coś takiego, ba, że w ogóle postawił zbyt zdecydowany krok w jego stronę, nie wiedząc tak naprawdę, co tamten czuł w stosunku do niego. Dowiedział się już dużo miłych rzeczy, rozgrzewających jego serce i dające mu nadzieję na coś więcej, lecz Jimin ani razu nie wspomniał nic o żadnej miłości czy też zauroczeniu. Tego nie mógł wiedzieć. Mógł tylko pragnąć.

Tamtego wieczoru, gdy wrócili już do siebie, w pewnym stopniu się rozdzielili. Blondyn poszedł gdzieś z Taehyungiem, Jeongguk postanowił zagrać w coś z Seokjinem, a Yoongi, zmartwiony swoim zachowaniem i jego brakiem zrozumienia, rozmawiał z Namjoonem i Hoseokiem, żaląc się, że przecież on stracił nad sobą panowanie, nie wiedział co robił, cały świat dookoła zniknął, a ci starali się mu jakoś pomóc, lecz niewiele wskórali. Fakt, podnieśli go na duchu, ale wstydu i zażenowania odebrać mu nie mogli.

Cóż, trudno było zapomnieć o czymś takim.

***

Tego dnia za to trening trwał całkiem krótko i przebiegał bardzo sprawnie - najwidoczniej każdy z nich chciał już to po prostu skończyć i wracać, spędzając potem na luzie ich, najprawdopodobniej, ostatnie spokojne chwile w tym roku bądź świątecznym okresie. Zaplanowali na początku, że zbiorą się w siódemkę i zobaczą wieczorem jakiś film, tak na odstresowanie. Wszystkim to spasowało, tak więc gdy tylko wrócili i się ogarnęli, usiedli na kanapie w salonie już w piżamach oraz czekali, aż Seokjin włączy wspominaną produkcję, czym właśnie się zajmował.

Yoongi wtedy nadal w pewnym stopniu odczuwał emocje z poprzednich ćwiczeń, które zdecydowanie mocno w niego uderzyły i od których praktycznie wcale nie rozmawiał z Jiminem. To nawet nie tak, że tego unikał, a samo tak wyszło. Chyba, że to Park unikał jego, kto wie. Teraz jednak siedział tuż przy nim, trzymając na kolanach miskę z przygotowanymi wcześniej przekąskami, i tak jak reszta czekając, aż przyjaciel wyszuka odpowiedni tytuł. I szczerze mówiąc, co Min musiał przyznać, dopóki nikt więcej, a w szczególności Jimin, nie rozpoczynał tego tematu, jakoś się trzymał. Wciąż panowało w nim zażenowanie, ale chociaż nie na tyle, by nim całym władało. Już tylko odrobinę.

-Włączasz to? - zapytał nagle Jeongguk, niecierpliwiący się przez starszego.

-Ludzie, trochę cierpliwości - zirytował się, a niektórzy cicho się zaśmiali. -O, jest. -Dopowiedział.

Film się rozpoczął, a Min zaczynał powoli odczuwać bezpieczeństwo, spowodowane bliskością Jimina. Wstyd powoli zanikał, ale też starał się osobiście z nim walczyć, bo przecież nikt już o tym nic nie mówił. Spokojnie, Yoongi, już jest w porządku. Tak sobie powtarzał.

Bliskość jego naprawdę odbierała od niego to, co złe; zawsze zauważał to, gdy przy sobie przesiadywali, bliżej bądź trochę dalej. I niby narzekał na ten ciężar na sercu, na dotychczasową bezsilność i świadomość, że zostaje sam z największym problemem, ale mimo to, z całej siły doceniał chwile, w których właśnie tak działał na niego Park. Mieć przy sobie kogoś takiego to największy skarb i Yoongi nie potrafił zrozumieć czym zasłużył sobie na Jimina.

christmas gift | ❄yoonmin❄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz