Kraina Czarów III

10.6K 75 4
                                    

18 listopada

Następnego dnia wstała, ubrała się i poszła do łazienki. Umyła twarz żelem, spryskała tonikiem, nałożyła serum i krem z filtrem. Zrobiła lekki makijaż, malując rzęsy i dając na policzki odrobinę różu. Z kuchni zabrała przygotowaną wcześniej listę zakupów i wyszła na zakupy do biedronki.

Krążąc po sklepie wracała myślami do tego, co wczoraj prawie zrobiła. Na samą myśl robiła się mokra. Wzięła z lodówki mleko i dwa jogurty naturalne. Weszła do działu z artykułami chemicznymi, gdzie natrafiła na półkę z prezerwatywami i lubrykantami. Uciekła od niej wzrokiem, sięgając po kapsułki do prania i podpaski, które skończyły się jej podczas ostatniego okresu. Niespiesznie zapełniała wózek produktami z listy, zbliżając się do kasy. Zapłaciła i wyszła. Weszła do drogerii, gdzie przeleciała szybko między regałami w poszukiwaniu jej ulubionego podkładu i korektora. Zapłaciła i wróciła do domu, gdzie rozładowała zakupy i zjadła śniadanie. Po czym zabrała się za sprzątanie.

W okolicach południa salon, kuchnia i jej sypialnia lśniły. Zostały tylko łazienka i korytarz, z którym uwinęła się bardzo szybko. Wchodząc do łazienki wróciły jej wspomnienia z starego domu i tych kilku godzin, gdy skłamała wychodzącym na imieniny ciotki rodzicom, że musi się uczyć. W rzeczywistości chciała wypróbować coś, co przyszło jej w ostatniej paczce. Gdy zabrała się za czyszczenie wanny czuła napięcie w mięśniach miednicy, podobne do tego w tamtej chwili. W tamtej chwili jej podświadomość wiedziała, że dzisiaj się złamie. Ponownie czuła, że robi się mokra.

Gdy skończyła sprzątać zjadła obiad i poszła biegać. Próbowała nie myśleć, ale nie umiała. Przez jej głowę przechodziły wspomnienia z czasów, gdy bawiła się w dużą dziewczynkę. Zaczynała od kulek gejszy, z którymi najpierw po prostu siedziała, potem chodziła, a na samym końcu nawet zaczęła z nimi biegać. Potem był pierwszy wibrator - niewielki, różowy i w kształcie pocisku. Sprawca jej wielu orgazmów, gdy miała niedosyt po wizytach swojego chłopaka. Później były te dwa korki analne, jeden z brylancikiem, a drugi z puchatym, czarnym ogonkiem kotki. Nie były jakoś bardzo duże. Kupione bardziej z ciekawości jak to jest niż do użytku. Jej chłopaków nie kręcił anal, ale ona lubiła uczucie, gdy miała coś w tyłku. Pamiętała dokładnie ten jeden raz, gdy chyba sama diabeł skusił ją do pójścia do szkoły z korkiem analmym. Po czym było zerwanie z pierwszym i drugim chłopakiem zakończone kupnem silikonowego dilda i samotnym seksem w łazience oraz założeniem konta na portalu z ludźmi zainteresowanymi bdsm, gdzie też poznała Jego - swojego pierwszego Pana. Na początku spotykali się tylko przez skypa, gdzie on mówił co ma robić, a w razie potrzeby jak się ukarać. Miała do jego miasta wyprowadzić się na studia i być mu w pełni uległa, ale nie wyszło.

Gdy jej rodzice raz wyjechali na weekend w góry powiedziała mu o tym, a on wziął wolne i przyjechał do niej z walizką pełną zabawek. Czekała na niego uczesana i ubrana tak jak chciał, czyli tylko w szpilki w wyznaczonej pozycji i z włączonym wibratorem, który jej wysłał bez pilota i korkiem analnym z ogonem kotki. Bez makijażu, ale za to z zatrzaskami na sutkach i specjalnym koszyczkiem na wibrator, który z niej wystawał. Przed nią leżał knebel do seksu oralnego. Wszystkie trzy rzeczy przyszły kilka dni wcześniej w paczce od niego, którą mogła otworzyć dopiero na pół godziny przed jego przyjazdem. Wiedziała kiedy wszedł do jej domu, bo poczuła w sobie wibracje, które stopniowo nasilał wraz z zbliżaniem się jej Pana do jej pokoju, ale ona miała zachować ciszę. Nie mogła pisnąć słowem, bo inaczej czekała ją kara. Ale wraz z narastaniem mocy wibracji coraz trudniej było jej się powstrzymać, aż w końcu nie wytrzymała i zaczęła jęczeć, na co wibracje zmalały do minimum i były niemal niezauważalne. Tamta noc była pierwszą i ostatnią z nim. Za bardzo przeraziło ją to jak bardzo podobała się jej dominacja, zniewolenie i uległość. Zakończyła tamtą znajomość, a pozostałości po niej schowała na dnie szafy.

Gdy zaczęło się ściemniać wróciła do domu i wzięła szybki prysznic. Zjadła kolację i przebrała się w piżamę. Do miski wsypała paczkę laysów i nalała sobie wina. Z takim ekwipunkiem udała się do salonu do wcześniej przygotowanego serialu. W trzech słowach: leniwy sobotni wieczór. Próbowała oglądać jak bohaterka walczy z przestępczością, lecz jej myśli cały czas uciekały w stronę pudełka z jej szafy. Była coraz bliżej tego, aby się złamać, aż w końcu powolnym ruchem zatrzymała serial i udała się do sypialni, po drodzę rozbierając się. Gdy przekroczyła próg salonu spodnie znalazły się na podłodze. W korytarzu ściągnęła majtki. W drzwiach sypialni zdjęła z siebie bluzę i stanęła naga przed lustrem. Tym razem nie wyciągnęła nawet szpilek, a zamiast nich pudełko. Otworzyła je i położyła na komodzie. Wyjęła z niego owe zatrzaski i przez chwilę drażniła brodawki, po czym zapięła na nich je z cichym sykiem. Wzięła pudełko i położyła na łóżku, siadając obok niego w szerokim rozkroku. Widziała siebie dokładnie w lustrze. Widziała swoje piersi i zaczerwienione od zatrzasków sutki. Widziała swoją łechtaczkę i wejście do swojej cipki.

Zaczęła od delikatnego gładzenia wewnętrznej strony uda powoli zbliżając się w stronę łechtaczki. Odchyliła się odrobinę do tyłu, ułatwiając sobie dostęp. Zaczęła drażnić kolistymi ruchami swój srom schodziła coraz niżej wykonując coraz szybsze ruchy. Gdy dotknęła wejścia swojej cipki wsadziła do niej środkowy palec i zaczęła nim poruszać, po kilku chwilach dołożyła drugi. Przerwała na chwilę i wyciągnęła baterie z zegarka, po czym włożyła je do różowego wibratora. Odłożyła go do pudełka i wróciła do zabawy swoją cipką. Już po kilku chwilach była mokra tak, że żaden nawilżacz nie był jej potrzebny. Przeniosła uwagę na swoją drugą dziurkę i starając się rozluźnić, zagłębiała się w nią środkowym palcem. Na początku na głębokość paznokcia, lecz z czasem coraz głębiej. Gdy jej palec z łatwością wszedł cały zastąpiła go korkiem analnym z kryształkiem. Wstała. Uśmiechnęła się pod nosem, tęskniła z tym uczuciem. Wzięła pudełko ze sobą i udała się do salonu. Podniosła z ziemi majtki i spodnie, po czym delikatnie usiadła w rogu narożnika. Pragnęła orgazmu jak nigdy niczego wcześniej. Sucza natura więziona przez lata w najciemniejszych zakamarkach jej umysłu rozerwała kraty. Odchyliła się do tyłu i oparła. Pudełko leżało koło niej. Było otwarte i w zasięgu jej ręki. Miała do wyboru dwa wibratory i sztucznego fiuta. Jej pochwa pulsowała delikatnie i oczekiwała spełniania. Doskonale wiedziała po co sięgnie najpierw. Przecież w pierwotnym planie miała iść do sypialni tylko po niego - jej różowego przyjaciela.

Wsadziła w siebie środkowego palca i zaczęła nim poruszać coraz szybciej. Po kilkunastu ruchach dołożyła kolejne dwa. Na początku bolało, lecz już po chwili wiedziała, że przyszedł czas na wibrator. Wsadziła go w siebie bez problemu i włączyła na największą moc. Czuła go w sobie i starała sobie wyobrazić, że to męski kutas, który rżnie ją. Już po chwili drżała i wyczuwała nadchodzące spazmy orgazmu, które przechodziły niczym prąd wzdłuż jej kręgosłupa i rozchodziły się po całym ciele. Chwyciła się za kostki i wygięła się w łuk, gdy nadszedł orgazm, który trwał dłuższą chwilę. Drżała rozpalona, głęboko oddychając i przeżywając orgazm, aż w końcu opadła. Wyłączyła wibrator. Wyciągnęła go z siebie, to samo zrobiła z korkiem. Nie miała siły ich iść umyć, więc po prostu odłożyła na ziemię. Odpięła zatrzaski od sutków i wrzuciła je do pudełka, a ja położyła na ziemi. Powinna się iść umyć, a przynajmniej wziąć prysznic. Zwleka się z łóżka i powolnym krokiem zmierza do łazienki. Związuje włosy i wchodzi pod prysznic. Szybko się nim opłukuje i wyciera ręcznikiem. Idzie do sypialni i naga zasypia.

PS Podaruj dzieciom uśmiech i daj gwiazdkę.

Kalendarz adwentowyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz